Koniec końców, czyli garść minirecenzji 5

Zebrało mi się znowu trochę pustych opakowań po kosmetykach, pora więc coś o każdym z nich napisać. Jak zwykle jest parę hitów i trochę niewypałów.




:: Ciało ::


Palmolive, Aroma Therapy, Warm Vanilla Shower Gel
Przyjemny żel pod prysznic, żadne objawienie, po prostu przyjemny. Nie wiem, co więcej mogłabym o nim napisać. ♥♥♥♥ (5/5)

Lirene, Rozświetlający balsam do ciała
W zeszłym roku w okresie wakacyjnym był pewnego rodzaju szał na ten balsam. Czytałam, jaki to jest wspaniały, jak ładnie pachnie etc., ale nigdzie nie mogłam go upolować. W końcu udało mi się jesienią. Ponieważ miał długą datę ważności postanowiłam przetrzymać go do kolejnego lata. Niestety balsam mnie rozczarował. Nawilżenie okazało się dla mnie za słabe, złote drobinki zbyt nachalne, a zapach mdły i męczący. Na plus lekka konsystencja, w sam raz na lato. ♥♥♥♥♥ (2/5)

Pat&Rub, Home SPA, Stymulujacy piling do ciała z soli, cukru, olei i olejków
To miniatura (50 ml) z październikowego GlossyBox. Zawartość starczyła mi na jedno użycie - z jednej strony za mało, żeby ocenić długoterminowe działanie, z drugiej w sam raz, żeby stwierdzić, że nie odpowiada mi intensywny rozmarynowo-cytrynowy zapach. Złuszcza nieźle, ale zostawia na skórze (i w kabinie prysznicowej) bardzo tłustą warstwę. ♥♥♥♥ (2/5)

The Body Shop, Wild Rose Hand Cream SPF 15
Uwielbiam krem z konopiami (Hemp Hand Protector) oraz krem migdałowy z The Body Shop. Niestety krem różany nie dorasta im do pięt. Nawilża średnio, tworzy na skórze rolujący się lepki film. Plus za filtr przeciwsłoneczny, bo niewiele kremów do rąk zawiera filtry, ale poza tym nic godnego polecenia. ♥♥♥♥ (1/5)


:: Twarz ::


Isis Pharma, Light Eyes, Lightening Dark Circle Hydrogel
Rozczarował mnie tak samo jak Anti-dark Circles Gel Planete System, o którym wspomniałam w sierpniu. Cóż, najwyraźniej nie dla mnie żele pod oczy, bo nie nawilżają w stopniu nawet zadowalającym. Czy Light Eyes rozjaśnił cienie pod oczami? Niestety nie, nie ma chyba takich cudów. ♥♥♥♥ (1/5)

Galénic, Aquapulpe, Intense Moisturizing Elixir
Uwielbiam ten eliksir, to było moje trzecie opakowanie. Ma leciutką konsystencję, błyskawicznie się wchłania, genialnie nawilża, nie zapycha, cera już po tygodniu stosowania wygląda zdecydowanie lepiej. Jeśli zdarzy mi się przypływ gotówki, od razu pobiegnę do apteki po kolejne opakowanie. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Garnier, Ultra Lift Serum + Krem
W opakowaniu kosmetyk wyglądał bardzo zachęcająco, miał przyjemną konsystencję i naprawdę ładny zapach, bardzo kojarzący się z perfumami Yria z Yves Rocher. Niestety właśnie zapach okazał się dla mnie nie do przeskoczenia. Utrzymywał się na twarzy i szyi bardzo długo i strasznie mnie denerwował. Z powodu zapachu na twarz serum-krem dałam radę użyć na twarz i szyję łącznie pięć czy sześć razy. Jest dość treściwe, zostawia na skórze lekki film, co niespecjalnie mi się spodobało. Wydaje mi się, że to ono mnie zapchało, ale nie mam stuprocentowej pewności, bo testowałam w tym czasie nowy podkład i to mogła być jego wina. W każdym razie moim zdaniem nic ciekawego do twarzy. Smarowidło skończyło więc jako nocny krem do rąk i muszę przyznać, że w tej roli spisało się świetnie. ♥♥♥♥ (2/5)

