Włosy :: Niech żyje suchy szampon!
Jak stosować i po co

Jeszcze nie tak dawno wydawał mi się kosmetykiem całkowicie zbędnym. Nie bardzo rozumiałam, po co po niego sięgać, skoro można po prostu umyć włosy. Zawsze wydawało mi się, że to kosmetyk dla – przepraszam za wyrażenie – leni i brudasów. Dlaczego po prostu nie umyć włosów? Przyznaję, że do tej pory ciężko mi pojąć, jak można wytrzymać z nie mytymi włosami dłużej niż dwa dni. Nie chodzi nawet o sebum, a raczej o zapachy, bo przecież włosy jak mało co nimi przesiąkają. Jak się jednak przekonałam, jest to wynalazek tyleż użyteczny, co wszechstronny. Suchy szampon to rewolucja.






CZYM JEST SUCHY SZAMPON


Nie jest wcale wynalazkiem nowym, jednak dopiero od stosunkowo niedawna dostępny jest w takiej różnorodności na rynku polskim. Suchy szampon to proszek, zazwyczaj w postaci aerozolu. Substancją, która ma za zadanie pochłaniać sebum jest najczęściej skrobia kukurydziana, ryżowa, bądź też sole aluminium. Niektóre suche szampony wzbogacone są substancjami pielęgnacyjnymi. Suchy szampon to coś w rodzaju bibułki matującej dla włosów.


NIE UMYJE, ALE ODŚWIEŻY


Muszę podkreślić, że suchy szampon nie zastąpi mycia włosów szamponem, bo tak naprawdę jedynie je odświeża, pochłaniając nadmiar sebum, zazwyczaj też nadając włosom przyjemny zapach. Czyni go to świetnym towarzyszem podróży czy wizyty na siłowni.


ODŚWIEŻY GRZYWKĘ


Jeśli macie grzywkę zauważyłyście pewnie, że przetłuszcza się ona dużo szybciej niż reszta włosów. Przyczyna jest prosta – grzywka dotyka skóry czoła, ma więc styczność z sebum wydzielanym przez skórę, a także z przeróżnymi kosmetykami. Suchy szampon jest idealny do strefowego odświeżania włosów, na przykład grzywki.


RATUJE, GDY PRZESADZIMY


Zapewne nie jestem jedyną osobą, którą po umyciu i wysuszeniu włosów spotkała przykra niespodzianka – oklapnięte, tłustawe strąki, będące wynikiem eksperymentu ze zbyt obciążającym kosmetykiem (odżywka, maska, olejek, serum). Do wyjścia 5 minut, za oknem minus 10, ponowne umycie włosów nie wchodzi w grę, pora więc na suchy szampon.


DODAJE OBJĘTOŚCI


Jeśli zimą grzecznie nosicie czapkę lub nie jesteście zwolenniczkami szalonego tapirowania i zużywania codziennie całego opakowania lakieru do włosów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wasza fryzura nieco traci objętość w ciągu dnia. Wystarczy jednak małe pssst psssst u nasady włosów i już można podbijać świat. 


UŁATWIA TWORZENIE FRYZURY


Każda kobieta, która próbowała upiąć świeżo umyte włosy czy zapleść je w fantazyjny warkocz wie, że to niemal mission impossible. Gładkie, śliskie i sypkie włosy żyją własnym życiem i zupełnie nie chcą się podporządkować grzebieniowi, gumkom i spinkom. Właśnie w takich okolicznościach wybawieniem może okazać się suchy szampon, który – paradoksalnie – włosy nieco "znieświeża", nadając włosom tę niezbędną do tworzenia fryzury plastyczność.


JAK STOSOWAĆ


Najpierw dokładnie rozczesz włosy. Następnie dokładnie wstrząśnij opakowaniem szamponu, aby zawarty w kosmetyku puder dobrze się wymieszał. Rozpyl suchy szampon u nasady włosów, pasmo po paśmie i lekko wetrzyj. Ważne, aby kosmetyk rozpylać i wcierać we włosy, nie w skórę głowy. Teraz daj szamponowi parę minut na wchłonięcie nadmiaru sebum. Po ich upływie pamiętaj, aby szampon dokładnie wyczesać z włosów. 


CO NA RYNKU


Mamy w czym wybierać, bo obecnie niemal każda marka kosmetyków do włosów ma w swojej ofercie suchy szampon. Królem suchych szamponów nadal jest BATISTE – możemy wybrać najbardziej odpowiadający nam zapach, a także kolor szamponu (dla blondynek lub dla brunetek). Godne uwagi są między innymi szampony AUSSIE, SYOSS, DOVE, BATISTE. FARMONA RADICAL, TONI&GUY, TIMOTEI.







Używacie suchych szamponów?
Macie swoich ulubieńców i jakieś specjalne patenty?


Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z wyszukiwarki u góry strony lub zajrzyj do katalogu.

11 komentarzy:

  1. Ja używam tylko i wyłącznie szamponów z Batiste. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w piątek po raz pierwszy użyłam suchego szamponu, żeby unieść włosy u nasady. Miałam akurat pod ręką Farmonę Herbal Care. Po wyczesaniu efekt był całkiem niezły, ale nie jest to kosmetyk, bez którego nie potrafiłabym funkcjonować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się zawsze wydawało, że nie jest mi potrzebny, a teraz pilnuję, żeby mieć w pogotowiu, chociaż używam sporadycznie (nadal myję włosy codziennie, maksymalnie co drugi dzień).

      Usuń
    2. A szampon Farmona Herbal Care mam, tylko się jeszcze do niego nie dobrałam. Jestem go w sumie ciekawa :)

      Usuń
  3. Ja używam suchych szamponów "od święta". Mam w szafce na czarną godzinę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam Batiste :) Miałam z Syossa, ale mi nie spasować :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz ulubieńca wśród szamponów Batiste? Którego Syossa miałaś? Volume Lift czy Anti-grease?

      Usuń
  5. Batiste chyba jednak jest moim faworytem. Miałam też suchy szampon Isany ale jego wydajność mnie nie powaliła.Opcja Radical też mi za bardzo nie odpowiada. Ale rzeczywiście suchy szampon sprawdza się rewelacyjnie w sytuacjach kryzysowych i na wyjeździe:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam tylko Batiste i średnio się u mnie sprawdzają. Muszę wypróbować innych marek

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)