Październikowy GlossyBox
W tym miesiącu przewodnim hasłem pudełka jest domowe SPA. W moim egzemplarzu znalazło się sześć produktów. Z paru się ucieszyłam, jeden jest zupełną porażką. Ale po kolei.
Tak prezentuje się zawartość mojego pudełka:
1/ Balneokosmetyki Malinowy Zdrój, Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy
Przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej, ma dokładnie i głęboko oczyszczać skórę, odblokowywać i zwężać pory, łagodzić stany zapalne itd. Zawiera "najsilniejszą na świecie leczniczą wodę siarczkową, ekstrakt z kory wierzby, borowinę i jojobę". Brzmi nieźle.
Pełny produkt (28 zł/ 200 ml)
2/ Fresh Minerals, Waterproof Lipliner, Brown
Fresh Minerals? Seriously? Moja kredka ma całkiem skurczony rysik. Z doświadczenia wiem, że takie rzeczy zdarzają się, kiedy kredka jest stara... Kiedy nią lekko potrząsnęłam, z oprawki wypadło pół suchego rysika, tak suchego, że nie da się nim nic naskrobać. Pomijam już zupełnie koszmarny kolor rodem z początku lat 90-tych. Zapłaciłam za pudełko, nie zostawię tak tej sprawy. Update: Otrzymałam wczoraj wieczorem odpowiedź od GlossyBox, mam dostać puder mineralny. Zobaczymy.
Pełny produkt (ok. 50 zł/ szt.)
Pełny produkt (ok. 50 zł/ szt.)
3/ Organique, Balsam z masłem shea, Żurawina
Twardy balsam (trzeba rozgrzać go w dłoniach), który ma odżywiać, nawilżać i wygładzać skórę. Z niego się ucieszyłam, bo bardzo lubię balsamy Organique, dotąd kupowałam te na wagę.
Miniatura 100 ml (39,90 zł/ 150 ml)
4/ Pat&Rub, Stymulujący peeling do ciała Home Spa, z soli, cukru, olei i olejków
Jak to peeling, ma złuszczać skórę, przywracając jej blask. Z niewiadomych powodów mój peeling był mocno niedokręcony - ktoś go wąchał przed spakowaniem do pudełka czy co?
"Próbka bezpłatna" 50 ml (99 zł/ 450 ml)
5/ Rene Furerer, Karite, Maska regenerująca włosy bardzo suche i zniszczone
Według ulotki "zawiera 100% naturalnych składników i certyfikat ECOCERT", ale jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć, mam wrażenie, że przyplątał się tu opis innego kosmetyku.
Miniatura 30 ml (153 zł/ 200 ml)
6/ The Secret Soap Store, Mydło Argan & Goats
Mydełko, które ma nawilżać, odżywiać, uelastyczniać i łagodzić podrażnienia. Wielkość hotelowa.
Miniatura - nie wiadomo ile gramów (35 zł/ 130 g).
Byłabym całkiem zadowolona z tego pudełka, gdyby nie ta stara koszmarna kredka. Chociaż niezakręcony peeling też nie robi dobrego wrażenia... Ciągle czekam, aż zostaną rozliczone wszystkie moje ankiety i będę mogła zamówić darmowe pudełko, po nim zastanowię się co dalej z subskrypcją.
Zamawiałyście Glossy? Jeśli tak, to co znalazło się w Waszym?
***
Subskrypcję GlossyBox można zamówić na glossybox.pl.*
*link afiliacyjny.
Z tą kredką to trochę przegięcie :O
OdpowiedzUsuńZ niedokręconym peelingiem zresztą też ...
UsuńWłaśnie czytałam, że nie tylko u mnie peeling był niezakręcony...
UsuńTakie rzeczy no sory, ale nie winny się zdarzać. Czyżby ktoś zaczął już lekceważyć opinie klientów?
UsuńMalina, nie mam pojęcia skąd ta niefrasobliwość :/
UsuńZ kredką wtopa :/ Ciekawe czy miałaś pecha i trafił Ci się "uszkodzony" egzemplarz czy wszystkie takie będą?
