Spinbrush Pro Whitening – super szczoteczka
Dzisiaj post o higienie jamy ustnej, bo przecież zadbane zęby są równie (jak nie bardziej!) ważne co ładna cera i włosy. Do tej pory używałam szczoteczki Oral B Pulsar. Niby manualnej, ale z bateryjką i wibrującym włosiem. Byłam z niej bardzo zadowolona, zużyłam kilka. Niestety wadą Pulsara jest to, że nic się w nim nie da wymienić – ani końcówki, ani baterii. Pulsar czyścił jednak zdecydowanie lepiej niż zwykła manualna szczoteczka, postanowiłam więc pójść w stronę elektryczności. Szczerze mówiąc, szczoteczki podłączane do kontaktu, z irygatorami i innymi cudami trochę mnie przerażają, na próbę kupiłam więc szczoteczkę całkiem elektryczną, ale zasilaną bateriami: Spinbrush Pro Whitening.
Co mówi producent: Spinbrush Pro Whitening to innowacyjna, wybielająca szczoteczka na baterie. Poprzez regularne szczotkowanie Twoje zęby staną się czystsze i bielsze. Dwie ruchome płaszczyzny dla osiągnięcia zdwojonej siły czyszczenia. Kombinacja włosia pomaga osiągnąć efekt wybielania. Smukła główka ułatwia dotarcie do głęboko osadzonych zębów.
W skrócie moja recenzja mogłaby zawrzeć się w jednym zdaniu: Przez wszystkie lata, kiedy wydawało mi się, że mam dobrze wyczyszczone zęby byłam w błędzie. Poważnie, tak gładkich i wypolerowanych zębów nie miałam nawet po czyszczeniu u dentysty. Szczoteczki używam od dwóch dni i już zniknęły osady (lubię herbatę i czerwone wino...), chociaż producent zapobiegawczo obiecuje taki efekt dopiero po dwóch tygodniach stosowania. Nie miałam dotąd szczoteczki, którą nie trzeba machać, więc pierwsze wrażenie było dziwne. Bałam się trochę przenoszących się po kościach wibracji, ale nie odczułam nic nieprzyjemnego. Spodziewałam się też, że takie mycie może być zbyt intensywne dla moich wrażliwych zębów, ale nic podobnego.
Szczoteczka jest dość ciężka (waży 69 gramów), trzeba się przyzwyczaić do tej wagi w ręce. Ma szeroką podstawę, dzięki czemu można ją postawić. Muszę przyznać, że trochę hałasuje, no ale w końcu to urządzenie elektryczne. Główki są wymienne i można je kupić osobno (producent zaleca wymianę co trzy miesiące przy normalnej – czyli jakiej? – częstotliwości używania).
Kosztuje około 22 zł w Rossmannie, w podobnej cenie dostępne są też wymienne końcówki (2 sztuki w komplecie).
Myślałam ostatnio nad taką szczoteczką, ale mam stały aparat i trochę się boję takiej używać.
OdpowiedzUsuńkiedyś ją miałam, byłam mega zadowolona i... nie wiem, czemu nie kupiłam końcówek... chyab przez lenistwo... ale przez Twoje "byłam w błędzie" znów sie nią zainteresuję, bo zgodzę się ze stwierdzeniem, że zęby są równie ważne jak cera (no i jak sie o nie dba, to rzadziej się bywa u dentysty-sadysty:D)
OdpowiedzUsuń@ FasOla669
OdpowiedzUsuńChyba musiałabyś się skonsultować z dentystą/ortodontą, ale wydaje mi się, że przy stałym aparacie nie byłby to niestety dobry pomysł.
Ja kiedyś miałam, ale znów przerzuciłam się na zwykłą szczoteczkę :)
OdpowiedzUsuńFasOla669 : odradzam Ci stosowania takiej szczotki, bo gdy ja miałam aparat stały ortodonta powiedział stanowczo nie elektrycznym szczoteczkom.
OdpowiedzUsuńteż zastanawiam się nad kupnem elektrycznej, nigdy nie miałam.
Pięknie dziękuję za informację. Od jakiegoś czasu szukam końcówek i nie wiedziałem gdzie kupić. Jutro biegnę do rossmana. Pzdr. TOP
OdpowiedzUsuńJa używam tej szczoteczki od 3 dni. Muszę przyznać, że widzę różnicę. Moje zęby stały się bielsze i gładsze. Dodatkowo używam do mycia pastę wybielającą. Wcześniej używałam zwykłej szczoteczki i pasty wybielającej, ale niestety słaby efekt. Polecam tą szczoteczkę.
OdpowiedzUsuńCześć, wiesz może jak dostać się do baterii w tej szczoteczce? :)
OdpowiedzUsuń@ olami: W podstawie są takie wgłębienia, chwyć tam szczoteczkę i spróbuj tak jak na obrazku na szczoteczczce wykonać ruch jakbyś tę podstawę chciała złamać. Powinno się otworzyć. Za pierwszym razem miałam z tym problem, ale później już jest łatwiej.
OdpowiedzUsuńSzczoteczka jest na prawdę niezła :) zastanawia mnie tylko fakt czy jest ona szczelna... Bo zawsze po zdejmowaniu główki zauważam, że "dziurka" jest cała w pianie... Boję się, że może w końcu dotrzeć do silniczka i ją zepsuć... :(
OdpowiedzUsuńAnonimku, mam wrażenie, że te szczoteczki mogą się z czasem trochę rozszczelnić, wpływa na to chyba po prostu każda zmiana baterii. W każdym razie moja szczoteczka ma już sześć miesięcy i nic się z nią nie dzieje, natomiast w szczoteczce męża woda dostała się do osłony baterii i szczoteczka się zepsuła. Najpierw robiło się zwarcie i szczoteczka sama włączała się w środku nocy :D Wydaje mi się, że to trochę kwestia przechowywania, ja zawsze po użyciu szczoteczkę z zewnątrz wycieram.
OdpowiedzUsuńUżywam od tygodnia i jestem bardzo zadowolona i mam podobne odczucia do innych komentarzy. Teraz wiem, że przez 40lat nigdy nie miałam tak ładnie zadbanych ząbków.
OdpowiedzUsuńużywam od około 7msc i jestem zadowolona;) dokładnie czyści zęby. Jedynym minusem jest to że szczoteczka jest na baterie a nie podłączana do ładowarki ale za tą cene jest to szczoteczka godna polecenia;)
OdpowiedzUsuńA dla mnie to właśnie zaleta, bo mogę szczoteczkę wziąć do torebki jak się gdzieś wybieram (naprawdę myję zęby po każdym posiłku, nawet w restauracji :D).
UsuńUżywam od dwóch dni i już czuje ogromną różnice! Moje zęby nigdy nie były tak gładkie. Myślałem że skoro są już szczoteczki nawet sterowane smartfonem to ta będzie taka sobie. ALE JEST SUPER! Jedynym trochę dużym minusem jest głośność pracy. Przeszkadza mi to.
OdpowiedzUsuń