Vichy, Purete Thermale, Calming Cleansing Micellar Solution
Kupiłam go na próbę i z pewnością do niego jeszcze wrócę. Jest delikatny, dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Barwa, Siarkowa Moc, Krem antybakteryjny matujący
Tutaj muszę przyznać, że nie zużyłam go do końca i wyrzucam w połowie pełne opakowanie. Kupiłam go z zamiarem stosowania na strefę T, z którą ostatnio mam trochę problemów. Niestety krem nie robi nic poza okropnie nieprzyjemnym wysuszaniem. Nie dla mnie. ♥♥♥♥♥ (0/5)

Bioderma, Matriciane Sérum
To tylko malutka próbka, raczej próbek nie uwzględniam w tego typu postach, tutaj jednak czynię wyjątek, bo serum spodobało mi się tak bardzo, że kupiłam pełnowymiarowe opakowanie. ♥♥♥♥♥ (5/5)


:: Makijaż ::



Maybelline, Illegal Lenght Mascara
Bardzo nie lubię tuszy z wydłużającymi włóknami, nie wiem dlaczego ten kupiłam. Okazał się jednak zupełnie przyzwoity, włókna nie kruszyły się i nie osypywały, chociaż pod koniec dnia tuszu na rzęsach było znacznie mniej niż rano. Nie wrócę do niego, znam lepsze, ale gdybym tylko z nim została na bezludnej wyspie, nie narzekałabym. ♥♥♥♥♥ (2/5)

Manhattan, Supersize Mascara
Tusz z wielką szczotą, która okazała się jednak całkiem niezła. Szkoda jednak, że sam tusz to kiepścizna. Nie daje rzęsom praktycznie nic, żadne tam "supersize". W dodatku ma nieprzyjemny chemiczny zapach i znika z rzęs w ekspresowym tempie. ♥♥♥♥♥ (0/5)


:: Składy ::

Palmolive, Aroma Therapy, Warm Vanilla Shower Gel
AQUA, SODIUM C12-13 PARETH SULFATE/ SODIUM LAURETH SULFATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, PARFUM, SODIUM CHLORIDE, COCAMIDE MEA, SODIUM BENZOATE, SODIUM SALICYLATE, CITRIC ACID, POLIQUATERNIUM-7, TETRASODIUM-EDTA, POLOXAMER124, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, ELAEIS GUINEENSIS OIL, CANANGA ODORATA OIL, VANILLA PLANIFOLIA OIL, BENZYL BENZOATE, HEXYL CINNAMAL, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, LINALOOL, CI15985.

Pat&Rub, Home SPA, Stymulujacy piling do ciała z soli, cukru, olei i olejków
SUCROSE, SODIUM CHLORIDE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, CAPRYLIC/ CAPRIC TRIGLICERIDE (FRACTIONATED COCONUT OIL), GLICERYL DIBEHENATE, TRIBEHENIN, GLYCERYL BEHENATE TOCOPHEROL (MIXED), BETA-SITOSTEROL AND SQUALENE, CITRUS MEDICA LIMONUM PEEL OIL, CITRUS FRANDIS PEEL OIL, CITRUS NOBILIS PEEL OIL, ROSMARINUS OFFICINALIS LEAF OIL, CITRAL, CITRONELLOL, GERANIOL, D-LIMONENE, LINALOOL.