OdpowiedzUsuńReszta całkiem ok, ale szału nie ma :)
Moja wygląda całkiem spoko, słoczowałam i nie zauważyłam niczego niepokojącego. Ale i tak żałuję, że zamiast niej nie dostałam linera, jak niektóre dziewczyny :(((
UsuńCammie: to chyba masz wyjątkowe szczęście, bo nie tylko ja dostałam wyschniętą kredę, co więcej, zdarzyły się złamane na pół.
UsuńNa Twoim miejscu bym się cieszyła, że to nie liner, bo licho wie, ile ma lat. Aż strach oczy malować :/
Miałam ten balsam z Organique- byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńŁadnie pachnie :) Z doświadczenia wiem, że te twarde balsamy Organique to mega wydajne bestie :)
Usuńprócz masła i peelingu nie ma tu nic dla mnie ;) do tego PRÓBKI! PRÓBKI! PRÓBKI! nie dziękuję, nawet za darmo :D
OdpowiedzUsuńJa zrezygnowałam z Glossyboxa w zeszłym miesiącu, z ich winy w sumie i już chyba nie wrócę do niego patrząc na te "próbki". Chociaż fakt, zdarzają się i fajne produkty.
OdpowiedzUsuńWidać GlossyBox w Polsce nie spisuje się najlepiej, chociaż peeling i masło podobają mi się...
OdpowiedzUsuńPolski GB chyba nigdy nie dorówna zagranicznym pudełeczkom, gdzie zawartość jest na prawdę świetna i wiesz za co płacisz
UsuńZ przykrością muszę się zgodzić. To był główny powód dla którego zrezygnowałam.
UsuńNa FB piszą, że będzie okazja "zakosztować zagranicznych pudełeczek". Przecież nie o to nam chodzi, żeby w jakimś konkursiku można było wygrać pudełko brytyjskie czy jakieś inne, prawda? Tylko o to, żeby zawartość polskich trzymała poziom i faktycznie była "luksusowa"...
Usuńzauwazylam,ze oni strasnzie lubia upychac do pudelek produkty Rene furterer,obojetnie czy to polskie,francuskie czy niermieckie pudelko te produkty sa wszedzie.
OdpowiedzUsuńWidocznie mają z nimi jakąś umowę.
UsuńMam identyczną zawartość, ale kredki nie otwierałam jeszcze,bo myślałam że ją komuś oddam ale lepiej sprawdzę,bo może jest taka jak Twoja
OdpowiedzUsuńMasakra jakaś, to mydełko "hotelowe" porażka dla mnie :/
Sprawdź kredkę koniecznie, jeśli coś z nią jest nie w porządku to od razu pisz na kontakt@glossybox.pl.
UsuńOMG moje kredka jest wgnieciona, i wygląda jakby była używana, ale to chyba nie możliwe bo jest zafoliowana. I też mi wyskoczyła jak tylko ja otworzyłam masakra.
UsuńLavendera I też taka twarda i wysuszona? Pięknie...
Usuńmożliwe,że wszystkie kredki takie są..lipa straszna
UsuńLipa nad lipy...
UsuńTeż nie jestem zadowolona. Już u kogoś czytałam o niedokręconym peelingu...Po raz kolejny klepią to samo: peeling do ciała, balsamy, mydła. I po raz kolejny wątpliwości co do świeżości kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTrochę się zgadzam z Obsession, że to darmowe produkty nie do sprzedaży ale z drugiej strony wyrwanie takiego produktu w sklepie czy perfumerii graniczy z cudem. Mi się niestety nigdy nie udało, kiedy proszę o próbkę w saszetce już czuję się jak wyłudzacz i biedak...
Ogólnie mini produkty mi się przydają, na wyjazdach czy siłce pielęgnacyjne gadżety sprawdzają się świetnie. Luksusu tutaj jednak nie ma, równie dobrze mogłabym sobie poprzelewać do minipojemniczków z Rossmana. Chyba u mnie wygrywa uwielbienie do niespodzianek i niepohamowana ciekawość...
To nie Ty powinnaś czuć się skrępowana gdy prosisz o próbkę, to sprzedawcy/sprzedawczyni powinno być głupio że nie dodał/a nic do zakupu i klient/ka musi się dopominać.
