Pielęgnacja :: Smrodek? Bingo!
(BingoSpa Mocny peeling błotny do twarzy)

Pisałam już wiele razy, że lubię pachnące kosmetyki (o ile oczywiście konkretny zapach mi odpowiada – patrz balsam Flos-Lek), jednak brak kompozycji zapachowej zazwyczaj nie stanowi dla mnie problemu. Pod warunkiem, że ten nieprzykryty niczym właściwy zapach kosmetyku nie przypomina środka przeciw owadom, zepsutego mięsa czy sfermentowanych owoców. Wtedy nie mam litości i delikwent ląduje w koszu.






BingoSpa, Mocny peeling błotny do twarzy, Kwas glikolowy i mlekowy, kwasy owocowe



Maski BingoSpa mają całkiem przystępne ceny (poniżej 20 zł), więc kiedy zobaczyłam na supermarketowej półce Mocny peeling błotny, zawierający oprócz naturalnego błota z Morza Martwego i mielonych pestek owoców również kwas glikolowy, mlekowy i kwasy owocowe, nie wahałam się i pomaszerowałam z nim do kasy. Moja cera przyzwyczajona jest do kwasów i bardzo dobrze je toleruje, lubię jednak czasem potraktować ją peelingiem mechanicznym, a kosmetyk BingoSpa wydał mi się idealnym połączeniem obu metod złuszczania.

Przeciwniczkom substancji konserwujących w kosmetykach skład peelingu nie wyda się idealny, ale trzeba przyznać, że jest naprawdę niezły:


Skład (INCI): AQUA, MARIS LIMUS, PRUNUS ARMENIACA SEED POWDER, JUGLANS REGINA SHELL POWDER, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS SHELL POWDER, CETEARETH-20, CETEARYL ALCOHOL, CETYL ALCOHOL, PASSIFLORA EDULIS FRUITS EXTRACT, SACCHARUM OFFICINARUM EXTRACT, CITRUS LIMON FRUIT EXTRACT, ANANAS SATIVUS FRUIT EXTRACT, VITIS VINIFERA FRUIT EXTRACT, CITRIC ACIS, LACTIC ACID, GLICOLIC ACID, DMDM-HYDANTOIN, BHT, METHYLPARABEN, ETHYLPARABEN, PROPYLBARABEN, PHENOXYETHANOL.


Po otwarciu peelingu zaczęłam podejrzewać, że umieszczony na opakowaniu napis w czerwonej ramce "Nie zawiera barwników i kompozycji zapachowych" to nie informacja, a ostrzeżenie. Peeling nie wyglądał zbyt atrakcyjnie, ale w końcu to błoto z Morza Martwego, nie żadna różowa pianka z zaawansowanego technologicznie laboratorium. Przymknęłam więc oko na kolor. Niestety obawy dotyczące zapachu potwierdziły się, kiedy rozprowadziłam peeling na skórze. Przez moment wydawało mi się, że jakoś przeżyję, jednak po upływie minuty (a peeling należy trzymać na skórze 10-15 minut) popędziłam do łazienki go zmyć. Zrobiłam jeszcze kilka podejść i za każdym razem to samo – nie mogłam wytrzymać tego smrodu. Wasze szczęście, że nawet nie wiem, jak go opisać, więc nikomu nie obrzydzę niedzielnego deseru... Chociaż, po chwili refleksji, jednak Wam trochę obrzydzę, a co mi tam. Chyba mniej więcej tak wyobrażam sobie smród wymiocin dinozaurzych młodych. Nie chcę tego w zasięgu mojego węchu!



BingoSpa, Mocny peeling błotny do twarzy, Kwas glikolowy i mlekowy, kwasy owocowe
BingoSpa, Mocny peeling błotny do twarzy, Kwas glikolowy i mlekowy, kwasy owocowe



Nie jestem w stanie ocenić działania peelingu, nie mam zielonego pojęcia, jak podziałałby na moją skórę. Może gdyby nie była ona częścią mnie lub mój zmysł węchu zanikł (oby nie, bo często dostarcza miłych przeżyć)...





Używałyście tego peelingu?
Byłyście w stanie znieść jego zapach?
Trafiły się Wam ostatnio jakieś kosmetyki-śmierdziuchy?



Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

25 komentarzy:

  1. Ja posiadam maseczkę z błota martwego z tej marki i jestem zadowolona.Peelingu jednak nie miałam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam trzy maseczki BingoSpa (jedną błotną, dwie kolagenowe) i pachną bardzo ładnie. Ale ten peeling...

      Usuń
  2. Ostatnio chciałam go kupić będąc w Tesco :-) w końcu jednak zrezygnowałam i po przeczytaniu Twojego postu, czuję że dobrze zrobiłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam go ostatnio zamówić, ale ostatecznie zrezygnowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam coś z tej serii, no pachnie dość dziwnie ale w uzywaniu całkiem ok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka innych maseczek i pachną albo ładnie, albo znośnie. Tylko ten peeling bleeeeee

      Usuń
  5. Dinozaurze wymiociny? Masz wyobraźnię :D A skoro taki śmierdziuszek, to do kosza i papa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę tak sobie je wyobrażam, tylko w większym natężeniu :D

      Usuń
  6. Mam go. Dla mnie zwyczajnie czuć go kwasem. Nie za mocno, więc zupełnie mi to nie przeszkadza. Inna sprawa, że dla mnie jest zbyt agresywny, a po jego użyciu łuszczy mi się skóra (jak po kwasach, więc jest go chyba w produkcie sporo). Mam wrażenie, że kosmetyki tej firmy są jakby niedopracowane. Peeling zużywam do złuszczania dłoni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam wielu kosmetyków z kwasami, część z nich nie była perfumowana, ale żaden tak nie śmierdział :(. Nawet do dłoni czy stóp go nie zużyję, nie jestem w stanie.

      Usuń
  7. nie miałam, ale... nie, nie, nie chcę takiego smrodka:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio ciągle trafiam na śmierdzieli. Chyba zmieniła mi się percepcja zapachów, bo nie jestem w stanie znieść słodkich zapachów;( Nigdy ich nie lubiłam, ale teraz od razu dopadają mnie nudności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie od jakiegoś czasu drażnią w kosmetykach zapachy typowo owocowe – mango, truskawka, maliny etc.

      Co ostatnio Ci najbardziej zapachowo nie odpowiadało?

      Usuń
  9. Też miałam ten peeling i potwierdzam - śmierdzi okrutnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufffffff! Już się zastanawiałam, czy nie trafił mi się jakiś felerny egzemplarz, ale skoro Twój też smierdział...

      Usuń
  10. W sumie nie przywiązuję aż tak wielkiej wagi do zapachów kosmetyków, ale smrodu "wymiocin" bym nie wytrzymała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przywiązuję, ale przez kilkanaście minut wytrzymałabym na twarzy zapach, który nie do końca mi odpowiada. Co innego smród :D

      Usuń
  11. Ojej, jest aż tak źle z zapachem? Aż trudno uwierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam go, ale czeka na zimę. Jestem ciekawa czy będzie mi śmierdziało wymiocinami małych dinusiów;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze nie używałam ale jak byłam w tesco to zobaczyłam całą gamę kosmetyków bingospa i tak się zastanawiam dalej co wybrać ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. jeszcze nie używałam ale jak byłam w tesco to zobaczyłam całą gamę kosmetyków bingospa i tak się zastanawiam dalej co wybrać ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)