Pielęgnacja :: Ku ideałowi w czasie snu?
(Vichy Idéalia Skin Sleep) [recenzja]
Wysypiacie się? Podejrzewam, że jak dla większości ludzi doba okazuje się za krótka na takie nonsensy jak wystarczająca ilość snu. Niestety deficyt snu odbija się negatywnie na naszym zdrowiu i wyglądzie. Marka Vichy stworzyła krem na noc z linii Idéalia, który ma sprawić, że skóra będzie wypoczęta nawet po nieprzespanej nocy. Czy to działa?
VICHY, Idéalia Skin Sleep, Regenerujący balsam w żelu na noc★
Badania przeprowadzone przez Laboratoria VICHY wykazały, że pomiędzy północą a pierwszą w nocy aktywują się najważniejsze mechanizmy odbudowy skóry: regeneracja komórek, przyspieszenie mikrokrążenia, intensywne złuszczanie oraz odbudowa funkcji bariery ochronnej. Niewystarczająca ilość bądź zła jakość snu mogą zaburzać te mechanizmy, przez co skóra staje się ziemista i mniej sprężysta. IDÉALIA SKIN SLEEP ma pobudzić naturalne mechanizmy skóry nawet podczas nieprzespanej nocy.
IDÉALIA SKIN SLEEP, oprócz kojącej i regenerującej Wody Termalnej z Vichy, zawiera kompleks składników aktywnych (4 patenty), wśród nich kwas hialuronowy o silnych właściwościach nawilżających, kwas glicyryzynowy o działaniu kojącym, a także stabilizującym kwas hialuronowy, kofeinę pobudzającą mikrokrążenie, wygładzającą adenozynę, kwas lipohydroksylowy (LHA) pobudzający odnowę komórkową i wygładzający naskórek. W balsamie znajdziemy również witaminę B3 redukującą zaczerwienienia i zwężającą pory oraz olejki naprawcze (olej z pestek moreli i Ceramid 5), dostarczające skórze niezbędnych lipidów, wpływające korzystnie na barierę ochronną skóry. Kosmetyk przeznaczony jest dla każdego typu skóry, nawet wrażliwej. Formuła jest hipoalergiczna, nie zawiera parabenów.
Opakowanie kremu jest urocze. Różowy szklany słoiczek jest, jak na szkło przystało, dość ciężki. Na wieczku znajduje się lusterko, pełniące funkcję wyłącznie dekoracyjną.
Substancja zapachowa jest na ostatnim miejscu w składzie kosmetyku – w sumie to rzadkość i wypada Vichy za to pochwalić. Jednak, żeby nie było aż tak miło, po odkręceniu słoiczka wita nas woń alkoholu, która na szczęście szybko znika. Smarowidło ma konsystencję lekkiego żelu, który łatwo rozprowadza się na skórze i szybko w nią wsiąka, pozostawiając wyczuwalny, choć nie lepki, film. Gdyby był to krem na dzień, miałabym mu tę ostatnią cechę za złe, ale nocą zupełnie mi to nie przeszkadza.
Rzecz najważniejsza: czy IDÉALIA SKIN SLEEP faktycznie sprawia, że skóra wygląda lepiej? Po zużyciu całego słoiczka mogę powiedzieć, że kosmetyk polubiłam, ale nie na tyle, żeby pognać do apteki po kolejny (ten egzemplarz dostałam od portalu oFeminin w ramach Klubu Eksperek). Co prawda skóra rano wygląda całkiem nieźle, nawet jeśli śpię mało lub kiepsko – rozjaśniona, wygładzona – jednak taki efekt daje też wiele innych kosmetyków. Tańszych. Inna rzecz, że IDÉALIA SKIN SLEEP za słabo nawilża moją mieszaną cerę, nie zapewnia jej komfortu, a to dla mnie ważna sprawa. Reasumując, dla mnie IDÉALIA SKIN SLEEP to nie ideał. Niestety.
Opakowanie kremu jest urocze. Różowy szklany słoiczek jest, jak na szkło przystało, dość ciężki. Na wieczku znajduje się lusterko, pełniące funkcję wyłącznie dekoracyjną.
Substancja zapachowa jest na ostatnim miejscu w składzie kosmetyku – w sumie to rzadkość i wypada Vichy za to pochwalić. Jednak, żeby nie było aż tak miło, po odkręceniu słoiczka wita nas woń alkoholu, która na szczęście szybko znika. Smarowidło ma konsystencję lekkiego żelu, który łatwo rozprowadza się na skórze i szybko w nią wsiąka, pozostawiając wyczuwalny, choć nie lepki, film. Gdyby był to krem na dzień, miałabym mu tę ostatnią cechę za złe, ale nocą zupełnie mi to nie przeszkadza.