UsuńCo do produktów z Glossy to też zabieram je ze sobą na wyjazdy i siłkę gdzie sprawdzają się doskonale dlatego jeszcze przez jakiś czas nie anuluję subskrypcji.
Carla, oczywiście tak powinno być ale to niestety polska rzeczywistość...
UsuńBtw. Oglądałam sobie dzisiaj zagraniczne edycje GB i żal ściska nie powiem za co... ;)
Ala: W amerykańskim wrześniowym Glossy był zdaje się pełnowymiarowy Missha Perfect Cover BB Cream...
UsuńOł maj...
UsuńZaszli mi za skórę i też ich objechałam. Niestety nie widać, żeby się przejęli tą sytuacją. Mistrzami komunikacji to oni nie są... no chyba, że mają pr-owca na L4 ;)
Mają poważny kryzys wizerunkowy i jakoś nic z tym nie robią...
UsuńNiedokręcone kosmetyki to nic strasznego - o ile mają jeszcze zaklejone wieczko. Część kosmetyków schodząc z linii produkcyjnej ma niedokręcone nakrętki (większość jest potem przez pracowników podczas kontroli dokręcana, ale część nie), więc nie ma się czego obawiać :)
OdpowiedzUsuńpeeling i masło do ciała nie mały żadnych zabezpieczeń , ani folii ochronnych
UsuńTak jak napisała Lavendera, peeling nie miał żadnych zabezpieczeń, folii, nic. Podobnie masło.
UsuńJa w tym miesiącu również nie skusiłam się na zakup pudełeczka- widzę, że to była dobra decyzja, bo właściwie żaden kosmetyk nie zaciekawia mnie na tyle, bym pragnęła go mieć w swoich zbiorach. Jedynie próbka mydełka jest fajna, ale na ostatnim blogowym spotkaniu dostałam 3 takie próbki, więc na jakieś wyjazdy spokojnie mi wystarczą.
OdpowiedzUsuńUmyłam wczoraj ręce tym mydłem, uczuliło mnie...
Usuńno tak, jak ja zrezygnowałam z subskrypcji ze względu na przeprowadzkę to pudełko jest całkiem całkiem ;)
OdpowiedzUsuńno nic, zamówię chyba jeszcze jedno w przyszłym miesiącu, by mieć 6 i móc zrobić sobie dwie komody ;)
swoją drogą to ciekawe czy kiedykolwiek zdarzy się, żeby nie było jakiejś wpadki, sam pomysł kusi mnie bardzo, ale chyba jednak kosztuje za dużo, mimo że kosmetyki zawarte w pudełku zawsze przewyższają wartość 49zł
dziwna sprawa.. znowu czegoś mnie dopilnowali? jestem ciekawa jak u innych to wygląda? i co na to Glossy?
OdpowiedzUsuńNapisałam maila w sprawie tej kredki. Ale już widzę, że są problemy - parę osób dostało rozsypaną glinkę Organique...
UsuńJeszcze rozsypana glinka? :/ Ja jeszcze czekam na kuriera i oby wszystko było cacy...
UsuńCarla: Rozsypana glinka, odkręcone peelingi, podejrzana kolorówka (wyschnięte tusze, śmierdzące pomadki o koszmarnych kolorach)... Daj znać, jak wygląda Twoje pudełko, kiedy do Ciebie dotrze.
UsuńWciąż czekam i coraz bardziej się stresuję co znajdę w środku. Nie spodziewałam się że GB tak nawali, przełknę jakoś kosmetyki niezgodne z profilem ale rozsypane, niedokręcone opakowania i kolorówka nie pierwszej świeżości? Przyznam że jestem w szoku.
UsuńCarla, i jak Twoje pudełko?
UsuńAtqa wyobraź sobie że kurier nie doręczył mi pudełka! Sprawdziłam status na stronie DPD a tam bredzą że nie udało się dostarczyć przesyłki. Jestem wściekła,czekałam 2 dni. Nie wiem gdzie najpierw uderzać, do DPD czy Glossyboxa?
UsuńNo to ładne kwiatki. Dzwoń jutro do DPD i zrób im awanturę.
UsuńU mnie taka sytuacja się zdarzyła już parę razy, ale z DHL i Siódemką.
