Makijaż :: Czerwień na ustach (Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction plus garść minirecenzji)

Ostatnimi czasy rzadko maluję usta na kolor inny niż MLBB (my lips but better), czyli odcienie zbliżone do naturalnego odcienia ust, ale ładnie go podkreślające. Zdarza się jednak, że nachodzi mnie na czerwień, najlepiej lekką i nieco transparentną. Tego typu pomadkę chcę wam dzisiaj pokazać.



Atqa :: Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction


Jak już tytuł wpisu zdradził, chodzi o pomadkę ORIFLAME GIORDANI GOLD JEWEL LIPSTICK RED ATTRACTION★w odcieniu RED ATTRACTION (numer katalogowy: 31380). W jej składzie znajdziemy olejek z nasion dzikiej róży (Rosa Canina), bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminę C, który pomaga nawilżać i chronić usta, a także trójglicerydy pozyskiwane z oleju kokosowego, które redukują suchość naskórka.

Opakowanie jest po prostu przepiękne. To żaden plastik, a ciężki metal, dzięki czemu pomadka wygląda naprawdę ekskluzywnie.

Jeśli jesteście zwolenniczkami ciężkich, matowych pomadek, Jewel nie jest dla was. To bowiem pomadka lekka, dość śliska, wymagająca z tego względu uwagi przy malowaniu. Najlepiej nałożyć ją dwiema warstwami, każdą blotując. Daje efekt lśniącego, nieco transparentnego koloru i dobrze nawilża usta. Nie należy się jednak spodziewać imponującej trwałości, zjada się dość szybko, na szczęście równomiernie.

Odcień RED ATTRACTION to żywa, nieco malinowa czerwień, która pięknie ożywia nawet dość wymęczoną twarz.


Skład (INCI): RICINUS COMMUNIS SEED OIL, OCTYLDODECANOL, PENTAERYTHRITYL TETRACAPRYLATE/TETRACAPRATE, LANOLIN, PENTAERYTHRITYL TETRAISOSTEARATE, CERA MICROCRISTALLINA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, POLYETHYLENE, PARAFFIN, BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, CANDELILLA CERA, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, MICA, COPERNICIA CERIFERA CERA, SILICA, ALUMINA, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, PARFUM, TALC, CANOLA OIL, PROPYLPARABEN, ROSA CANINA FRUIT OIL, BHT, TOCOPHEROL, CI 77891, CI 15850, CI 17200, CI 77492, CI 77491, CI 77499, CI 19140, CI 42090, CI 16035.



Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction
Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction
Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction
Atqa :: Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction
Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction



Reszta makijażu


Ponieważ makijaż, który widzicie na zdjęciach to makijaż dzienny, utrzymałam go w delikatnej neutralnej kolorystyce, żeby czerwone usta nie wydały się zbyt wieczorowe.

Na całą twarz (omijając okolice oczu) nałożyłam podkład DEBORAH MILANO 24 ORE PERFECT w odcieniu 0 FAIR VANILLA (minirecenzje wszystkich użytych produktów znajdziecie poniżej). Pod oczami wklepałam nawilżający korektor BOURJOIS RADIANCE REVEAL CONCEALER w odcieniu 01 IVORY. Płynnym rozświetlaczem AA WINGS OF COLOR PRECIOUS 24K GOLD LIQUID HIGHLIGHTER w ślicznym odcieniu 03 PEARLY NUDE podkreśliłam szczyty kości jarzmowych. Policzki podkreśliłam różem w sztyfcie AVON MARK w odcieniu BLUSHING NUDE. Następnie strefę T delikatnie przypudrowałam transparentnym pudrem AA WINGS OF COLOR SILKY SMOOTH COMPACT POWDER, a twarz subtelnie wykonturowałam mieszanką obu brązów z palety ISADORA FACE SCULPTOR w wariancie 03 NUDE.

Brwi tradycyjnie podkreśliłam kredką CATRICE EYE BROW STYLIST w ulubionym odcieniu 020 DATE WITH ASH-TON i przeczesałam brązowym żelem JOANNA MULTILASHES. Na ruchomą część powieki nałożyłam połyskujący beżowy cień ORIFLAME GIORDANI GOLD MARBLEISED LUXURIANT BEIGE, a załamanie powieki i dolną powiekę bardzo delikatnie podkreśliłam mieszanką brązów ze wspomnianej wyżej palety do konturowania. Wzdłuż linii rzęs narysowałam kreskę czarną kredką AA WINGS OF COLOR ALL DAY LONG EYE CRAYON i lekko ją roztarłam. Rzęsy podkręciłam ulubioną od lat zalotką INGLOT i pomalowałam czarnym tuszem PUPA MILANO VAMP EXTREME MASCARA.


Minirecenzje zastosowanych kosmetyków




Deborah Milano 24 Ore Perfect 0 Fair Vanilla

Bardzo fajny podkład! Opakowanie to szklany flakonik z pompką dość precyzyjnie dozującą kosmetyk. Wybrałam najjaśniejszy oferowany przez markę odcień, czyli żółtawy 0 Fair Vanilla i dopóki skórę mam minimalnie (filtry i kapelusz) muśniętą słońcem, bardzo mi pasuje, z czasem zrobi się chyba odrobinę za ciemny. Podkład dobrze rozprowadza się na skórze, wyrównuje koloryt i daje całkiem niezłe krycie. Nie sprawdzałam, czy wytrzyma na twarzy całą dobę, bo moja doba ostatnimi czasy do długich nie należy...



