Włosy :: A fe!
(Natura Siberica, Oblepikha Siberica Professional,
Rokitnikowy peeling do skóry głowy) [recenzja]

Naczytałam się o dobrodziejstwach płynących ze stosowania peelingu do skóry głowy – że poprawia ukrwienie, skóry głowy, pobudza wzrost włosów, oczyszcza, niwelując przy tym swędzenie skóry głowy, które bywa spowodowane nagromadzeniem osadów z kosmetyków, ułatwia przyswajanie składników pielęgnacyjnych itd. – i postanowiłam spróbować. Nie robiłam jakiegoś szczególnego researchu, peeling Natura Siberica rzucił mi się w oczy na półce w Tesco i zawędrował do koszyka (około 24 zł/ 200 ml).



Natura Siberica, Oblepikha Siberica Professional, Rokitnikowy scrub do skóry głowy


Niezmiernie rzadko zdarza się, żebym wyrzuciła kosmetyk pielęgnacyjny. Jeśli krem do twarzy nie sprawdza się do twarzy, zużywam go na dekolt czy inne części ciała, szampony czasem kończą jako środek do prania ręcznego. Niestety trafiają się też takie, dla których innego zastosowania znaleźć nie mogę lub po prostu nie zamierzam, bo są do tego stopnia nieudane. Takim kosmetykiem okazał się peeling do skóry głowy Natura Siberica. Ale po kolei.


Natura Siberica, Oblepikha Siberica Professional,
Rokitnikowy peeling do skóry głowy 



Według producenta stworzony na bazie rokitnika ałtajskiego peeling czy też scrub do skóry głowy ma oczyszczać skórę głowy, stymulować jej ukrwienie, przeciwdziałać wypadaniu włosów, regulować proces wytwarzania sebum, zapobiegać powstawaniu łupieżu, odżywiać i regenerować włosy dzięki witaminom i aminokwasom, stymulować syntezę kreatyny, zapewniając włosom wytrzymałość i połysk, i w końcu rewitalizować skórę głowy i wzmacniać cebulki włosów dzięki nagietkowi i dziko rosnącej syberyjskiej mięcie. Brzmiało zachęcająco.



Natura Siberica, Oblepikha Siberica Professional, Rokitnikowy scrub do skóry głowy
Natura Siberica, Oblepikha Siberica Professional, Rokitnikowy scrub do skóry głowy



Opakowanie peelingu jest naprawdę ładne. Tubkę ma turkusowy odcień, zdobiona jest uroczymi rysunkami roślin i ważek. Niestety nie jest funkcjonalne, bo odkręcana tubka w połączeniu z rzadką i lejącą się konsystencją kosmetyku jest dość trudna w obsłudze. Mimo to, jeśli kosmetyk mi odpowiada, jestem w stanie przymknąć oko na tego typu niedogodności i zignorować fakt, że ze złotej zakrętki odłazi farba.



Natura Siberica, Oblepikha Siberica Professional, Rokitnikowy scrub do skóry głowy
Natura Siberica, Oblepikha Siberica Professional, Rokitnikowy scrub do skóry głowy



W przypadku peelingu Natura Siberica tubka to dopiero początek problemów. Jak już wspomniałam, kosmetyk ma rzadką konsystencję, zbyt łatwo wydobywa się z tuby i spływa między palcami, trudno więc kontrolować jego ilość. Peeling nakłada się na wilgotną skórę głowy, chwilę masuje (pieni się, bo zawiera delikatny detergent), zostawia na trzy minuty, a następnie spłukuje wodą. I tu pojawia się problem: drobinki peelingu nie są rozpuszczalne (nasiona maliny i łupiny orzeszków cedrowych).  Wypłukanie ich spomiędzy długich i gęstych włosów to koszmar, strata czasu i wody (jak ekologicznie zużyć tyle wody na spłukanie organicznych składników...). Z tego powodu użyłam peelingu zaledwie parę razy. Nie mogę tym samym wypowiedzieć się na temat jego wpływu na kondycję włosów, chociaż obstawiałabym, że wkurzanie się pod prysznicem i wylewanie na nie hektolitrów wody specjalnie im nie służy.