Mój temperament nie pozwala mi czekać do jutra :) Dobijam się do działu obsługi klienta DPD i nie spocznę póki ktoś nie odbierze.
UsuńHahaha! Myślisz, że pracują jak pogotowie czy straż pożarna? Dobrze wiedzieć, że nie należy Ci zajść za skórę ;)
UsuńCzekałam cierpliwie dwie doby, trzeciej nie zdzierżę :P
UsuńDodzwoniłam się właśnie i jutro między 12 a 15 maja mi dostarczyć.
Teraz niech się ekipa Glossy modli żeby wszystko w pudełku było świeżutkie i w stanie nienaruszonym.
Trzymam kciuki, żeby Twoje pudełko było ok, bo jak nie, to będzie aferka :) BTW gratuluję wytrwałości!
UsuńWłaśnie odebrałam box. Trafiła mi się kredka w pięknym kobaltowym odcieniu ale ZŁAMANA NA PÓŁ.
UsuńEch... Już piszę do Glossy.
U mnie peeling też niedokręcony. A z kredką to porażkaaa...
OdpowiedzUsuńKurczę, nawet jeśli dostali cały kontener niedokręconych peelingów, to nie czuli tego wkładając do pudełek? Niby wszystko zapakowane, związane wstążeczką, a mam wrażenie, jakby ktoś zawartość po prostu wrzucał kompletnie bez pomyślunku (vide rozsypane glinki u niektórych).
UsuńJa się skusiłam wreszcie na ten pakiet 3 miesięczny ale następnego tez chyba nie zamówię :)
OdpowiedzUsuńu mnie stary tusz do rzęs i lekko rozsypana glinka :/
OdpowiedzUsuńNapisałaś do Glossy?
Usuńnapisałam,póki co bez odzewu. No i rezygnuję z subskrypcji, to pudełko przeważyło szalę.
UsuńPewnie dostali teraz tonę maili, bo do mnie jeszcze też żadna odpowiedź nie przyszła.
Usuńdostałam odpowiedź zwrotną,że bardzo przepraszają blablala w każdym razie zaoferowali że doślą nową glinkę oraz podkład mineralny.
UsuńCiekawe w jakim stanie przyjdzie nowa glinka ;)
UsuńJa się cieszę,że już nie zamawia tego pudełka,wolę kupić coś co mi sie naprawdę podoba.
OdpowiedzUsuńa ja już z pół roku planuję zakup glossy, ale zawsze po premierze, żeby nie mieć przykrej niespodzianki (nie lubię niespodzianek). tylko właśnie problem w tym, że każde pudełko jest takie "och, okej" (albo co gorsza "o matkoo nieee") a nie "wow!" i jakoś za każdym razem się powstrzymuję i 50zł leci na inne przyjemności :)
OdpowiedzUsuńpaździernikowe mnie nie powala też... jeszcze jak widzę takie historie jak z Twoją kredką, albo rozsypaną glinką... profesjonalizmu to tu (u glossy) nie widać, szkoda.
(swoją drogą ile razy jeszcze wrzucą coś z pat&rub albo furterer do pudełek?)
Sprawdziłam, Rene Furterer jest dopiero trzeci raz (marzec, maj, październik), a Pat&Rub drugi (kwiecień, październik) - tu źle nie jest :D
UsuńPudełko SPA... Jakby w każdym poprzednim była kolorówka.
OdpowiedzUsuńGB jest dla mnie tak głupi, że aż żenujący.
I jakby konturówka do ust była stworzona do spa...
UsuńJa już zrezygnowałam z suba GB i nie żałuję. Wstyd, że takie produkty wsadzają do pudełek. Mimo tego, że przed spakowaniem ktoś sprawdza, skoro miałaś otwarty peeling. Jestem ciekawa czy komuś też się taka kredka trafiła, chociaż nikomu nie życzę ;>
OdpowiedzUsuńZ tego, co wiem, kolorówka u wielu osób podejrzana :/
UsuńJa miałam też niedokręcony słoik od peelingu.
OdpowiedzUsuńAle nic się nie wylało, więc luz. Za to dostałam szminkę w masakrycznym kolorze: Russian Babe(pomarańczowo - czerwona cegła).
