Retro :: Dziesięć przykazań dla zdrowotnego życia



Dziesięć przykazań dla zdrowotnego życia

1. Użycz twemu ciału odpoczynku! On ciału jest konieczny do uzupełnienia zużytych składników. 
2. Nie przymuszaj się wieczorem do czuwania, jeżeli uczuwasz potrzebę snu! Pamiętaj, że najzdrowszym jest sen w czasie od godziny 22 do 1 po północy. 
3. Unikaj zaburzeń umysłu, natężenia duchowego i silnych ruchów po jedzeniu! W czasie trawienia ciało wymaga pewnego spokoju. 
4. Nie jadaj nigdy bez uczucia głodu, a zaważaj na to, by pomiędzy jednem jedzeniem a drugiem była zawsze przerwa dwóch do trzech godzin. 
5. Nie pij nigdy bez uczucia pragnienia i nigdy bezpośrednio przed jedzeniem lub po niem! Zbytek płynu rozcieńcza sok żołądka i umniejsza dodatnie skutki pożywienia.  
6. Bądź umiarkowanym w używaniu alkoholu, aby nerki twoje nie uległy przedrażnieniu i żebyś na starość nie cierpiał na złą przemianę materii! 
7. Dbaj o ruch, który przyczynia się do zdrowia! Chadzaj na przechadzki i uprawiaj w miarę ćwiczenia cielesne. 
8. Trzymaj się zawsze prosto, głowę noś wysoko, a ramiona cofnij w tył, aby twe płuca miały swobodę oddychania! Oddychaj głęboko przez nos a nie ustami! 
9. Pielęgnuj skórę, bo ona przez swe niezliczone pory i otwory jest bardzo ważnym narzędziem do wydzielania z ciała niezdrowych i zużytych gazów i wyziewów. Kąpiele częste, mycie i natryski czynią lekarza zbytecznym. 
10. Panuj zawsze nad sobą, niechaj gniew nie bierze nigdy góry nad tobą! Szkodzisz swemu sercu i twem nerwom, które kiedyś wypowiedzą ci służbę, jeżeli się z niemi nie będziesz tak obchodził, jakby należało.
Zdrowie, nr 17, 5.09.1930. 

*** 

Prawie same dobre rady, prawda? 

Co do punktu nr 5 nadal trwają dyskusje, czy picie podczas jedzenia jest złe czy też nie. Wiem natomiast z własnego doświadczenia, że uczucie pragnienia pojawia się już w momencie, gdy organizm się odwodni, lepiej więc po prostu popijać sobie cały czas wodę w niewielkich ilościach. Bawi mnie też punkt szósty – alkohol to chyba przede wszystkim ogromne wyzwanie dla wątroby, nie dla nerek.



Co myślicie o punkcie dziesiątym?
Jak dbacie o siebie? 
Macie swoją strategię "zdrowotnego życia"?
Dbacie o dietę, odpowiednią ilość snu, uprawiacie sporty?




Podziel się!

13 komentarzy:

  1. kilka starych prawd.. jeżeli chodzi o picie do posiłków, nie da rady, ja zawszę muszę wypić. I wolę też sączyć wodę/herbatę przy komputerze, to zabija chęć podjadania. Co do gniewu są dwie szkoły - jedni mówią że trzeba wyrzucić z siebie co leży na sercu i człowiek jest bardziej zrelaksowany ( ale są ludzie którzy co chwile się o coś wściekają bo są nerwusami - w tym przypadku panowanie nad sobą jest dobre), są też ludzie którzy tłumią emocje w sobie, a po jakimś czasie wybuchają ze zdwojoną siłą - podobno takie osobniki mają większe skłonności do depresji.

    Punkt 8 - prawie cały rok mam katar - więc często nos zatkany - to se ne da ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Porady ponadczasowe, no moze poza punktem 5. uwazam ze jezeli ktos w czasie jedzenia ma potrzebe picia aby komfortowo polykac to powinien pic i tyle. ja np bez chocby szklaneczki wody nie jestemw stanie zjesc posilku.

    a propos punktu 10: czasami trzeba sie rozkleic wyplakac albo wykrzyczec ;) przynajmniej takie jest moje zdanie


    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. punkt dziesiąty iście nacechowany filozofią stoicką - niechaj nic cię nie wzruszy, a jak cię wzruszy, to nie daj po sobie poznać! :-)


    natomiast co do alkoholu...kij z nerkami. to największe wyzwanie dla mózgu & języka, co by sklecić coś mądrego po nadmiernym spożyciu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mądre porady, choć mam 'ale' co do picia - punkt 5 wg mnie jest bardzo sporny, podobnie jak stwierdzenie, że należy pić tylko wtedy, kiedy odczuwa się pragnienie. Znam osoby, które właściwie nigdy, chyba że w wielkie upały, nie są spragnione i gdyby piły tylko 2 razy dziennie to raczej nie wyszłoby im na zdrowie... No i też czasami danie upustu emocjom jest bardzo wskazane ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz, rację chyba najzdrowsze jest popijanie wody w ciągu dnia, w niewielkich ilościach.
    Jestem za "spuszczaniem pary", ale ja jestem mistrzem kumulowania emocji :/
    Ciekawy ten wyszperany artykuł, zawsze coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wiele punktów jest nadal aktualnych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecież ja sobie to zaraz wydrukuję i oprawię w ramki. Cudo. Ten język. "Nie przymuszaj się wieczorem do czuwania, jeżeli uczuwasz potrzebę snu!" Toż to aż świszczy! Jestem zachwycona.

    Poradami trochę mniej, bo chyba zejdę młodo z tego padołu.

    "Unikaj zaburzeń umysłu".

    Nie ma bata, idę po papier.

    PS Śmiem twierdzić, że jednak trzeba spuszczać parę. Najlepiej przez "niezliczone pory i otwory". :P


    DobO idę po papier.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezłe rady. Ja chodź sama mam bliżej do choleryczki niż do leśnej nimfy :) to wyznaję zasadę że lepiej nie dać się wyprowadzić z równowagi a to jak szybko się człowiek wkurzy w dużej mierze naprawdę zależy od niego a nie od sytuacji lecz jeśli już ktoś zajdzie Ci za skórę nie duś tego w sobie a wygarnij wówczas i ciału i duszy będzie lżej ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.francuska-wanilia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. porady są mądre ale nie do wszystkich jest tak łatwo sie ustosunkować. myślę, że możemy sie starać prowadzić jak najzdrowszy tryb życia, ale każda z nas jest inna więc każda z nas musi wypracować swoje własne metody na świetne samopoczucie. ja cały czas nad tym pracuję :) dam Ci zać jak odkryje Amerykę :)
    A tak na marginesie, może byłabyś zainteresowana rozdaniem, które organizuję wraz z angielską projektantką biżuterii? Zapraszam :)
    http://artlook4u.blogspot.com/2012/02/jane-pennington-jewellery-artlook4u.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)