Pogadanka, czyli kilka dobrych rad
Niektóre z nich można by uznać za głupie czy zbyt oczywiste, ale...
1/ Zanim potrząśniesz butelką, żeby wymieszać kosmetyk, upewnij się, że jest porządnie zakręcona. Nawet w łazience można narobić szkód.
2/ Zanim przechylisz butelkę, żeby nalać kosmetyk, szczególnie jeśli jest on rzadki, sprawdź, czy jest w nim nakładka dozująca. Zdarzają się opakowania, w których nakładka przy mocnym zakręceniu wbija się w nakrętkę – przechylamy butelkę, a tu z zaskoczenia wielkie "chlup!". Dziwnym trafem, dotyczy to zazwyczaj produktów drogich, barwiących, tłustych no i oczywiście zmywacza do paznokci.
3/ Skoro o zmywaczu mowa, przechowuj go zawsze z dala od płynu do soczewek, toniku, płynu do demakijażu. Na wszelki wypadek.
4/ Zanim położysz gdzieś torebkę, upewnij się, że nie ma w bliskim sąsiedztwie źródeł ciepła. Szminki topią się równie łatwo jak czekolada.
5/ Sprawdzaj daty ważności – zawsze, wszystkiego. Kosmetyków, jedzenia, leków. Czas płynie szybciej, niż się nam wydaje.
6/ Malując paznokcie, stawiaj butelkę lakieru tak, aby jej nie potrącić. Jeszcze do niedawna nie miałam świadomości, jak szybko lakier potrafi się wylewać i jak trudno naprawić zniszczenia.
7/ Odżywki do włosów bez spłukiwania rozpylaj nad wanną lub brodzikiem, chyba że lubisz piruety i całkowicie niekontrolowane poślizgi – podłoga naprawdę potrafi stać się bardzo śliska od silikonów.
8/ Jeśli wyrzucasz zużytą maszynkę do golenia, zawsze nałóż zabezpieczającą ostrze nakładkę. Przy wyrzucaniu śmieci też można się skaleczyć.
9/ Nie zakładaj z góry, że wiesz, jak stosować konkretny kosmetyk, zawsze czytaj zalecenia producenta. Ostrożnie podchodź do kosmetyków kupionych zagranicą, na których nie ma instrukcji użytkowania w języku polskim. Upewnij się, że dany kosmetyk ma służyć właśnie do tego, co masz na myśli, bo kto chciałby na przykład odświeżyć twarz chusteczką samoopalającą...
10/ Zamykaj butelki szamponów, odżywek, żeli pod prysznic etc. Parowanie wody to nie przesąd!
Podziel się!
Przydatne :)
OdpowiedzUsuńPunkt 9 to coś czego często nie robią, a już tyle razy się na tym przejechałam! :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory mam plame po lakierze na dywanie. A myslalam ze obok mojego kolana na podlodze jest bezpiecznie ;)
OdpowiedzUsuńDobre rady! Mam nadzieję, że nie wszystkie wzięły się z doświadczeń własnych bo inaczej współczuję :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie wszystkie :)
Usuńrozlany na najnowsze spodnie lakier nauczył mnie uwagi :D wywalona siata z przeterminowanymi (na szczęście resztkami) kosmetykami oszczędności
OdpowiedzUsuńnajlepiej jednak na własnych błędach nam idzie to uczenie się :D
nr 7 - takie to prawdziwe ;P Już nie raz wywinęłam orła na panelach ;)
OdpowiedzUsuńNumer 10 chodzi o to, że w parującej wodzie coś się unosi? Czy, że woda paruje z kosmetyków i ich ubywa? (Jeśli to drugie, to nie sądzę, żeby z szamponu zdązyło coś "ulecieć" :) )
OdpowiedzUsuńWoda paruje z kosmetyków :) Spróbuj zostawiać otwarty szampon albo żel pod prysznic, gwarantuję, że będą coraz gęstsze :)
UsuńSzczególnie punkt 9 ważny :)
OdpowiedzUsuńWiększość zasad jest już znana, ale nr 7 rozjaśnił mi co nieco - dlaczego tylko 2-3 płytki w mojej łazience są wybitnie śliskie... akurat te przed umywalką, gdzie zawsze używam mgiełki do włosów...
OdpowiedzUsuńod kiedy wywinęłam orła w łazience, punkt nr 7 jest u mnie wdrożony :D
OdpowiedzUsuńZawsze zamykam kosmetyki pod prysznicem, ale w sumie nie wpadłam na to nigdy, że taki otwarty i zostawiony zrobi się gęsty. Dobrze wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńPunkt 6 to moja osobista zmora...
OdpowiedzUsuńNa zmywacz zawsze uważam, ale ostatnio pomyliłam płyn do soczewek z tym do demakijażu. To, co poczułam po założeniu wymoczonych w nim soczewek skutecznie przekonało mnie, żeby trzymać takie produkty oddzielnie :)
OdpowiedzUsuńPrzez spray z silikonami miałam mały upadek, więc radzę stosować do tych zasad :)
OdpowiedzUsuńNiby taka oczywistosc, a jednak wciaz popelniam niektore gafy :D
OdpowiedzUsuńJakie mądre rady :) no właśnie... niby oczywiste, a jednak nie zawsze o nich pamiętamy ;).
OdpowiedzUsuńNumer jeden i sześć są mi całkiem nieźle znane :D Wielokrotnie potrąciłam lakiery tak, że się przewróciły, a raz zdarzyło mi się wylać pomarańczową emalię na brązowy dywan...:|
OdpowiedzUsuńJa już się nauczyłam żeby rozpylać odżywki nad wanną... tylko kilka razy miałam twarde lądowanie wcześniej ;p
OdpowiedzUsuńTeż mam taką jedną radę. Upewnij się, czy nad wanną nie stoi szklany wazon zanim zamachniesz się ręcznikiem. W innym razie zaczepisz o wazon a on w zamian wpadnie do wanny i zrobi ci krzywdę.
OdpowiedzUsuńPunkt 3 wymiata! Zwłaszcza, jeśli wykonuje się demakijażu/poranne oczyszczanie na śpiocha ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPunkt 7 to coś dla mnie , ostatnio zastanawiałam się czemu w moim pokoju panele są takie śliskie :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne i takie codzienne rady :)
OdpowiedzUsuńJa bym dodała jeszcze jedną radę, zanim zaczniesz malować paznokcie upewnij się, że za chwilę nie będziesz musiała iść do toalety :D :D :D
OdpowiedzUsuńNie da się wyprzedzić faktów! To właśnie pomalowanie paznokci działa moczopędnie :D
UsuńBardzo fajne rady. Muszę zacząć psikać włosy odżywkami pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuńdzięki. fajne rady.
OdpowiedzUsuń10 to coś dla mnie :D na pewno skorzystam
Fajne rady, na pewno skorzystam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dobre rady, szczególnie z tą torebką :D
OdpowiedzUsuńhttp://werr-blog.blogspot.com/
super rady bardzo pomocne i fajny blog będę tutaj zaglądała
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie