Pielęgnacja :: Aj, ej, co za spray
(Intensywnie nawilżający krem do rąk Paloma)

Kremy do rąk to typ kosmetyku, który zużywam w ogromnych ilościach i bardzo rzadko zdarza się, żebym męczyła się z jakimś kremem. Niestety Intensywnie nawilżający krem do rąk – spray marki Paloma z serii Hand SPA zalegał na moim biurku bardzo długo i żeby go skończyć musiałam się autentycznie przymuszać. Może nie jest to kosmetyk skrajnie tragiczny, ale po prostu przegrywa z wieloma innymi.



Paloma, Hand SPA, Intensywnie nawilżający krem do rąk - spray



Paloma, Intensywnie nawilżający krem do rąk - spray★



Co mam mu do zarzucenia? 

Po pierwsze, o ile w przypadku godnego polecenia peelingu do dłoni z tej samej serii (recenzja) jestem w stanie strawić ten dziwny zapach (niektórzy piszą, że kwiatowy, mnie przypomina bardziej ogórki), to w przypadku kremu, który przecież zostawia się na dłoniach już nie. A zapach, jak na złość, naprawdę trzyma się długo. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że zapach to kwestia gustu i może akurat komuś się (s)podoba, mnie ten konkretny jednak bardzo drażni.

Po drugie, producent deklaruje, że krem będzie intensywnie nawilżał i odżywiał skórę i paznokcie, tymczasem jego działanie jest dość słabe i nawet aplikowany wielokrotnie w ciągu dnia nie wpływa na stan skóry.

Po trzecie, pomimo pozornie lekkiej formuły kiepsko się wchłania.

Najgorsza cecha na deser: opakowanie. Spray to pomysł zacny, niestety się nie sprawdza. Może gdyby był to aerozol, to kosmetyk byłby faktycznie prosty w aplikacji, tymczasem taka spray'o-pompka to wynalazek koszmarny. Pluje kremem w różnych, trudnych do przewidzenia ilościach, niekiedy wyciska ilość idealną, innym razem pryska na wszystko wokół (różne rzeczy ucierpiały, w tym ściana). Po jakimś czasie poddałam się, wyjęłam z opakowania rurkę, żeby nie zawadzała, i po prostu wylewałam krem na dłoń, co też nie jest takie proste, bo kosmetyk jest bardzo wodnisty. Nic dziwnego, że chętniej sięgałam po wygodne tubki. Poza tym nasadka butelki wykonana jest z bardzo kruchego plastiku i niezwykle łatwo pęka.


Skład: AQUA, PARAFFINUM LIQUIDUM, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGYLCERIDE, GLYCERIN, UREA, ISOPROPYL PALMITATE, POLYGLYCERYL-4 ISOSTEARATE, BUTYROSPERMUM PARKII, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, DIMETHICONE, PARFUM, GLYCERYL STEARATE CITRATE, HYDROLYZED SILK, PANTHENOL, ALLANTOIM, PHENOXYETHANOL, DMDM HYDANTOIN, CARBOMER, XANTHAN GUM, HYDROLYZED PEARL, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, SODIUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, PEG-8, TOCOPHEROL, ASCORBYL PALMITATE, ASCORBIC ACID, CITRIC ACID, CI 17200, ALPHA-ISOMETHYLIONONE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, CITRONELLOL, GERANIOL, HYDROXYCITRONELLAL, HYDROXYISOHEXYL 3-CECLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, ISOEUGENOL, LIMONENE, LINALOOL. 



Jaki krem do rąk jest w tej chwili waszym ulubionym?





Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

47 komentarzy:

  1. Mi tez ten zapach przypominał ogórki,ale akurat dla mnie to plus ;)A działanie no cóż-słabe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zupełnie nie przemawia do mnie jego aplikacja ;) jak mówisz, że bryzga wszędzie to odpada na wstępie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bryzga. Poczytałam inne recenzje i najwyraźniej nie tylko ja mam ten problem, więc nie trafiło mi się jakieś felerne opakowanie, tylko po prostu ono takie jest :/

      Usuń
  3. ma fajne i opakowanie i miałam zamiar go kiedys wypróbować ,ale chyba już sie nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie ten krem, nie robił po prostu nic, smarowałam nim łapki co 2-3 godziny więc przynajmniej szybko odszedł w zapomnienie. Uwielbiam Isanę z kakao i masłem shea, ale to edycja limitowana, więc będę dalej szukać kremowego KWC :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki plujący krem nic nie robiący :)

      Mam tę kakaową Isanę - boski krem!!! Muszę zrobić chyba zapasy, zanim zniknie!

