Dlaczego moja torebka tyle waży?
Oprócz całego mnóstwa różnych bardzo potrzebnych rzeczy (a nuż ktoś będzie chciał ładowarki do telefonu, scyzoryka, miarki, zestawu plastrów, śrubokręta, pęsety, wacików, zestawu pędzelków, pęsetki, latarki, kilku różnych środków przeciwbólowych, dwóch kremów do rąk, dwóch żeli i chusteczek antybakteryjnych itd.) trafiają tam też systematycznie mazidła do ust. Po prostu maluję się czymś przed wyjściem, wrzucam do torebki i tak się kumuluje. Dzisiaj wyjęłam ich tyle, chociaż to nie rekord:
Pielęgnacja :: Zadbane stopy z Gehwol
Markę Gehwol znałam dotąd z widzenia z aptek i z pojedynczych próbek, które dostałam kiedyś przy zakupach. Szczerze mówiąc, stopy nigdy nie sprawiały mi takich problemów, żeby nie poradziły sobie z nimi drogeryjne kosmetyki, jednak po wypróbowaniu kilku produktów Gehwol wiem, że to – używając oklepanego już cytatu – początek pięknej przyjaźni.
Pielęgnacja :: Gładko z Venus
– pianki i żele do golenia
Co roku dziwi mnie, że wraz z rosnącymi późną wiosną temperaturami pojawiają się też kampanie dotyczące produktów do golenia i depilacji dla kobiet. Dla mnie temat usuwania włosów z miejsc, w których ich nie chcę, jest aktualny przez cały rok, podobnie jak dbanie o stopy, ale może nie dla wszystkich? Nie oceniam, jednak zastanawiam się, czy naprawdę rzeszom kobiet przez resztę roku nie przeszkadzają "zbyteczne włosy szpecące"? Ciekawe, czy sprzedaż maszynek, pianek, wosków etc. rośnie wraz z nadejściem lata. Na marginesie dodam, że byłam kiedyś świadkiem, jak zimą w krakowskim The Body Shop klientka pytała o wosk do depilacji, na co ekspedientka odpowiedziała, że na razie nie ma, bo to produkt – uwaga – na lato.