Paznokcie :: Noworoczne fajerwerki, czyli Sensique, Fantasy Glitter, 211 Fireworks

Wiele sobie obiecywałam po nowych brokatowych lakierach Sensique z serii Fantasy Glitter, ale przeszły one moje najśmielsze oczekiwania. Wszystkie odcienie, bez wyjątku, są piękne, z dużą ilością brokatu. 


My Secret, 153 Berry Lea & Sensique, Fantasy Glitter, 211 Fireworks


Dzisiaj na paznokciach mam duet lakieru My Secret w odcieniu 153 Berry Lea z jesienno-zimowej kolekcji Denim Love, oraz Fantasy Glitter w odcieniu 211 Fireworks, który jest przejrzystym bordowofioletowym lakierem z mnóstwem drobnego holograficznego brokatu.


My Secret, 153 Berry Lea & Sensique, Fantasy Glitter, 211 Fireworks
My Secret, 153 Berry Lea & Sensique, Fantasy Glitter, 211 Fireworks


Produkty otrzymałam od firmy Polbita, nie wpływa to jednak w żaden sposób na moją ocenę.





26 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie to razem wygląda, jednak osobiście nie jestem przekonana do tego rodzaju brokatu w lakierach :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj udało mi się złowić ten lakier!:D Poluję jeszcze na Confetti, ale niestety był wykupiony ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne zestawienie :) chociaż tak patrzę na moje posylwestrowe paznokcie i chyba udało mi się osiągnąć zblizony efekt używając True Love z Essence (VL) i Hello Holo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszyscy go zachwalają, oj kusicie dziewczęta:). Pięknie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie wygląda ich współpraca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wystarczy nawet sam lakier brokatowy:) ale to zestawienie też jest super, więc po południu wiem, jak sobie pomaluję paznokcie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. moj faworty z nowej kolekcji :) super wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne, świetne, świetne... i tak w nieskończoność połączenie kolorów ! :*

    Zapraszam na mojego blog :
    kasieczqa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nakładam jedną warstwę samego fireworks i wygląda przecudnie (ale ja jestem leniwa i praktycznie nigdy nie maluję więcej niż jednej warstwy lakieru - nie licząc bazy - i chyba mam ogromne szczęście, bo trafiam na lakiery które dwóch warstw nie wymagają). Zastanawiam się nad kupnem innych kolorów, choć nie wiem czy hello holo z essence nie da mi takiego efektu na dowolnym kolorze...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie wyszło, tylko jak ze zmywaniem, jakoś to idzie, czy pół ręki jest umorusane brokatem?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak z każdym brokatowym lakierem - najlepsza metoda na folię aluminiową ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. @ Wyznania Kosmetykoholiczki: :)


    @ A m e l i a: Mnie się brokaty przez długi czas nie podobały. Aż pewnego dnia się to zmieniło :P


    @ lacquer-maniacs: Confetti też jest piękny. Na pewno się jeszcze pokażą.


    @ raquel-annabelle: :)


    @ KT: Na pewno wyglądało podobnie! Chociaż mam wrażenie, że Hello Holo jest bardziej niebieskawy :)


    @ Jedwabna.: :)


    @ ika1991: Nie ma sensu się opierać, po prostu kup, będziesz zachwycona :)


    @ Lyna_sama: Szybko się dogadały :)


    @ barwy.wojenne: A wiesz, że nawet nie próbowałam bez bazowego lakieru, muszę nadrobić :)


    @ oczuchmurnosc: Mnie jeszcze te czerwonawe urzekły.


    @ simply_a_woman: :)


    @ KasieczQa: :) :) :)


    @ Rose Sélavy: :)


    @ xnigiri: Te inne kolory, chyba poza First Star, nie są holograficzne.


    @ monica: :)


    @ młoda: Wszyscy narzekają na zmywanie brokatów, a ja nigdy nie mam z tym problemu, nie stosują nawet żadnych specjalnych metod typu folia aliminiowa.


    @ xnigiri: Nigdy nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj cudny jest ten lakier :D mam Fireworks właśnie na paznokciach (ale solo) i nie mogę się przestać na nie patrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  14. same w sobie Fireworks też całkiem dobrze kryje ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak jak napisała barwy wojenne, u mnie też dwie warstwy są całkowicie kryjące:) Ale z zielonym Green Garland już raczej nie zaryzykuję;)

    OdpowiedzUsuń
  16. świetnie czyta sie twojego bloga
    zapraszam serdecznie do mnie
    http://ana-love-ana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. sam fiolet bardziej mi sie podoba; ale w końcu na sylwestra można było za szaleć :)
    zapraszam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)