Bioderma, Matriciane Sérum
AQUA, GLYCERIN, OLEA EUROPAEA (OLIVE) FRUIT OIL, LAUROYL LYSINE, TRIOLEIN, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, LAMINARIA OCHROLEUCA EXTRACT, CREATINE, CARNOSINE, SODIUM HYALURONATE, TOCOPHEROL, OLEA EUROPAEA (OLIVE) OIL UNSAPONIFIABLES, PENTYLENE GLYCOL, XANTHAN GUM, 1,2-HEXANEDIOL, CAPRYLYL GLYCOL, ACRYLATES/VINYL ISODECANOATE CROSSPOLYMER, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM POLYACRYLATE, DIMETHICONE, AMINOETHANESULFINIC ACID, SODIUM PHYTATE, CYCLOPENTASILOXANE, TRIDECETH-6, SODIUM HYDROXIDE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, LACTIS PROTEINUM/ WHEY PROTEIN/PROTEINE DU PETIT-LAIT, CAPRYLIC/ CAPRIC TRIGLYCERIDE, PEG/ PPG-18/ 18 DIMETHICONE, FRAGRANCE (PARFUM), SODIUM CHLORIDE, GLUCOSE, ALANYL GLUTAMINE, ARGININE HCL, SODIUM ACETATE, DISODIUM PHOSPHATE, SERINE, LEUCINE, MAGNESIUM CHLORIDE, POTASSIUM CHLORIDE, VALINE, SODIUM PYRUVATE, LYSINE HCL, HISTIDINE HCL, PROLINE, CYSTEINE HCL, HYDROXYPROLINE, GLUTAMIC ACID, ASPARAGINE, THREONINE, INOSITOL, ADENINE, ALANINE, ASPARTIC ACID, GLYCINE, METHIONINE, TYROSINE, PHENYLALANINE, TRYPTOPHAN, ISOLEUCINE, SODIUM SULFATE, FOLIC ACID, FERROUS SULFATE, CALCIUM PANTOTHENATE, THIAMINE HCL, PYRIDOXINE HCL, NIACINAMIDE, ASCORBIC ACID, THYMIDINE, CYANOCOBALAMIN, THIOCTIC ACID, RIBOFLAVIN, SODIUM METASILICATE, ZINC SULFATE, ADENOSINE, GUANINE, RIBOSE, BIOTIN, AMMONIUM MOLYBDATE, AMMONIUM VANADATE, COPPER SULFATE, MANGANESE CHLORIDE.

Isis Pharma, Light Eyes, Lightening Dark Circle Hydrogel
AQUA (WATER), GLYCERIN, PEG-8, BUTYLENE GLYCOL, MALTODEXTRIN, PENTYLENE GLYCOL, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, SUCROSE DILAURATE, CHLORPHENESIN, THIOCTAMIDOETHYL DIMETHYLAMINE MALEATE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, AMINOMETHYL PROPANOL, SODIUM COCOYL GLUTAMATE, O-CYMEN-5-OL, STEARETH-20, PISUM SATIVUM (PEA) EXTRACT, N-HYDROXYSUCCINIMIDE, CHLORHEXIDINE DIGLUCONATE, POTASSIUM SORBATE, ACETYL TETRAPEPTIDE-5, PALMITOYL OLIGOPEPTIDE, CHRYSIN, PALMITOYL TETRAPEPTIDE-7.

Galénic, Aquapulpe, Intense Moisturizing Elixir
AQUA, BETAINE, CYCLOMETHICONE, METHYL GLUTETH-20, PEG-12, PROPYLENE GLYCOL, CETETH-3 ACETATE, GLYCERIN, NYLON-12, 1,2-HEXANEDIOL, CAPRYLYL GLYCOL, DISODIUM EDTA, FRAGRANCE, HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE COPOLYMER, HYDROXYETHYLCELLULOSE, METHYLISOTHIAZOLINONE, CI 77019/MICA, PEG/PPG-18/18 DIMETHICONE, POLYSORBATE 60, RIBES RUBRUM (CURRANT) FRUIT EXTRACT, RUBUS IDAEUS (RASPBERRY) FRUIT EXTRACT, SODIUM BENZOATE, SODIUM HYALURONATE, SQUALANE, CI 77891/TITANIUM DIOXIDE, VACCINIUM MYRTILLUS (MYRTLE) FRUIT EXTRACT.

Vichy, Purete Thermale, Calming Cleansing Micellar Solution
AQUA, HEXYLENE GLYCOL, GLYCERIN, POLOXAMER 184, ROSA GALLICA, DISODIUM COCOAMPHODIACETATE, DISODIUM EDTA, PROPYLENE GLYCOL, PANTHENOL, DIHYDROCHOLETH-30, POLYAMINOPROPYL BIGUANIDE, PARFUM.

