Paznokcie :: Essie In Stitches

IN STITCHES to jeden z najładniejszych, a zarazem najdziwniejszych lakierów, jakie kiedykolwiek miałam. Nie jestem w stanie powiedzieć, co to za odcień, bo zmienia się wraz z najbardziej subtelnymi zmianami światła. Raz jest brudnym różem, raz rudawym różem, innym razem z kolei przygaszoną różowawą czerwienią. Czasem udaje odcień przygaszony, niemal pastelowy, żeby za chwilę przeobrazić się w coś o wiele bardziej nasyconego. 



Essie, In Stitches


Rozprowadza się świetnie, kryje przy jednej warstwie i całkiem nieźle się trzyma, oczywiście zabezpieczony top coatem. Przekornie używałam go latem, a na jesień będzie wprost idealny. 



Essie, In Stitches

Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

38 komentarzy:

  1. Świetny kolor, bardzo ożywia pazurki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny kolor, sama mam podobny China Glaze Fifth Avenue i go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny jest! Muszę o nim pamiętać! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. na paznokciach wygląda bardzo ładnie, ale zupełnie inaczej niż w buteleczce :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba ten kolor. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. i właśnie takie odcienie różu mi się podobają :)
    Radi

    OdpowiedzUsuń
  7. mam i uzywam, jednak wole odcienie wpadajace w fiolet np islad hoping (swatche na moim blogu) pozd

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię takie dziwadła! baaaardzo!

    zdradzisz jakiego topa używasz na Essie i w ogóle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc, w tej chwili eksperymentuję :) Zraziłam się bardzo do Essie Good to Go i już więcej nie kupię. Wymiennie używam teraz InstaDri Sally Hansen, topu Complete Salon Manicure Sally Hansen (niestety nie przyspiesza schnięcia) i Revlon Quick Dry (całkiem niezły).

      Usuń
  9. ooo... ten tez mi sie podoba :D ostatnio mam faze na takie odcienie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny kolor...Kusicie wszystkie tymi Essie, aż chyba w końcu sobie jakiś kupię :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesienny. To jest słowo jakim określiłabym ten lakier.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolor jest piękny ! Dziękuję Agato bo już wiem jaki będzie następny do kolekcji :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Rzeczywiście świetny na jesień kolor w połączeniu z odcieniem musztardowym czy butelkową zielenią. Doskonały do złota i bardzo ciepły. Zostawiając po sobie ślad, zapraszam na Nieustający wywód dwóch kobiet i Twój autonomiczny wybór czy podążać za szlakami, gdyż trendy niestety ale 'gwałcą' naszą kreatywność. www.firststep2fame.blogspot.com
    Będą pojawiać się konkursy po zebraniu grona czytelników, w których będzie można wygrać kosmetyki. Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow... Muszę przyznać, że to jeden z najpiękniejszych odcieni, jakie w ostatnim czasie widziałam. Zachwycił mnie! I najgorsze jest to, że zapragnęłam go mieć... Więc nie wiem, jak dla mojego portfela skończy się kolejna wizyta w SuperPharm... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. przepiękny kolor :) nie wiem jak mogłam go nie zauważyć podczas ostatnich zakupów lakierów Essie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Idealny na jesień :)
    Jak na razie nie mogę przygarnąć kolejno Essie i bardzo dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Lakier-niespodzianka :) Śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  18. On pewnie zamiast lakierem pachnie jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piekny jest, aż zachciało mi sie go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Essie ma kilka takich kolorków, które pasują i dostosowują się kolorystycznie do każdego otoczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  21. takiego brudnego różu właśnie szukam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)