Paznokcie :: Jak dwie krople ...lakieru,
czyli dwadzieścia lakierów, osiem kolorów – lakierowe klony

Czy zdarza Wam się kupić czasem lakier, pomalować nim paznokcie i zorientować się, że chyba się już  z tym kolorem znacie? Mnie spotkało to nie raz :) Dzisiaj pokażę Wam takie LAKIEROWE KLONY.




Golden Rose Selective 14 BERRY MOUSSE
Sally Hansen Complete Salon Manicure 510 I PINK I CAN



Oba lakiery są niemal identyczne, chociaż Golden Rose jest minimalnie ciemniejszy i jakby bardziej mleczny (mam na myśli wykończenie, nie kolor). Sally Hansen (zobaczycie go >>tu<<) jest bardziej kryjący, ale potrzebujący trzech warstw Golden Rose się lepiej rozprowadza (nie robi smug) trudno mi więc zdecydować, który lepszy. Cenowo zdecydowanie wygrywa Golden Rose, chociaż lakiery Sally Hansen można kupić już od 9 zł.






OPI ANTI-BLEAK
OPI CASSINO ROYAL


Na zdjęciu widać, że Anti-Bleak z kolekcji Mariah Carey jest trochę chłodniejszy, ale są naprawdę bardzo do siebie podobne. Bondowskie Casino Royal ma dużo fajniejszą formułę od nieco glutowatego Anti-Bleak, więc polecam raczej ten wariant.







Rimmel Salon PRO 313 COCKTAIL PASSION
Essie CUTE AS A BUTTON


Lakier Essie jest minimalnie bardziej koralowy, ale są do siebie naprawdę podobne. W lakierze Rimmel (zobaczycie go >>tutaj<<) nie lubię grubego i niewygodnego uchwytu, nie odpowiada mi też jego krycie i trwałość. Essie kryje świetnie, ma fajną formułę.







Golden Rose Rich Color 29
Maybelline Colorama 75


Lakier Golden Rose jest minimalnie ciemniejszy. Krycie jest porównywalne, podobnie spisują się na paznokciach.






Manhattan Lotus Effect 43K
Mollon PRO 61


Lakier Manhattan jest minimalnie bardziej pomarańczowy. Zdecydowanie wolę formułę lakieru Mollon, jednak nie mam pojęcia, gdzie można serię PRO kupić. Manhattan jest dość gęsty, świetnie kryje, kupicie go w większości Rossmannów w cenie około 14 zł, o ile dobrze pamiętam.







Maybelline Colorama 83
Catrcie 850 ARETHA'S R•E•S•P•I•N•K
Sally Hansen Xtreme Wear 320 FUCHSIA POWER



Lakier Catrice zniknął już z oferty marki, może i dobrze, bo niezbyt dobrze się u mnie spisywał – był dość gęsty i niezbyt chciał schnąć. Lakier Sally Hansen z całej trójki ma najlepsze krycie, jednak najbardziej lubię nieco wodnistą formułę lakieru Maybelline (ten jest minimalnie jaśniejszy).






Kobo Color Trends 7 MOSCOW
OPI PINK FLAMENCO
Golden Rose Selective 22 DISCO STYLE
Celia Woman Summer 15


Pink Flamenco OPI (zobaczycie go >>tutaj<<) jest jednym z moich ulubionych lakierów – ma idealną formułę i piękny kolor, który jednak w wersji niemal identycznej znajdziecie w ofercie Kobo i Golden Rose (lakier Celii jest minimalnie bardziej czerwony). Jeśli chodzi o formułę, OPI pozostanie moim ideałem, jednak Kobo i Golden Rose są naprawdę dobre – dobrze kryją, łatwo się nakładają, są (na moim paznokciach) przyzwoicie trwałe w przeciwieństwie do Celii, która niestety nie chce się u mnie trzymać.






Sally Hansen Complete Salon Manicure BEWITCHED
Sally Hansen Complete Salon Manicure 640 PLUM LUCK
Maybelline Colorama 104


Między oboma lakierami Sally Hansen różnica jest niemal niezauważalna (Bewitched zobaczycie >>tutaj<<), a lakier Maybelline jest ich idealnym duplikatem. Cała trójka ma świetne krycie i dobrą formułę, chociaż wolę Sally Hansen.





Macie w swoich lakierowych zbiorach takie duplikaty, lakiery bliźniaczo podobne?




Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.