Barwa, Siarkowa Moc, Krem antybakteryjny matujący
AQUA, CETEARYL OLIVATE, SORBITAN OLIVATE, HYDROGENATED OLIVE OIL, OLEA EUROPAEA, OLIVE OIL UNSAPONIFIABLES, MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE, DICAPRYLYL CARBONATE, BUTYROSPERMUM PARKII, ZINC OXIDE, POLYACRYLAMIDE, C13-14 ISOPARAFFIN, LAURETH-7, ALLANTOIN, SULFUR, PEG-30 CASTOR OIL VACCINIUM MYRTILLUS, SACCHARUM OFFICINARUM, CITRUS AURANTIUM DULCIS, CITRUS MEDICA LIMONUM, ACER SACCHARINUM, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, ETHYLPARABEN, BUTYLPARABEN, PROPYLPARABEN, ISOBUTYLPARABEN, IMIDAZOLIDINYL UREA, PARFUM, CITRAL, D-LIMONENE, LINALOOL.

Garnier, Ultra Lift Serum + Krem
AQUA, GLYCERIN, PENTYLENE GLYCOL, NEOPENTYL GLYCOL DIHEPTANOATE, GLYCERYL STEARATE, DICAPRYLYL CARBONATE, ACRYLAMIDE/ AMMONIUM ACRYLATE COPOLYMER, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, BENZYL ALCOHOL, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, CAPRYLYL GLYCOL, CARBOMER, CETYL ALCOHOL, CHLORPHENESIN, CYCLOPENTASILOXANE, DIMETHICONE, DISODIUM EDTA, ETHYLHEXYLGLYCERIN, GLYCERYL ACRYLATE/ ACRYLIC ACID COPOLYMER, HEXYLENE GLYCOL, HYDROLYZED RICE PROTEIN, LINALOOL, PALMITIC ACID, PANTHENOL, PHENOXYETHANOL, POLYISOBUTENE, POLYSORBATE 20, RETINYL LINOLEATE, SILICA, STEARIC ACID, TOCOPHERYL ACETATE, TRIETHANOLAMINE, XANTHAN GUM, PARFUM.




38 komentarzy:

  1. z żadnym z tych produktów nie miałam styczności ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Tłuste peelingi to zbrodnia, a ten z P&R jest do tego pieruńsko drogi.
    Czuję się zaintrygowana żelem z Palmolive, lubię wanilię ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą co do peelingów! Pat&Rub był dla mnie o tyle zaskakujący, że przy tej ogromnej tłustości zupełnie nieźle złuszcza.

      Usuń
    2. Tylko jakby się człowiek chciał "naoliwić" to wziąłby oliwkę :D.

      Usuń
    3. Czytałam o nim sporo pozytywów :) Aż dziwne, że Ci się nie spodobał, ale zapach ważna sprawa! Ten krem z Barwy jak bardzo lubię, ale jestem tłuściochem...

      Usuń
    4. o jak dobrze , ze napisałaś o peelingu z P&R .. się przypaliłam i byłaby kwaśna mina ,bo ja nie znoszę peelingów z ta tłustą powłoką , która jak piszesz raz , że osadza się na skórze ,a dwa na wannie, kabinie i ręczniku bleeee !!!
      Galenic zaintrygował :)

      Usuń
    5. Zoila, igzaktli ;)

      Bella, też czytałam pozytywne opinie, jednak ta wszechogarniająca tłustość i zapach mi zupełnie nie podeszły. Krem z Barwy widzę, że jedni kochają, drudzy nienawidzą. Cieszy mnie jednak, że jest grupa kochających, bo to tani i polski kosmetyk o ciekawym składzie.

      Mamibecia, ten daje mega tłustą powłokę wszędzie, więc pewnie nie przypadłby Ci do gustu.

      Usuń
    6. Jest też taki peeling w słoiku z krówką. Kupiłam zachęcona opinią, że działa jak ten kawowy. O zgrozo...przez cały dzień marzę żeby zmyć z siebie ten tłusty film.

