Dziecko :: Jak zwalczyłam ciemieniuchę

W marcu zostałam mamą, nie zamierzam jednak z tego powodu zmieniać profilu mojego bloga na parentingowy, bez obaw. Planuję jednak co jakiś czas pisać o kosmetycznych przygodach mojego synka. Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis podrzuci mamom i tatom sposoby na walkę z ciemieniuchą.




HU HU HA CIEMIENIUCHA ZŁA

Ciemieniucha (łac. crusta lactea, ang. cradle cap) to zmora wielu rodziców. Każdy chce, żeby jego najpiękniejsze na świecie dziecko było czyściutkie, pachnące i estetyczne, a tu na głowie pojawia się ohydna żółta łuska, która w dodatku nieco zalatuje starym łojem. Fuj.

Niestety na jej powstawanie nie mamy wpływu, a jedyne, co możemy zrobić, to walczyć z objawami, tym bardziej że samej sobie zostawić jej nie można. Nieleczona może przyczynić się do rozwoju zakażenia bakteryjnego i/lub grzybiczego czy wypadania włosów.


Jak zwalczyłam ciemieniuchę



OLIWKA? NIE!

Sposobów na ciemieniuchę w internecie i mniej lub bardziej mądrych książkach nie ma zbyt wielu, a wśród babć i cioć chętnych do doradzania pojawia się ich równie niewiele. Najczęściej powtarzany: smarujemy dziecku głowę oliwką lub wazeliną (tutaj pojawiają się też różne inne tłuszcze, łącznie z masłem), zakładamy czapeczkę, odczekujemy, myjemy łepetynkę i wyczesujemy zmiękczone łuski miękką szczotką. Powtarzamy. Proste. Tylko nie zawsze działa.

U mojego synka ciemieniucha była dość pokaźna – łuski grube, żółtawe, skrajnie nieatrakcyjne. Oprócz główki pojawiła się też na czole, brewkach i nosku. Moje pierwsze podejście zaczęłam właśnie z oliwką, a dokładnie rzecz biorąc, olejkiem. OLEJEK NA CIEMIENIUCHĘ MEDIDERM BABY [1] ma świetny króciutki skład (dosłownie cztery składniki: olejek ze słodkich migdałów, olej słonecznikowy, skwalan, witamina E), dość wygodne opakowanie z pompką, a do tego cena jest niewysoka (około 12 zł/ 50 ml). Kupiłam go jeszcze przed narodzinami dzidziuśka, zakładając, że jeśli nie będzie miał ciemieniuchy (oby), to zużyjemy go w inny sposób właśnie ze względu na super skład. I faktycznie teraz służy wyłącznie do smarowania suchych miejsc na skórze, bo na ciemieniuchę się nie sprawdził.

Dlaczego? Olejowałyście kiedyś włosy? Więc wiecie, jak bardzo trzeba się przyłożyć, żeby zmyć olej z włosów. Mój synek urodził się z bujną czupryną i umycie jej po olejku było nie lada wyzwaniem. A ciemieniucha jak była, tak była, łuski wcale nie rozmiękły pod wpływem kosmetyku i nie dawały się oddzielić od skóry głowy.


CO SIĘ SPRAWDZIŁO

Po paru dniach stosowania olejku byłam coraz bardziej pewna, że nie pomoże pozbyć się łusek, zaczęłam szukać innych nietłustych rozwiązań. Wybór padł na EMOLIUM DERMOCARE ZMIĘKCZAJĄCY ŻEL NA CIEMIENIUCHĘ [2] i od pierwszego zastosowania wiedziałam, że trafiłam dobrze.

Żel ma hipoalergiczną formułę i może być stosowany już od pierwszego dnia życia. Zawiera betainę i hialuronian sodu, które nawilżają skórę, zmiękczając łuskę łojotokową. Kwas laktobionowy ma delikatne działanie złuszczające, prebiotyk biolin reguluje równowagę skóry, stymulując korzystną mikroflorę bakteryjną, a pantenol i alantoina łagodzą podrażnienia, zaczerwienienia oraz stymulują procesy regeneracyjne.