Najgorsza chyba jednak rzecz to zapach. Niby kosmetyk powinien nie zmienić swoich właściwości przez 12 miesięcy od pierwszego otwarcia – taka informacja widnieje na opakowaniu – jednak już po niecałym miesiącu zapach kosmetyku się zmienił ze średnio przyjemnego ziołowego (w sensie nie w moim guście) w zwyczajny smród, którego nie mogę znieść. Serio, to smród. Okropny, wypełniający całą kabinę prysznicową smród. I choćby ten peeling miał sprawić, że będę super hiper mega laską, za którą oglądać się będzie nawet niewidomy kot sąsiadów, to i tak trafia do kosza. Nie mam zamiaru się nim torturować. A fe!

♥♥♥♥♥ (0/5)



Natura Siberica, Oblepikha Siberica Professional, Rokitnikowy scrub do skóry głowy



Skład (INCI): AQUA, SODIUM COCO-SULFATE, PINUS SIBIRICA SHELL POWDER, LAURYL GLUCOSIDE, ACRYLATES COPOLYMER, COCAMIDOPROPYL BETAINE, SODIUM CHLORIDE, RUBUS IDAEUS SEED POWDER, HIPPOPHAE RHAIMNODESAMIDOPROPYL BETAINE, HIPPOPHAE RHAMONIDES FRUIT OIL, MENTHOL, ARGANIA SPINOSA SEED OIL, PINEAMIDOPROPYL BETAINE, GLYCERYL UNDECYLENATE, GLYCOLIC ACID, MENTHA PIPERITA LEAF WATER, CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT, BISABOLOL, ACHILLEA ASIATICA EXTRACT, ARCTIUM LAPPA ROOT EXTRACT, OXALIS TETRAPHYLLA EXTRACT, CITRIC ACID, URICA DIOICA LEAF EXTRACT, GERANIUM SIBIRICUM EXTRACT, JUNIPERUS SIBIRICA EXTRACT, SODIUM ASCORBYL PHOSPHATE, TOCOPHEROL, RETHINYL PALMITATE, SODIUM HYDROXIDE, SODIUM PCA, SODIUM LACTATE, ARGININE, ASPARTIC ACID PCA, GLYCINE, ALANINE, SERINE, VALINE, PROLINE, THREONINE, ISOLEUCINE, HISTIDINE, PHENYLALANINE, PARFUM, BENZYL ALCOHOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, CI 16255, CARAMEL, CI 15985.



Próbowałyście tego peelingu?
Co o nim sądzicie?
Używacie peelingów (scrubów) do skóry głowy?


EDIT:


Z wypowiedzi na Instagramie wynika, że wielu osobom ten peeling odpowiada – nie mają problemu ze spłukiwaniem go, a zapach się nie zmienił. W tej drugiej kwestii zastanawiam się, czy na przykład nie trafiłam na jakąś felerną partię, która albo została źle wyprodukowana, albo przewożona czy magazynowana w nieodpowiednich warunkach. Co do kwestii spłukiwania, nie mam pojęcia jak ten peeling skutecznie spłukać...




Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

6 komentarzy:

  1. Nie nie raczej teraz nie spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że mogłaś załatwić to jednak trochę inaczej. Ja, gdy nie odpowiada mi jakiś produkt, to zamawiam paczkę i odsyłam go do producenta. Wiem, że łatwiej wyrzucić, ale mimo wszystko ja cenię sobie moje pieniądze. Zresztą kilka razy okazało się, że to nie z winy producenta produkt źle działał, a ja dostawałam dodatkowe bonusy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuuu, szkoda że się nie sprawdził :( Rezygnuję z kupna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)