Troche mnie to wkurza z tą kolorystyką.
Szminka Kryolan też totalnie nie w mojej kolorystyce była.
I po cóż wypełniac profil piękności?
U mnie szminka Kryolan też była nietrafiona. Ale właśnie dlatego wolałabym, żeby w pudełkach nie było kolorówki, mimo że co miesiąc są narzekania, że nie ma kolorówki, sama pielęgnacja. Rzecz w tym, że preferencje kolorystyczne naprawdę ciężko zdefiniować. Nie mogę powiedzieć np. że kocham czerwone szminki, bo nie w każdej będzie mi dobrze, podobnie jak w niby bezpiecznym delikatnym różu.
UsuńWidziałam właśnie ten Twój kolor - no cóż, nie dla każdego...
Drogie panie... a gdzie luksusowe kosmetyki w Glossyboxach?
OdpowiedzUsuńW reklamie...
Usuńale wtopa.. ;/
OdpowiedzUsuńBrzydka :(
UsuńNo więc donoszę, że u mnie odkręcony peeling i złamana kredka :/// Jakim cudem kredka mogła się złamać w pudełku, które jest w jeszcze jednym pudełku i w kłaczkach ja się pytam?!?! Oj, wtopa i to konkretna...
OdpowiedzUsuńRęce opadają... A ta kredka ma rysik złamany, tak? To dlatego, że jest sucha i krucha przez to...
UsuńCała jest przełamana, na dwie części. Może to kredkowe puzzle czy coś...
UsuńŻartujesz... To się aż w głowie nie mieści. Zrób zdjęcia i wyślij na kontakt@glossybox.pl. To naprawdę przegięcie!
UsuńTaki mam zamiar, jak tylko wrócę do domu i opanuję nerwowe drżenie rąk ;)
UsuńAlu, przejrzałam komentarze na FB i wygląda na to, że nie tylko Tobie trafiła się złamana kredka. Niesamowite po prostu...
UsuńCałkiem niezła zawartość :) Tylko szczerze mówiąc jak ideą ma być HOME SPA to mogli się bardzie postarać. No niby jest peeling, balsam... Ale zamiast mydła mogło być coś przyjemniejszego do kąpieli - jakieś kule, czy olejki :) Moje domowe SPA wygląda trochę inaczej. Tym samym kredka pasuje tu jak pięść do oka ;) I jeszcze taka skucha z tą kredką...
OdpowiedzUsuńMogłaby być pachnąca świeczka, jakaś opaska do włosów...
UsuńAle wtopa z tą kredką, nie wiem na co oni liczą, że ktoś tego nie zauważy, czy przymknie oko? :/ Reszta całkiem, całkiem...
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, ale podejrzewam, że to dystrybutor tych kosmetyków przecwaniakował.
UsuńPudełko mi się średnio podoba, nie ma tragedii jednak za 50zł oczekiwałabym czegoś lepszego ;)
OdpowiedzUsuńSzału nie ma, tym bardziej, że kategorie produktów ciągle się powtarzają. Ile razy można wyciągać maskę do włosów, peeling, balsam do ciała. Kolorówka podstarzała. Cieszę się, że zrezygnowałam. Chociaż fajnie byłoby przetestować coś z organique.
OdpowiedzUsuńTrochę niemiłe traktowanie klientów. Taka kredka... no, niefajnie.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że poczułam się urażona takim traktowaniem, bo to już kolejna wtopa (wcześniej był przeterminowany żel L'occitane).
UsuńU mnie kredka złamana w połowie... czyli znalazłam aż 2 części:) do tego również niedokręcony peeling, ale reszta wydaje się OK!
OdpowiedzUsuńJakim cudem nikt tego nie zauważył???
UsuńOMG , no to nie ładnie z tą kredką miałam tak z kredką z Avona też była stara i wysuszona .
OdpowiedzUsuńZazdroszczę peelingu z Pat&Rub Home Spa, i balsamu z Organique uwielbią tą firmę mam z niej kilka produktów .
