Makijaż :: Essence Smokey Eyes Brush
Dzisiaj dobrałam się do pędzelka Essence Smokey Eyes. Wygląda bardzo ładnie (na zdjęciu wyszedł dość granatowy, w rzeczywistości włosie jest fioletowe), jest też estetycznie zapakowany. Samo włosie jest syntetyczne, dość miękkie, sprężyste i puchate. Świetnie rozciera się nim cienie! Nie mam pojęcia jak będzie z jego trwałością, ale nawet gdyby miał się rozlecieć po paru miesiącach to za tę cenę (8,99 zł poprawka: 5,99 zł; dzięki Zzielona!) rewelacja.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam pędzelek Smokey Eyes pomyślałam, że nie przyda mi się specjalnie, bo jest dokładnie taki jak Inglot 8OHP. Przekonałam się jednak, że chociaż są identycznej wielkości Inglotowy pędzelek jest jednak sztywniejszy, bardziej zbity, niespecjalnie nadaje się do roztarcia cieni, ale jest znakomity do precyzyjnej aplikacji na przykład w załamaniu powieki.
Ja też dzisiaj kupiłam ten pędzelek i kosztował niecałe 6 zł. :P
OdpowiedzUsuńMoże mnie po prostu pamięć myli. Poszukam paragonu i skoryguję błędne dane ;-).
OdpowiedzUsuńHa! 5,99 zł. Dzięki za korektę!
OdpowiedzUsuńWszyscy tak go zachwalają, że muszę go dopaść :D
OdpowiedzUsuńNo nie każdy pisze o tym pędzlu to mnie prześladuje i pewnie za kilka dni wystartuje do Natury by go kupić ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@ innooka i FooU
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto kupić, bardzo fajny i przydatny pędzelek :-).
Też go kupiłam i dla mnie również okazał się rewelacyjny! Za taką cenę taki produkt - suuuper :-)
OdpowiedzUsuńTeż go wczoraj zakupiłam i za tę cenę jest rewelacyjny :))
OdpowiedzUsuńjutro ide na polowanie na ten pedzel, skoro to taki must have :)
OdpowiedzUsuńbuziaki i zapraszam na rozdanie u mnie :)
Gdzie dostanę ten pędzelek ?
OdpowiedzUsuń