Żel nakłada się na skórę głowy – w czym pomaga wygodny aplikator – i wmasowuje. Mój synek początkowo nie był zachwycony, że nagle na głowie pojawia się coś chłodnego i mokrego, jednak w końcu się przyzwyczaił, poza tym żel po paru minutach wysycha na skórze i najwyraźniej nie powoduje już takiego dyskomfortu. Po około 30 minutach żel należy spłukać wodą, u nas odbywało się to podczas kąpieli z myciem włosków szamponem – zupełnie bezproblemowa operacja. Już po pierwszym razie zauważyłam, że łuski są zdecydowanie zmiękczone i można je oddzielić od skóry delikatnym masażem. Dodatkowy plus za cenę (około 30 zł/ 100 ml, dostępny w aptekach).

Postanowiłam rozejrzeć się jeszcze za szamponem, który wspomógłby moją walkę z ciemieniuchą i natknęłam się na MUSTELA BEBE SZAMPON W PIANCE NA CIEMIENIUCHĘ [3]. Kosztował około 35 zł/ 150 ml w aptece. Oprócz łagodnych detergentów zawiera kwas salicylowy o działaniu keratoregulującym. Osoba, która wymyśliła szampon w piance, powinna dostać jakąś specjalną nagrodę, bo jest to wynalazek genialny. Szampon trzeba bowiem nałożyć dziecku na główkę i zostawić na 1-2 minuty, a najłatwiej zrobić to tuż przed kąpielą i w wanience spłukać. Dzięki temu, że szampon jest w piance, nic nie spływa i nie denerwuje malucha. W połączeniu z żelem Emolium szampon dał efekty rewelacyjne – dosłownie po paru dniach ciemieniucha zniknęła. Fakt, nie zniknęła sama, wymagało to trochę cierpliwości. Codziennie nakładałam na główkę żel Emolium, później przed myciem szampon Mustela, a po myciu masowałam (bez żadnego drapania rzecz jasna) delikatnie skórę głowy, a następnie czesałam szczotką.

Niestety żel Emolium niespecjalnie dobrze spisywał się na brewkach, czole (tuż przy linii włosów) i nosku, bo tutaj zmiany miały nieco inny charakter. Łuski nie były ani tak grube, ani tak tłuste, jak na główce. Potrzebowałam czegoś, co nie tylko je zmiękczy, ale też natłuści, zapobiegnie suchości i szorstkości skóry. Wybór padł na OILLAN BABY KREM NA CIEMIENIUCHĘ [4] i znowu okazał się udany. 

Krem zawiera mocznik (10%) intensywnie zmiękczający naskórek, kwas mlekowy (2,07%) chroniący przed powstawaniem nowych zmian skórnych, L-argininę (2,5%) wspomagającą proces gojenia naskórka, oraz alantoinę i D-pantenol łagodzące podrażnienia i zaczerwienia. Ma lekką konsystencję, nie jest tłusty i ładnie się wchłania, nie denerwując malucha. Krem wcierałam po prostu w skórę dotkniętą ciemieniuchą i zostawiałam. Stan skóry poprawił się błyskawicznie. Na brewkach mojego synka ciemieniucha od czasu do czasu jeszcze się pojawia, wtedy wystarczą dosłownie dwa zastosowania kremu Oillan.

Cena przystępna (około 25 zł/ 40 ml, dostępny w aptekach i sklepie firmowym Oceanic). 



SKŁADY KOSMETYKÓW


MEDIDERM BABY OLEJEK NA CIEMIENIUCHĘ
Skład (INCI): PRUNUS AMYGDLAUS DULCIS OIL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, SQUALANE, TOCOPHERYL ACETATE.