Rzecz najważniejsza: czy IDÉALIA SKIN SLEEP faktycznie sprawia, że skóra wygląda lepiej? Po zużyciu całego słoiczka mogę powiedzieć, że kosmetyk polubiłam, ale nie na tyle, żeby pognać do apteki po kolejny (ten egzemplarz dostałam od portalu oFeminin w ramach Klubu Eksperek). Co prawda skóra rano wygląda całkiem nieźle, nawet jeśli śpię mało lub kiepsko – rozjaśniona, wygładzona – jednak taki efekt daje też wiele innych kosmetyków. Tańszych. Inna rzecz, że IDÉALIA SKIN SLEEP za słabo nawilża moją mieszaną cerę, nie zapewnia jej komfortu, a to dla mnie ważna sprawa. Reasumując, dla mnie IDÉALIA SKIN SLEEP to nie ideał. Niestety.
Skład (INCI): AQUA (WATER), GLYCERIN, ALCOHOL DENAT., PRUNUS ARMENIACA KERNEL OIL (APRICOT KERNEL OIL), ISONONYL ISONONANOATE, POLYSORBATE 20, NIACINAMIDE, DIMETHICONE, PROPANEDIOL, ISOPROPYL LAUROYL SARCOSINATE. PEG-20 METHYL GLUCOSE SESQUISTEARATE, AMMONIUM POLYACRYLDIMETHYLTAURAMIDE/ AMMONIUM POLYACRYLOYLDIMETHYL TAURATE, BHT, C13-14 ISOPARAFFIN, CI 17200 (RED 33), CI 15985 (YELLOW 6), TRIETHANOLAMINE, CAFFEINE, SODIUM HYALURONATE, PHENOXYETHANOL, ADENOSINE, TOCOPHERYL ACETATE, DISODIUM EDTA, DIPOTASSIUM GLYCYRRHIZATE, CAPRYLYL GLYCOL, CAPRYLOYL SALICYLIC ACID, LAURETH-7, HYDROXYPALMITOYL SPHINGANINE, XANTHAN GUM, POLYACRYLAMIDE, ACRYLATES COPOLYMER, PARFUM (FRAGRANCE).
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Również testowałam dzięki Ofeminin gdzie pisałam na blogu. Mi krem bardzo przypadł do gustu i zauważyłam fajne rozjaśnienie cery. Moją cerę nawilża dostatecznie. Faktycznie do najtańszych nie należy, ale jest całkiem wydajny więc i na długo starcza.
OdpowiedzUsuńWłaśnie chyba ta uniwersalność Idealii Skin Sleep to jej słabość. Twojej cerze się spodobał, bo najwyraźniej nie potrzebuje silnego nawilżenia. Może jest też młodsza, moja ma w końcu 35 lat.
UsuńMoja jeszcze przed 30 (chodź do 30 już tylko rok) więc może i tak jest ;)
UsuńTestowałam ten krem dzięki akcji Vichy - wysyłali kilka próbek :) Rano skóra niby wyglądała dobrze... Dopóki nie zmymłam silikonów, dających wrażenie wygładzenia. U mnie też nie nawilżał wystarczająco. Miałam wcześniej serum z tej serii (również w ramach testów) - było fatalne. Silikonowa baza z mnóstwem kiczowatych drobinek, nic poza tym. Pod krem się nie nadawała ("ślizgał się"), na krem też nie bardzo. Po jakimś czasie blask "wyłaził" spod makijażu i strefa T świeciła jak latarnia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma nic lepszego na noc niż kwasy... :)
UsuńBardzo ciekawa jestem tego kremu, może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńPoproś najpierw w aptece o próbki :)
UsuńMnie zapchał tak jak zresztą wszystkie inne kremy na noc ;) Widocznie moja skóra chce w nocy odpoczywać, a nie wchłaniać kolejne porcje kremu :D
OdpowiedzUsuńMoże nie służy Ci zawarty w Idealii olejek z pestek brzoskwini?
UsuńW ogóle nie stosujesz nic na noc?
Miałam trzy próbki tego kremu i byłam zachwycona- widziałam znaczną różnicę w wyglądzie skóry, tylko ta cena. Wspomniałaś o innych, tańszych zamiennikach. Może zdradzisz coś więcej na ten temat?:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy mogę to nazwać odpowiednikiem, ale rewelacyjnie sprawdza się u mnie Maska-krem z papai do twarzy na noc Orientana. Pisałam o niej w lipcu zeszłego roku w "Achach i (f)ochach".
Usuńja testowałam kiedyś zwykłą Idealię, różową i byłam zadowolona z efektu, jako kremu na dzień :)
OdpowiedzUsuńChyba jestem jedną z nielicznych osób na świecie, którym kremy VICHY kompletnie nie pasują :O
OdpowiedzUsuńNa pewno jest Was więcej ;)
Usuń