Pielęgnacja :: Olejkowo Garnierowo
(Oil Beauty Garnier – mleczko i olejek do ciała)
Po każdej kąpieli muszę, po prostu muszę posmarować się balsamem, choćbym nie wiem jak się spieszyła czy była zmęczona. Balsamy do ciała zużywam więc w sporych ilościach. Zazwyczaj otwarte mam przynajmniej dwa – jeden o konsystencji bardziej treściwej, do stosowania na noc, a drugi lżejszy i szybciej wchłaniający się na dzień. O ile znalezienie dobrze nawilżającego moją suchą skórę tłuściocha szczególnie trudne nie jest, to znalezienie dobrej wersji dziennej nastręcza nieco trudności, bo jestem wymagająca i chcę się czuć komfortowo we własnej skórze aż do kolejnej aplikacji balsamu.
Ale chyba w końcu znalazłam "dzienniaki", z którymi zaprzyjaźnię się na dłużej niż jedno opakowanie. To mleczko do ciała oraz olejek Oil Beauty marki Garnier.
Garnier, Body, Oil Beauty Odżywcze mleczko do ciała z olejkami
Producent deklaruje, że formuła mleczka została wzbogacona o cztery drogocenne olejki: arganowy, makadamia, migdałowy i różany. Mleczko ma intensywnie odżywiać skórę, zapobiegać wysuszeniu i rozświetlać suchą i pozbawioną blasku skórę.
Mleczko wtłoczono do wygodnej płaskiej butelki wyposażonej w sprawnie działającą pompkę. Kosmetyk ma dość lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza i szybciutko wchłania. Pozostawia skórę gładką, naprawdę dobrze nawilżoną i pięknie pachnącą. Co więcej, zapewnia mojej skórze komfort na cały dzień. Nie mogę mu niczego zarzucić. Mam nadzieję, że Garnier rozszerzy gamę Oil Beauty o bardziej treściwy nocny balsam o tym samym otulającym zapachu. Chciałabym w nim zasypiać.
Skład: AQUA, PETROLATUM, GLYCERIN, PARAFFINUM LIQUIDUM/ MINERAL OIL, CETEARYL ALCOHOL, DIMETHICONE, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER/ SHEA BUTTER, ARGANIA SPINOSA OIL/ ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, CAPRYLYL GLYCOL, CARBOMER, CI 14700/ RED 4, CI 19140/ YELLOW 5, GLYCERYL STEARATE, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, PALMITIC ACID, PEG-100 STEARATAE, PHENOXYETHANOL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL/ SWEET ALMOND OIL, ROSA RUBIGNOSA SEED OIL, SODIUM HYDROXIDE, STEARIC ACID, TOCOPHEROL, PARFUM/ FRAGRANCE (F.I.L B162892/2).
Garnier, Body, Oil Beauty Olejek do ciała
Podobnie jak mleczko, ten suchy olejek zawiera pięć olejków: arganowy, makadamia, migdałowy i różany. Ma szybko się wchłaniać, odżywiać skórę, pozostawiając ją miękką i elastyczną.
Nie do końca przekonuje mnie opakowanie, wolałabym jednak butelkę z malutkim otworem, jak na przykład w olejkach The Body Shop. Spray to rozwiązanie fajne, jednak w przypadku olejku niezbyt się sprawdza. Trudno kontrolować zasięg rozpryskiwania się olejku, lepiej więc nabrać porcję olejku na dłoń i dopiero wtedy wcierać go w skórę, czyli atomizer jest zupełnie zbędny, a nawet utrudnia sprawę, bo trochę trzeba się "napsikać".
Olejek pachnie tak samo jak mleczko, mam jednak wrażenie, że zapach dłużej utrzymuje się na skórze. Wchłania się błyskawicznie, pozostawiając skórę gładką, nawilżoną i – co najważniejsze – nie lepką. Uwielbiam używać olejku na odsłonięte fragmenty skóry, czyli o tej porze roku przedramiona, szyję i dekolt, bo nadaje skórze subtelny seksowny połysk. To, co zostanie na dłoniach, wmasowuję jeszcze w końcówki włosów.
Skład: CAPRYLIC/ CAPRIC TRIGLYCERIDE, ISOPROPYL PALMITATE, ISOPROPYL MYRISTATE, ARGANIA SPINOSA OIL/ ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, BENZYL ALCOHOL, CAPSICUM ANNUUM EXTRACT/ CAPSICUM ANNUUM FRUIT EXTRACT, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, PANTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, PRUNUS AMYGDALIUS DULCIS OIL/ SWEET ALMOND OIL, ROSA RUBIGINOSA SEED OIL, PARFUM/ FRAGRANCE (F.I.L B53241/2).
Ile razy dziennie stosujecie balsam/mleczko/olejek czy masło do ciała?
Macie swoich ulubieńców?
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
muszę się w nie zaopatrzyć ;) http://creamshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZawsze w drogerii zastanawiałam się jak jest z wchłanianiem tego olejku. Po Twojej recenzji wiem, że warto go kupić :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńU mnie naprawdę wchłania się elegancko, aż jestem zaskoczona.
UsuńMiałam kiedyś ten olejek i pomimo przyjemnego zapachu był beznadziejny, w ogóle się nie wchłaniał i wszystko wokół było w tym olejku upaprane. Z kolei ostatnio dostałam próbkę lotionu i on jest lepszy w działaniu, wchłania się fajnie, ale teraz nie wiem, czy zapach mi nie za mocno przeszkadza, to znaczy podoba mi się, ale trochę się boję, że z czasem mógłby mnie zacząć wkurzać :)
OdpowiedzUsuńMam suchą skórę, może dlatego olejek wchłania się u mnie błyskawicznie. Chociaż z olejkami w sumie u mnie różnie bywa, niektóre siedzą na skórze i siedzą i siedzą.
UsuńJa smaruję się zawsze wieczorem. Zainteresował mnie ten balsam:)
OdpowiedzUsuńMasz jakieś ulubione smarowidło?
UsuńKusi mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu!
UsuńChętnie bym je wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńJeśli się zdecydujesz, to daj znać, jak Ci się podobają :)
UsuńChętnie wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam to mleczko. Jedno z moich ulubionych! :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się! A jakie jeszcze lubisz?
UsuńChciałabym stosować balsam codziennie po kąpieli/prysznicu. Niestety mój leń wrodzony sprawia, że robię to bardzo rzadko. Może ze 3 razy w tyg. Najczęściej stosuję olejki do mycia/pod prysznic które zostawiają skórę po kąpieli lekko natłuszczoną
OdpowiedzUsuńNie ma czegoś takiego jak wrodzony leń. Jest leń wykarmiony i wygłaskany, trzeba dać mu kopa! :D
UsuńFajnie ten zestaw wygląda :) Ja na co dzień stosuję mleczko HIPP lub masło z The Body Shop :)
OdpowiedzUsuńJaki jest Twój ulubiony zapach z TBS?
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBalsamuję się zazwyczaj wieczorem, ciągle próbuję czegoś nowego, ale obecnie używam balsamu Nivea do suchej skóry, uwielbiam go;)
OdpowiedzUsuńBalsamuję się zazwyczaj wieczorem, ciągle próbuję czegoś nowego, ale obecnie używam balsamu Nivea do suchej skóry, uwielbiam go;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie olejek arganowy w składzie, to pewnie bym się w nich zakochała :)
OdpowiedzUsuńOlejek Całkowicie skradł moje serce i definitywnie pozostanie ze mną na długo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję, liczę na rewanż.