Maj był dla mnie odrobinę miesiącem kosmetycznych nie tylko odkryć, ale i powrotów. Szczęśliwie nie trafiłam na żadne poważne fochy. Ale po kolei.
ACHY i OCHY
1/ Dove, Nutritive Therapy, Nourishing Oil Care, Odżywka w sprayu bez spłukiwania
Bardzo lubię odżywki w sprayu bez spłukiwania i staram się używać ich po każdym myciu włosów. Chwilowo zrobiłam sobie przerwę od pielęgnacyjnych mgiełek Aussie, które jakby nie było uważam za rewelacyjne, i sięgnęłam po sprawdzoną odżywkę Dove (była jednym z moich hitów 2013 roku). Włosy po jej użyciu są gładkie i lśniące, nie elektryzują się, łatwo dają się rozczesać. Lubię też bardzo ten słodki zapach.
2/ Bielenda, Skin Clinic Professional, Super Power Mezo, Aktywny tonik korygujący anti-age do cery mieszanej i tłustej
Bielenda nie przestaje mnie ostatnio zadziwiać. W poprzednich "Achach i (f)ochach chwaliłam Aktywne serum nawilżające ANTI-AGE oraz Aktywne serum korygujące z serii Super Power Mezo, tym razem nie mogę nie wspomnieć o korygującym toniku, który mnie naprawdę zachwycił. Zawiera kwas laktobionowy i migdałowy, dzięki którym ma działanie delikatnie złuszczające, wygładza skórę, zwęża pory, przyspiesza gojenie różnych niespodzianek, a przy tym jest niezwykle delikatny. Daje też przyjemne uczucie nawilżenia, dzięki zawartości niskocząsteczkowego kwasu hialuronowego. Zużyłam całą butelkę i najchętniej kupiłabym od razu kolejną, lekceważąc to, że w kolejce czekają dwa inne toniki, swoją drogą również Bielendy. Jedyna rzecz, do której mogę się przyczepić, to zamknięcie butelki – klapka urwała się już drugiego dnia.
3/ Mixa, Skóra zaczerwieniona, Płyn micelarny, Wrażliwa i reaktywna skóra twarzy i powiek★
Nie wyobrażam już sobie życia bez płynów micelarnych i chociaż mam kilka sprawdzonych, chętnie próbuję nowości. Trafiają się lepsze i gorsze, ale nieperfumowany płyn Mixa od razu wskoczył w moim prywatnym rankingu na bardzo wysoką pozycję. Płyn przeznaczony jest do skóry skłonnej do zaczerwienień, ma do minimum ograniczać konieczność pocierania i tym samym drażnienia skóry. Czyli mega skuteczność połączona z łagodnością. I faktycznie, płyn zmywa makijaż ze skóry i oczu bardzo sprawnie, a przy tym delikatnie. Jest wydajny i cenowo wychodzi korzystnie (ok. 23 zł/ 400 ml).
4/ Ziaja, Liście zielonej oliwki, Oliwkowy płyn dwufazowy demakijaż oczu i ust
Nie mogłam odżałować mojego ulubionego płynu dwufazowego Garnier, który został zastąpiony jakimś niezbyt udanym dziadem. Kupiłam płyn Bourjois i nawet go polubiłam, jednak taniutki płyn Ziaja to po prostu olśnienie. Błyskawicznie rozpuszcza kosmetyki wodoodporne, nie zostawia nieprzyjemnej tłustej warstwy. Więcej w recenzji.
5/ Ultra Soft Naturals, Ujędrniający balsam do ciała z Q10
Kupiłam go pod wpływem impulsu w Auchan, bo kosztował niecałych 7 zł za 250 ml. W domu przyjrzałam się, że został wyprodukowany przez Tołpę i tym chętniej się nim wieczorem wysmarowałam. Ku mojemu zdziwieniu okazał się naprawdę dobry! Ma delikatny, nie przeszkadzający zapach, lekką konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, a przy tym zaskakująco dobrze nawilża. No i ta cena <3.
6/ Lierac, Prescription, Anti Blemish Dual Phase Concentrate (Koncentrat dwufazowy przeciw niedoskonałościom)
Kiedyś już o nim pisałam, a że moja skóra ostatnio płatała mi figle (stres, stres, stres), kupiłam kolejną buteleczkę, w której znajduje się magiczny dwufazowy koncentrat, zawierający kalaminę, kwas salicylowy i azelainowy, cynk, kamforę oraz mentol. Stosuje się go punktowo bez mieszania faz, tzn. zanurza się patyczek kosmetyczny tak, żeby nabrać na niego warstwę pudru osiadającą na dnie. Błyskawicznie zasusza wypryski i przyspiesza gojenie.
7/ My Secret, Face Illuminator Powder, Princess Dream★
Na rynku w ostatnim czasie pojawiło się kilka świetnych rozświetlaczy w przystępnych cenach, a tu następny, który moim zdaniem detronizuje rozświetlacze KOBO Professional, Wibo i Lovely. Rozświetlacz My Secret ma odcień ciepłego beżu, który bardzo ładnie komponuje się z moim odcieniem cery. Daje przepiękny efekt tafli. W dodatku jest go w opakowaniu sporo (7,5 g) i cena jest bardzo przystępna (15 zł, tylko w Drogeriach Natura).
