Pielęgnacja :: Czterech pielęgnacyjnych ulubieńców (Hada Labo, The Ordinary, Alantan Dermoline)
Skończyły mi się właśnie cztery kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Trzy z nich to stali goście w mojej łazience, jeden to nowość, ale nie skończy się na jednym opakowaniu. Poznajcie czterech z moich ulubieńców.
Spis treści:
- Hada Labo Gokujyun, Super Hyaluronic Acid Skin Lotion
- The Ordinary, Hyaluronic Acid 2% + B5 (Serum Nawilżające z Kwasem Hialuronowym 2% i Witaminą B5)
- Hada Labo Tokyo, Intense Hydrating Skin-Plumping Gel Day&Night (Hydro-żel wypełniający skórę na dzień i na noc)
- Alantan Dermoline krem głęboko nawilżający
Hada Labo Gokujyun, Super Hyaluronic Acid Skin Lotion
Kupiłam go w Japonii i z tego, co udało mi się ustalić, różni się składem od dostępnego w Polsce Lotionu Hada Labo (mam na myśli ten w białym opakowaniu). Żałuję, że nie przywiozłam całej walizki! A najlepiej walizki opakowań uzupełniających – genialne rozwiązanie, mam nadzieję, że upowszechni się w naszym kraju.
Płyn jest nieco rzadszy niż ten dostępny u nas, ale niesamowicie wydajny. Nakładam go na oczyszczoną wilgotną skórę (czasem dodatkowo spryskuję twarz ulubioną wodą termalną Uriage) przed nałożeniem serum i pozostałych kosmetyków. Naprawdę robi dużą różnicę. Skóra jest lepiej nawilżona, gładsza i miła w dotyku.
The Ordinary, Hyaluronic Acid 2% + B5 (Serum Nawilżające z Kwasem Hialuronowym 2% i Witaminą B5)
Jakiś czas temu pisałam, że od długiego czasu wierna jestem serum nawilżającemu Hada Labo Concentrated Water Serum Lock-in-Moist. I... Na próbę kupiłam inne. Marka The Ordinary kusiła mnie od dawna, więc jako fanka kwasu hialuronowego jako pierwszy produkt do wypróbowania wybrałam właśnie serum z kwasem hialuronowym 2% i witaminą B5.
Szklana buteleczka z pipetą jest dla mnie bardziej uciążliwa w używaniu niż plastikowe opakowanie airless serum Hada Labo. Trzeba jednak przyznać, że z pewnością jest bardziej ekologiczna. Samo serum mi się spodobało. Jest bardzo lekkie, nałożone na wilgotną skórę szybko się wchłania, nie zostawiając lepkiej warstwy. Świetnie nawilża. Trudno mi jednak powiedzieć, czy lepiej niż wspomniane serum Hada Labo. Kupiłam kolejne opakowanie, chociaż nie jestem pewna, czy nie wrócę za jakiś czas do Hada Labo, jeśli uda mi się kupić je w promocji. The Ordinary starczyło mi na około miesiąc stosowania dwa razy dziennie (30 zł/ 30 ml).
Skład (INCI): AQUA (WATER), SODIUM HYALURONATE, PENTYLENE GLYCOL, PROPANEDIOL, SODIUM HYALURONATE CROSSPOLYMER, PANTHENOL, AHNFELTIA CONCINNA EXTRACT, GLYCERIN, TRISODIUM ETHYLENEDIAMINE DISUCCINATE, CITRIC ACID, ISOCETETH-20, ETHOXYDIGLYCOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, HEXYLENE GLYCOL, 1,2-HEXANEDIOL, PHENOXYETHANOL, CAPRYLYL GLYCOL.
Hada Labo Tokyo, Intense Hydrating Skin-Plumping Gel Day & Night (Hydro-żel wypełniający skórę na dzień i na noc)
Kolejny kosmetyk z kwasem hialuronowym – mówiłam, że lubię kwas hialuronowy! :) Oprócz niego zawiera między innymi mocznik, glicerynę, skwalan, kolagen i wyciąg z zielonej herbaty. Producent deklaruje, że żel łączy w sobie działanie serum i kremu, jednak zawsze nakładam jeszcze warstwę kremu. Wówczas nawilżające działanie żelu jest naprawdę widoczne. Żel nie ma zapachu, jest niesamowicie wydajny. Tworzy na powierzchni skóry lepką warstwę, ale ten efekt mija po kilku minutach lub po nałożeniu kremu.
Zużyłam już wiele słoiczków, nawet nie potrafię oszacować, który to, bo żelu używam niemal od momentu, kiedy pojawił się na polskim rynku. Polecam kupować w promocji, bo w regularnych cenach marka Hada Labo jest w Polsce nieprzyzwoicie droga.
Skład (INCI): AQUA, HYDROXYETHYL UREA, BUTYLENE GLYCOL, GLYCERIN, PENTYLENE GLYCOL, PEG/PPG/POLYBUTYLENE GLYCOL-8/5/3 GLYCERIN, SQUALANE, TRIETHYLHEXANOIN, AMMONIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE/VP COPOLYMER, DIMETHICONE, TRIETHYL CITRATE, ARGININE, GLUCOSYL CERAMIDE, ALPHA-GLUCAN, HYDROLYZED COLLAGEN, CAMELLIA SINENSIS LEAF EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, HYDROLYZED HYALURONIC ACID, SODIUM ACETYLATED HYALURONATE, AGAR, CITRIC ACID, SODIUM CITRATE, DISODIUM EDTA, PHENOXYETHANOL, CHLORPHENESIN, DECYLENE GLYCOL.
Alantan Dermoline krem głęboko nawilżający
Moje cudo! Poświęciłam mu osobny wpis (klik!). Rewelacyjnie nawilżający krem z mocznikiem, nadający się na dzień, na noc, świetny pod makijaż. Skład krótki, brak substancji zapachowych, niska cena – około 8-9 złotych za 50 g (w aptekach). Żadnemu kremowi nie byłam wierna na dłużej, a to już moja piąta lub szósta tubka!
Skład (INCI): AQUA, PANTHENOL, PROPYLENE GLYCOL, ISOPROPYL PALMITATE, OCTYLDODECANOL, GLYCERIN, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, CETEARYL ALCOHOL, HYDROXYHEXYL UREA, CAPRYLIC/CAPROC TRIGLYCERIDE, PEG-8, AMMONIUM LACTATE, PEHNOXYETHANOL, ALLANTOIN, CARBOMER, TRIETHYL CITRATE, METHYLPARABEN, ETHYLPARABEN, SODIUM HYDROXIDE, CITRIC ACID.
Znacie te kosmetyki?
Jakim jesteście wierne i kupujecie ciągle kolejne opakowania?
Zobacz też:
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Alantan jest najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę genialny, prawda? 😍
Usuńmuszę wreszcie przyjrzeć się marce The Ordinary
OdpowiedzUsuńPolecam. Mnie zaskoczyły dość przystępne ceny :)
UsuńKosmetyki z The Ordinary bardzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować!
UsuńOh kiedyś lubiłem Alantan szczególnie niebieski :)
OdpowiedzUsuńWszystkie są świetne!
Usuń