Makijaż :: Rozgwieżdżone niebo...
Rozświetlający korektor pod oczy Lirene No Dark Circles [recenzja]
Gdybym miała wyliczyć moje największe urodowe zmory, to na pewno w pierwszej piątce znalazłyby się cienie pod oczami. Mam je odkąd pamiętam i nic ich nie chce ruszyć. Nie ważne, co jem, ile piję wody, ile śpię, czy jestem zrelaksowana etc. – są i już. Może nie tragiczne, ale bardzo wyraźne. Trochę się już z tym pogodziłam i po prostu staram się je w miarę dobrze zamaskować. Niestety znaleźć dobry korektor to nie taka prosta sprawa, tym bardziej, jeśli jest się takim dziwnym okazem jak ja, który nie lubi grubych warstw mazideł, nie skusi się na malowanie skóry wokół oczy czerwoną pomadką i ogólnie unika dziwnych trików, których pełno w internecie.