8/ Golden Rose, Silky Touch Matte Eyeshadow, 208
Używałam go w maju niemal codziennie w załamaniu powieki. To idealny dla mnie odcień szarości przełamany odrobiną brązu. Cień jest świetnej jakości, doskonale się rozciera, długo trzyma i nie blaknie. Chyba przyjrzę się innym cieniom marki.
9/ Lily Lolo, Laid Bare Eye Palette
10/ Lily Lolo, Mineral Bronzer, Waikiki★
Jeśli szukacie matowego brązera, od Waikiki trzymajcie się z daleka. Jest błyszczący i absolutnie nie nadaje się do konturowania twarzy. Za to w magiczny sposób ożywia cerę i nadaje jej zdrowy wygląd (zobaczcie >>tutaj<<). Nie sądziłam, że aż tak przypadnie mi do gustu! Prawdę mówiąc, "achami i ochami" okazały się wszystkie produkty Lily Lolo, których miałam okazję używać...
11/ Celia Nail Expert 4 in 1 Fast Dry Top Coat
Też nie będę się powtarzać, odsyłam do osobnego wpisu. Niestety jakoś nigdzie nie mogę tego topu ostatnio upolować.
FOCHY
12/ Maybelline, Lash Sensational Waterproof Mascara
To tak naprawdę pół ach, pół foch. Ach, dlatego, że to jedna z niewielu wodoodpornych maskar, które naprawdę pięknie wyglądają na rzęsach – pogrubiają i wydłużają. Foch, dlatego, że wymaga dużo uwagi przy malowaniu. Po pierwsze szczoteczka nabiera o wiele za dużo kosmetyku, trzeba ją więc starannie obetrzeć z nadmiaru. Po drugie rzęsy trzeba malować wolno i dokładnie, bo tusz może je posklejać. Mam również wersję niewodoodporną, kupioną w czasie promocji w Rossmannie. Na razie się jeszcze nie dorwałam do niej, chociaż jestem bardzo ciekawa, czy jest podobna do swojej wodoodpornej siostry w dobrych aspektach, czy w złych.
13/ WIBO, Perfect Look, Concealer Palette
To również pół ach (no, aszek, powiedzmy), pół foch. Najjaśniejszy odcień w tej palecie bardzo mi odpowiada, chętnie używam go do rozjaśniania skóry w okolicy oczu. Ciemniejszy jest niestety zbyt pomarańczowy, fioletowy mi niepotrzebny, a rozświetlacz to brokatowa pomyłka. A szkoda, bo konsystencja całej czwórki jest przyjemnie kremowa i ładnie wtapia się w skórę.
Znacie te kosmetyki?
Co was zachwyciło w maju? Co rozczarowało?
Co was zachwyciło w maju? Co rozczarowało?
Zobacz też:
- Achy i (f)ochy – kwiecień 2015
- Achy i (f)ochy – marzec 2015
- Achy i (f)ochy – styczeń i luty 2015
- Pielęgnacja :: Ziaja vs. wodoodporni (Oliwkowy płyn dwufazowy)
- Achy i ochy 2013 :: Pielęgnacja
- Makijaż :: Blask KOBO (pudry rozświetlające KOBO Professional)
- Paznokcie :: HIT! Top Coat lepszy niż Seche Vite!
- Makijaż :: Golas idealny (Lily Lolo, Laid Bare Eye Palette)
- Makijaż :: Mineralnie z Lily Lolo – makijaż wieczorowy
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z wyszukiwarki u góry strony lub zajrzyj do katalogu.
Ciekawy ten koncentrat z Lierac:P
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam!!!
UsuńSporo cacuszek :) Płyn Garniera wycofany tak, jak podejrzewałam :((( TRAGEDIA dla mnie bo to było cudo! Ale skoro polecasz Ziaję oliwkową to muszę się bliżej przyjrzeć! Ja z kolei polecam płyn dwufazowy z awokado z Bielendy - rzęsy po nim rosną isuper zmywa mejkap :D
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej wycofany, bo zniknął, a ten, który pojawił się w jego miejsce to jakaś pomyłka :( Zainteresuj się Ziają, tym bardziej, że ma też pielęgnować rzęsy i okolice oczu – jak Twoja Bielenda :) (muszę wypróbować!!!).
UsuńMuszę mieć ten rozświetlacz z My Secret!
OdpowiedzUsuńBardzo polecam!
UsuńSuper rzeczy! Najbardziej mnie zachwycił ten balsamik z Q10 ;)
OdpowiedzUsuńTani i naprawdę godny uwagi!
UsuńMuszę się skusić w końcu na ten rozświetlacz z My Secret ;)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńJa o moich ulubieńcach juz pisałam :) uwielbiam ten płyn micelarny z mixy. Mam wrażliwa skore i ten jest mega delikatny :)
OdpowiedzUsuńZajrzę, ciekawa jestem, co polubiłaś.
UsuńCiekawią mnie ksoemtyki Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę godne uwagi!
UsuńPodzielam Twoje zdanie co do rozświetlacza My Secret - świetny produkt.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że to będzie jeden z moich hitów 2015!
UsuńKoniecznie muszę przyjrzeć się płynowi dwufazowemu Ziaja.
OdpowiedzUsuńTa odżywka z Dove mnie zaintrygowała ;P
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio zachwycam się tonikiem z Bielendy :)
OdpowiedzUsuń