Makijaż :: Pomadka HYPOAllergenic VEGAN COLLAGEN Plumping Color 01 Choco

Po fazie na lekkie balsamy i błyszczyki ostatnio chętnie sięgam po pomadkę HYPOAllergenic VEGAN COLLAGEN Plumping Color Lipstick w odcieniu 01 Choco.



HYPOAllergenic VEGAN COLLAGEN Plumping Color Lipstick
 
Producent deklaruje, że hipoalergiczna formuła zawiera wegański kolagen, masło z nasion mango i kondycjonujące i nawilżające emolienty, a także olej rycynowy i masło roślinne (w sumie jakie?). Pomadka jest wegańska, ma certyfikat PETA, jest też odpowiednia dla osób o skórze wrażliwej i skłonnej do podrażnień. 

Pomadka dostępna jest w sześciu odcieniach. Kupiłam ją w promocji w Hebe za jakieś 15 zł, podczas gdy cena regularna to 26,99 zł/4 g. Mój ulubiony odcień to 01 Choco.


Sama pomadka jest przyjemna. Ma lekko owocowy smak i zapach (ponoć to malina, ale czy ja wiem?), dobrze się rozprowadza, chociaż nie jest szczególnie miękka i kremowa. Odcień 01 Choco jest piękny – to dla mnie idealny odcień z rodziny nude. Lekko ciemniejszy niż mój naturalny kolor, ale nadal mało „makijażowy” i półtransparentny (a może bardziej ćwierćtransparentny, bo pomadka ma jednak sporo pigmentu). Odcień 01 nie jest ani za różowy, nie za brązowy. I co najważniejsze, nie jest na mnie "korektorowy", a w takich odcieniach wyglądam tragicznie. Pomadka nie wchodzi w linie i równomiernie znika z ust. Muszę jednak zaznaczyć, że ta ostatnia uwaga dotyczy tylko koloru 01, bo mam również odcień 04 – jaskrawą czerwień – i ten zjada się nierówno i resztki pomadki niestety nieestetycznie zostają w liniach ust.

Z tym „plumping” w nazwie producent trochę przesadził. To zwykła pomadka, która w żaden sposób nie sprawia, że usta wydają się pełniejsze – ani ich nie mocno nabłyszcza, ani jakoś specjalnie nie nawilża, chociaż przyznaję, że na ustach jest bardzo komfortowa, nie wysusza i naprawdę miło się ją nosi.

Zgrzytem, a właściwie trzaskiem jest opakowanie – tak tandetne, że aż przykro. Plastik jest tani, opakowanie nieprzyjemnie trzeszczy i wyjątkowo łatwo rozkłada się na części składowe. I nie jest to przecież kwestia niskiej półki cenowej, bo w podobnej cenie można znaleźć pomadki zapakowane dużo porządniej. A niestety pod względem jakości opakowanie pomadki Bell kojarzy mi się z najtańszymi pomadkami ochronnymi z kiosku.


Niemniej, polecam się tym pomadkom przyjrzeć, szczególnie w cenie promocyjnej.

Skład (INCI): TRIDECYL TRIMELLITATE, RICINUS COMMUNIS (CASTOR) SEED OIL, ISOSTEARYL ISOSTEARATE, CANDELILLA CERA (EUPHORBIA CERIFERA (CANDELILLA) WAX), BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, OCTYLDODECANOL, VP/HEXADECENE COPOLYMER, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, DIISOSTEARYL MALATE, TRIBEHENIN, CANDELILLA CERA HYDROCARBONS (CANDELILLA WAX HYDROCARBONS), PARFUM (FRAGRANCE), C10-18 TRIGLYCERIDES, COCOYL HYDROLYZED COLLAGEN, MANGIFERA INDICA (MANGO) SEED BUTTER, GLYCERYL CAPRYLATE, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, [MAY CONTAIN +/- CI 15850 (RED 6 LAKE, RED 7 LAKE), CI 42090 (BLUE 1 LAKE), CI 45410 (RED 27 LAKE), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), ALUMINUM HYDROXIDE]



Znacie te pomadki?
Co polecacie marki Bell HYPOAllergenic?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój kometarz :)