EMOLIUM DERMOCARE ZMIĘKCZAJĄCY ŻEL NA CIEMIENIUCHĘ
Skład (INCI): AQUA, PANTHENOL, GLYCERIN, METHYLPROPANEDIOL, BETAINE, INULIN, HYDROXYETHYLCELLULOSE, LACTOBIONIC ACID, ALPHA-GLUCAN OLIGOSACCHARIDE, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM HYALURONATE, ALLANTOIN, DISODIUM EDTA, SODIUM HYDROXIDE, PANTOLACTONE, SODIUM NITRATE.

MUSTELA BEBE SZAMPON W PIANCE NA CIEMIENIUCHĘ
Skład (INCI): AQUA, COCO-GLUCOSIDE, DISODIUM COCYL GLUTAMATE, GLYCERYL CAPRYLATE, CITRIC ACID, TETRASODIUM GLUTAMATE DIACETATE, CLIMBAZOLE, SODIUM COCOYL GLUTAMATE, PARFUM (FRAGRANCE), SALICYLIC ACID, SODIUM HYDROXIDE, SORBIC ACID, PERSEA GRATISSIMA (AVOCADO) FRUIT EXTRACT.

OILLAN BABY KREM NA CIEMIENIUCHĘ
Skład (INCI): AQUA, UREA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, PETROLATUM, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, ETHYLHEXYL STEARATE, PROPYLENE GLYCOL, CYCLOPENTASILOXANE, SODIUM LACTATE, ARGININE, LACTIC ACID,  CETYL PEG/PPG-10/1 DIMETHICONE, CERA MICROCRISTALLINA, PANTHENOL, TOCOPHERYL ACETATE, ALLANTOIN, HYDROGENATED CASTOR OIL, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM CHLORIDE, HYDROXYACETOPHENONE.





PS. Jak napisałam we wstępie fakt, że zostałam mamą, nie sprawi, że zmienię profil bloga na parentingowy. Nie mam zamiaru nikogo zarzucać treściami typu, jakie moje dziecko jest śliczne (a jest), zdolne (to oczywiste) i wspaniałe (niewątpliwie), co mu kupiłam, ani też nikogo pouczać i nauczać, bo mamą jestem zaledwie od dwóch miesięcy i żaden ze mnie ekspert.






Mamy i tatusiowie, jak uporaliście się z ciemieniuchą?
Jesteście zwolenniczkami/zwolennikami metod domowych czy aptecznych specyfików?



Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

8 komentarzy:

  1. mamą nie jestem, ale mam znacznie młodszą siostrę którą się zajmowałam, więc trochę ogarniam tematy. Nie kojarzę jednak, żebyśmy mieli jakiś problem z ciemieniuchą. Dobrze jednak, że są metody łagodzenia jej objawów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybór produktów jest spory, a położne radzą wcieranie oliwki z oliwek, co jak sama zauważyłaś, bywa problematyczne przy zmywaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem mam wrażenie, że położne uczyły się dawno i nie weryfikowały już później swojej wiedzy. O ile oliwka na ciemieniuchę może się sprawdzi u dziecka z główką pozbawioną włosków, to już zalecanie spania na brzuszku i inne tego typu rzeczy mnie przerażają :O

      Usuń
  3. Cudowny przystojniak :) Na ciemieniuchę nie stosowałam niczego. Najlepiej schodziła gdy dziecko lekko się spoci (np. przy karmieniu) i wtedy delikatnie wyczesywałam. :) Oliwkę i inne specyfiki okropnie się zmywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D

      Oliwka to jakiś koszmar, szczególnie, jeśli dziecko ma włoski. Żel Emolium ujął mnie właśnie tym, że zupełnie bezproblemowo się go zmywa. A wcześniej włosięta wyglądają jak nażelowane - dzidziuś robi się bardzo stylowy ;) ;) ;)

      Usuń
  4. Jeszcze nie mam dzieci, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)