      Usuń
  3. Mam Vichy płyn micelarny i jestem nim zachwycona, ze az zamowilam opakowanie 400ml

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam eliksiru, ale ten ciekawie wygląda ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. ale Ci się nazbierało pustych pudełeczek:) siarkowa moc budzi skrajne opinie, ja ją lubię ale tylko latem, w chłodniejsze dni wysusza, zaciekawiłaś mnie eliksirem Galenic:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej, ale Siarkowej Mocy to przynajmniej za nazwe sie jedno serce nalezy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, widzę, że tym razem więcej rozczarowań niż zachwytów. Tym bardziej czuję się zainteresowana tymi rzeczami, które się sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Siarkowa Moc też mnie strasznie wysuszyła. Tak się zezłościłam na niego, że wywaliłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uzywam micela od Vichy od ponad roku non stop, to moj Nr1 do demakijzu. Nosilam sie zamiarem kupna tego kremoserum od Garniera...czy tylko przez zapach Ci nieodpowiadal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc, jestem tak przywiązana do Biodermy, że nie spodziewałam się w ogóle, że Vichy mi się spodoba. A tu niespodzianka :)

      Ten dziwak Garniera pachnie tak intensywnie, że dałam radę użyć go na twarz i szyję łącznie pięć czy sześć razy. Jest dość treściwy, zostawia na skórze lekki film, co niespecjalnie mi się spodobało. Wydaje mi się, że to on zapchał, ale nie mam stuprocentowej pewności, bo testowałam w tym czasie nowy podkład i to mogła być jego wina. W każdym razie moim zdaniem nic ciekawego. (Doklejam te informacje do posta).

      Usuń
  10. Ugh... Ciężko jest zużyć nie lubiane produkty, wiem coś o tym. :(
    Dlatego też Tobie gratuluje takiego denka. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam micel Vichy,ale rownież peeling Pat&Rub. A zainteresował mnie ten eliksir nawilżający :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. mialam ta maskare Maybelline,wogole sie u mnie nie sprawdzila.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawi mnie waniliowy żel z Palmolive!

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja się bardzo polubiłam z siarkową mocą, nie świecę się tak szybko po nim tak to mam w zwyczaju

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja miałam ten tusz z Maybelline ale strasznie podrażniał mi oczy :/ I musieliśmy się szybko pożegnać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny taki maraton krótkich i zwięzłych recenzji!

    Dziwne, ale żadnej z tych rzeczy nie miałam - a przecież jest ich trochę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialny jest ten serduszkowy system oceny ;)
    Spośród tych kosmetyków znam jedynie krem siarkowy- ma go moja siostra i sobie chwali. Ale jak widać nie każdemu służy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uuuu ja jeszcze nie próbowałam tego peelingu Pat&Rub, ale mnie zniechęciłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cieszę się :)

    Vichy jest moim zdaniem bez porównania lepszy od Avene, ciekawe jak się u Ciebie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaciekawił mnie Galénic, Aquapulpe, Intense Moisturizing Elixir - myślę, że sama się na niego skuszę jak zużyję swoje serum nawilżające z Bandi ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Balsamy z drobinkami chyba zazwyczaj mają mało nawilżacza w sobie. U mnie dogorywają balsam z Ziaji- zapach mi troszkę nie odpowiada i z Soraya - ładne opakowanie, zapach nawet nawet, drobinki też, poleciłabym więc Ci tego gagatka.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  22. Osobiście wolę nie przepłacać za peelingi, robię sobie zwykły cukrowy, bo zapachu nie wymagam, a nie widzę różnicy w działaniu, i trochę głupio tak, że ci wystarcza na jedno zużycie, a tyle się płaci za glossy. Myślałam, że te ich próbeczki starczają na więcej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, gdyby to był peeling do twarzy to pewnie starczyłby mi na osiem-dziesięć użyć. Ale peelingu do ciała zużywa się sporo, nawet opakowanie 200 g szybko znika.

      Usuń
  23. Jeszcze nie spotkałam się z kremem do rąk zawierający filtr przeciwsłoneczny. Zapach peelingu z Pat&Rub brzmi zachęcająco, bo lubię rozmaryn:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarzają się kremy do rąk z filtrem, ale to jednak rzadkość. Nivea ma krem do rąk z filtrem w serii Q10, ale nie polubiłam go.

      Usuń
  24. A ja tam bardzo lubię ten krem Barwa, dla mnie jest bardzo dobrze matujący, ale niestety właśnie mnie zapycha i wysusza skórę...;/

    OdpowiedzUsuń
  25. zainteresował mnie galenic. cena faktycznie wysoka, ale na allegro widzialam nieco taniej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)