      Usuń
  5. Ja ciągle poszukuję ideału:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mój ideał to pat&rub cynamon, imbir szałwia i goździk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest skuteczny? Bo mam teraz Żurawinę&cytrynę i dla mnie to raczej zwyklak o zbyt intensywnym zapachu.

      Usuń
  7. Ja uwielbiam isane oliwkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czyli nietrafiona nowość

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tego kremu, ale raczej już się z nim nie zapoznam, chyba, że przypadkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja lubie ten czerwony garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kremy z serii Farmony Sweet Secret są okej! (o dziwo, bo nie przepadam za tą marką)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze, a miałam go w planach, ale odpuszczę go sobie... Ja aktualnie używam krem z Ziaji z bio olejkiem z pestek winogrona, jest świetny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpuść sobie Palomę, będziesz się tylko irytować. Ten Ziajowy brzmi zachęcająco!

      Usuń
  13. Obecnie mój ulubieniec dobija dna. Jest nim krem AA Sensitive Nature Spa:) Doskonale nawilża i wygładza dłonie. Jego subtelny, kokosowy zapach przypadł mi do gustu:)

    Widzę, że spray Palomy nie zasługuje na uwagę. Jestem skłonna przymknąć oko na niezbyt przyjemną woń pod warunkiem, że kosmetyk świetnie pielęgnuje moją skórę. W tym przypadku właściwości nawilżające są mizerne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, Paloma nie ma niestety atutów, które przeważyłyby nad wadami.

      Usuń
  14. Isana z mocznikiem, która jest wiecznie wykupiona ostatnimi czasy;(

    OdpowiedzUsuń
  15. teraz jest jakaś dziwna gonitwa między firmami, zeby tylko wymyślić 'lepsze' opakowanie, a wystarczy zwykłe opakowanie- tuba, które można postawić z zamknięciem na tzn. klik a więcej inwencji mogliby włożyć w formułę kremu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem taka innowacyjność jest zupełnie bez sensu. Faktycznie tubka z zatrzaskiem to opakowanie optymalne.

      Usuń
  16. Przyznam, że jak tylko zobaczyłam to opakowanie to pomyślałam, że to już przesada :/

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo ciekawy produkt, wcześniej o nim nie słyszałam i w drogerii też go chyba nie spotkałam

    OdpowiedzUsuń
  18. miałam ochotę na coś z Palomy, ale nawet się cieszę że nic nie znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inne produkty są godne polecenia – mam na myśli peeling do dłoni, krem do stóp (świetny!), żele pod prysznic. Tylko ten spray jakiś niewydarzony.

      Usuń
  19. Ja uwielbiam żurawinowy krem do rąk z Czterech pór roku za zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Stoi u mnie w skrzyneczce obok biurka i stosuję go z częstotliwością raz na miesiąc chyba. Coś czuję, że wyląduje w koszu, mimo że 2/3 jeszcze w opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  21. O kurcze jak kiepsko, a ja lubię peelingi z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Obecnie mam krem Anida z woskiem pszczelim i olejem makadamia i świetnie mi się sprawdza, a kosztuje grosze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Takiej formy aplikacji kremu do rąk jeszcze nie spotkałam. W tej chwili numerem jeden jest Pat&Rub i balsam z żurawiną i trawą cytrynową, natomiast w pracy na biurku rozgościł się krem Fruttini o zapachu czekolady z żurawiną, fajnie odżywia skórę dłoni, ale zapach mimo, że smakowity przy dłuższym stosowaniu nieco męczy swoją intensywnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ten z Pat&Rub jakoś niespecjalnie odpowiada . Ale czekolada z żurawiną brzmi zachęcająco, może nie męczyłby mnie ten zapach :)

      Usuń
  24. Uwielbiam krem do rąk z Balea, ten z mocznikiem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś Balea mnie ciągle mija, muszę się w końcu wybrać do jakiegoś DMu :)

      Usuń

Dziękuję za Twój kometarz :)