Deborah Milano 24 Ore Perfect 0 Fair Vanilla



AA Wings of Color Precious 24K Gold Liquid Highlighter 03 Pearly Nude

Napaliłam się na ten rozświetlacz jeszcze zanim pojawił się w drogeriach (przypominam, że marki AA Wings of Color szukać możecie w Drogeriach Rossmann (również online). Chyba mam w sobie coś ze sroki. Dostępny jest w trzech odcieniach (w moim mieście brak testerów wrrr), wybrałam najbardziej neutralny i naturalny 03 Pearly Nude. Spełnił moje oczekiwania: nałożony na kości policzkowe prezentuje się naturalnie, choć efektownie. Daje się też z łatwością wymieszać z podkładem, nadając mu rozświetlające właściwości. Początkowo obawiałam się trochę opakowania z pipetką, jednak muszę stwierdzić, że dobrze się spisuje, bo właśnie dzięki pipecie z łatwością można dozować odpowiednią ilość kosmetyku.



AA Wings of Color Precious 24K Gold Liquid Highlighter 03 Pearly Nude



Bourjois Radiance Reveal Concealer, 01 Ivory (korektor)

To już chyba moje trzecie opakowanie. Bardzo go lubię za kremowość, właściwości nawilżające (zawiera kwas hialuronowy i wodę z Mont Blanc), efekt wygładzenia skóry i stopniowalne krycie.


Avon Mark Blushing Nude (kremowy róż w sztyfcie)★

Gdybym sama wybierała odcień, raczej po Blushing Nude bym nie sięgnęła. To ciepły, odrobinę rdzawy odcień, tymczasem wygląda na mnie całkiem fajnie. Na skórze staje się pudrowy, nie błyszczy się. Opakowanie jest poręczne, ma jednak jedną irytującą cechę. Mianowicie wykręcony sztyft wkręca się z powrotem, kiedy dociska się go do skóry.



Avon Mark Blushing Nude (kremowy róż w sztyfcie)



AA Wings Of Color Silky Smooth Compact Powder, 90 Transparent (transparentny puder)

To już moje drugie opakowanie, co najlepiej świadczy o tym, jak bardzo przypadł mi do gustu i jak często po niego sięgam, a w dziedzinie pudrów jestem wybredna bardziej, niż w innych. Delikatnie matuje cerę, utrwala makijaż, ale pozostawia skórę wyglądającą naturalnie.


Isadora Face Sculptor 03 Nude★

Trio do konturowania, z którego używam niemal wyłącznie dwóch odcieni brązu – pudru brązującego i konturującego. Zazwyczaj mieszam te odcienie razem.


Oriflame Giordani Gold Marbleised Luxuriant Beige★

Wypiekany cień w ślicznym odcieniu beżu (numer katalogowy: 33479). Pięknie się mieni na powiece, nie osypuje się (nie znoszę wędrujących po twarzy drobin!). Można stosować go na mokro dla bardziej intensywnego efektu.



Oriflame Giordani Gold Marbleised Luxuriant Beige
Oriflame Giordani Gold Marbleised Luxuriant Beige
Oriflame Giordani Gold Marbleised Luxuriant Beige



AA Wings of Color All Day Long Eye Crayon, 01 Black

Czarna automatyczna kredka, po którą sięgam niemal codziennie – zużyłam już cztery. Łatwo się nią rysuje kreskę, bo nie jest ani zbyt tępa, ani zbyt śliska, co daje odpowiednią kontrolę. Można ją rozetrzeć zanim zastygnie, później trzyma się dobrze niemal cały dzień, bez rozmazywania czy osypywania. Niemal – prawdę mówiąc, jeszcze nigdy nie miałam kredki, która przetrwałaby cały dzień, a wiele przeszło przez moje ręce, bo kredka to jeden z moich najważniejszych kosmetyków do makijażu. Kredka AA po prostu po 6-7 godzinach blaknie i staje się mniej intensywna. Ogromną zaletą kredki jest to, że opakowanie wyposażono w maleńką temperówkę.






Pupa Milano Vamp Extreme Mascara

To tusz z gatunku „WOW”. Niesamowicie pogrubia i wydłuża rzęsy, nie rozmazuje się i nie osypuje w ciągu dnia. Wadą jest cena, dlatego warto polować na promocje.




Jak się wam podoba?
Używacie czerwieni w dziennym makijażu?
Znacie użyte przeze mnie kosmetyki? Co o nich sądzicie?



Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

7 komentarzy:

  1. Świetna recenzja. Ja z wymienionych kosmetyków używam jedynie Giordani. Ogólnie korzystam z kosmetyków oriflame i mam tam swoich faworytów. Nie mniej jednak wypróbuję coś z Twojego zestawu. Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądasz obłędnie w tej czerwieni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie wyglądasz w tym makijażu,pasuje do Ciebie idealnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi niestety czerwień nie pasuje. Czuję się w niej poważnie i staro.
    Oczywiście dołączam do grona obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)