Ten peeling starczył mi na jeden raz :/
UsuńGB robi się masakrycznie monotematyczne, cieszę się, że w sumie przez przypadek musiałam zrezygnować z subsrypcji, bo tak pewnie nadal dostawałabym pudełko, z którego byłabym średnio zadowolona:/
OdpowiedzUsuńCoś jest na rzeczy z tą monotematycznością... Mam już trochę dość tych miniatur do ciała - peelingów i balsamów. No i mydeł!!!
Usuńno nie, równia pochyła w dół. co oni sobie w ogóle myśleli wrzucając starą kolorówkę?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia. Jeszcze o ile dystrybutor tych kosmetyków mógł namotać etc. (nie ma żadnych dat ważności, nawet kodów), to jak można nie zauważyć, że kredka jest złamana na pół? Tak było u paru osób...
UsuńJa w glossybox'ie dziś dostałam stary, wyschnięty eyeliner fresh minerals i jestem bardzo rozczarowana. Dodatkowo miałam też Glinkę Ghassoul ORGANIQUE, której opakowanie było dziurawe i cała zawartość torebeczki się porozsypywawała w środku pudełka. Jeżeli za miesiąc nie będzie czegoś ciekawszego to odwołuje subskrypcje, bo nie warto dawać za takie coś 50zł.
OdpowiedzUsuńPisz do nich koniecznie, jakoś muszą Ci obie wtopy zrekompensować.
UsuńSwoją drogą, wygląda na to, że te Fresh Minerals w większości nieszczególnie fresh...
Napisałam wczoraj do nich maila około godziny 20 i jeszcze mi nikt nie odpisał. Mam nadzieję, że uda mi się jakoś rozwiązać tą sytuację,bo to co wczoraj większość ludzi dostała w pudełkach to po prostu tragedia :/
UsuńMi też nie odpisali. Na fesjbuniu udają, że nie ma tematu.
UsuńAdrianna, Ala: myślę, ze musicie poczekać cierpliwie. Podejrzewam, że mają teraz koszmarną ilość maili do obsłużenia.
UsuńParę minut temu dostałam odpowiedź, przyślą mi nową glinkę i jakiś kolorowy kosmetyk. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to nic z firmy freshMinerals. Jestem bardzo rozczarowana jakością październikowego glossybox'a, ale może przynajmniej ekipa gb przekona się, że nie warto tak ludzi oszukiwać, bo to oni na tym tracą.
Usuńdostałam wiadomość od GB, że w zamian za poniesione szkody mogą mi wysłać puder mineralny, pewnie też próbkę a Wam cos napisali?
OdpowiedzUsuńMnie też tak odpisali. Mam nadzieję, że będzie to pełnowymiarowe opakowanie, bo przecież kredka była pełnym produktem, a nie próbką.
UsuńCzasami odnoszę wrażenie, że firmy dogadują się z osobami zarabiającymi na boxach i dzięki temu zwalniają miejsce w swoich magazynach. To, że potem klient dostaje kredkę, która rozpada się ze starości, nikogo już nie obchodzi...
OdpowiedzUsuńJa również odnoszę takie wrażenie. Owszem zdarzają się przypadki, gdzie coś się uszkodzi w transporcie, ale tu ewidentnie kredki były nie pierwszej nowości... Dobrze, że nie zamówiłam, a miałam ochotę.
UsuńGdyby kredki uszkodziły się w transporcie to pudełko też byłoby uszkodzone. A jak wytłumaczyć kredkę złamaną na pół a pudełko w stanie idealnym?
Usuń:|
Ala, ktoś musiał widzieć, co wkłada do pudełka...
UsuńNiestety, uważam, że zrobili to świadomie. Przecież to nielogiczne, spodziewali się, że nikt nie zauważy?
UsuńJeśli chodzi o zamknięte kosmetyki, to mogli nie wiedzieć. Ja nie wiedziałam, że moja kredka jest stara, dopóki jej nie otworzyłam. Ale złamana to już inna historia, czegoś takiego nie można nie zauważyć...
UsuńProszę znalazło się nawet Pat&Rub... Ciekawe co napiszesz na jego temat.
OdpowiedzUsuńNapiszę tyle, że próbka starczyła mi na jeden raz. Nie podszedł mi zapach, jest zbyt rozmarynowo-leczniczy. Złuszcza w miarę, mocno natłuszcza skórę i niestety całą kabinę prysznicową.
Usuń