45 komentarzy:

  1. Trochę się różnią od siebie niektóre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to na zdjęciach tak wygląda. Na żywo miałabyś problem z rozpoznaniem większości :)

      Usuń
  2. mam sporo duplikatów, szczególnie w odcieniach różu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ogólnie najwięcej masz właśnie różu? Bo u mnie dominuje róż i czerwień :)

      Usuń
  3. osobiście znalazłam klon essie muchi muchi=Eveline MiniMax 684 SĄ IDENTICO
    uwielbiam takie wpisy

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy post. Chciałabym zobaczyć je wszystkie na paznokciach, ale w pełni rozumiem, że nie chciało Ci się z tym paprać. Ja nie mam żadnych lakierowych bliźniąt, ale to pewnie dlatego, że lakierów mam stosunkowo niewiele - około 30. I wbrew pozorom nie jest to łatwe - trafić na identyczne kolory. W weekend siedziałam w auli pomiędzy dwiema koleżankami i patrząc z pewnej odległości byłam pewna, że mamy wszyskie na paznokciach identyczny kolor. Idopiero jak przystawiłyśmy paznokiec do paznokcia to dojrzałyśmy subtelne różnice - że np. w jednym lakierze był leciutki shimmer:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na paznokciach to, jak mówisz, dużo paprania. Postaram się uzupełnić post, kiedy będę miała wzorniki :)

      Zapomniałam dodać, że wszystkie pokazane lakiery są bez drobinek, bo drobinki robią różnicę :D

      Usuń
  5. Staram się nie dublować, wiec jak się zdarzyło to szybko gorsza wersja (malowanie, trwałość, wykończenie) poszło w świat. Nie lubię takie zbieractwa, ale cenie takie posty - to świetna alternatywa jeśli szukamy odpowiednika drogi-tani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z poprzedniczką, świetny post, bo znalazłam odpowiednik lakieru, który szukałam, a nie lubię kupować lakierów przez internet ;p Dzięki! :D
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Pozjadało mi się literek, ale każdy się domyślił o co chodzi ;)

      Usuń
  6. z chęcią skuszę się na golden rose z pierwszego zdjęcia :) a których z fioletowych opików też bym przygarnęła
    Coraz częściej zdarza mi się kupować te same kolory :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam dużo lakierów które się powtarzają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię to! :) ja wolę nie zaglądać do pudełka z lakierami w celu poszukiwań. Boję się :D

    OdpowiedzUsuń
  9. tak, mam kilka. Dwa z nich pokazywałam niedawno na blogu. Bardzo lubię takie porównania bo pomagają w decyzji :) tym bardziej, że często różnicy w kolorze nie ma ale jest za to w trwałości i konsystencji

    OdpowiedzUsuń
  10. Ile masz ślicznych róży w swojej kolekcji :-)) świetny pomysł na wpis!

    OdpowiedzUsuń
  11. a to nazbierałaś bliźniaków :))) nigdy nie patrzyłam z tej perspektywy na swoją kolekcję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. sama mam kilka dublujących się kolorów... niestety ale paleta barw jest ograniczona a checi posiadania coraz to nowych lakierów jest duuużo, przeciez różnią się wykończeniem, teksturą etc :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale kolekcja, jestem pod wrażeniem tych duplikatów! Ja nie widzę różnicy! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba właśnie dlatego dawno nic nie kupiłam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja szybko się duplikatów pozbywam :) Jednej buteleczki lakieru nie potrafię zużyć do końca, a co dopiero dwóch czy więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Te Ostatnie dwa z Sally Hansen identyczne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie ciekawe i solidne zestawienie!

    Świetny pomysł na wpis!

    OdpowiedzUsuń
  18. O losie! Ja mam pół Helmera zdublowanych lakierów, ale w tym roku wróciło mi rozum i kupuje tylko te lakiery, które mają element nowości w stosunku do moich zbiorów.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kilka dni temu byłam w Naturze i spodobał mi się lakier do paznokci i wiedziałam, że znam skądś ten kolor i dopiero przy kasie się zorientowałam, że identyczny mam właśnie na paznokciach :D Na szczęście nie zdążyłam zapłacić i poleciałam wymienić na inny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jej to kolekcja jest . Ja tak zbieram torebki;/ nałóg

    OdpowiedzUsuń
  21. ciekawe zestawienie,
    w przeciągu dwóch tygodni zdublowało mi się kilka kolorów :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam tak samo. Swojego czasu kupowałam lakiery bardzo spontanicznie i po przyjściu do domu okazywało się, że to piąty lakier w tym samym kolorze. Teraz robię zakupy dopiero po obejrzeniu danego koloru w internecie i jest zdecydowanie lepiej, choć i tak zdarzają się "wpadki"... Ale przy takiej ilości lakierów jakie mam w domu, to chyba nieuniknione :)
    Ciekawy post, może zrobię podobny u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam kilka podobnych w odcieniu nude :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja mam wiele podobnych w odcieniu mięty, uwielbiam ten kolor i ciągle szukam ideału ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. śliczne :)
    WARTO ZAJRZEĆ !
    http://dziecko-malenstwo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Zdarzało mi się mieć takie klony ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. te kolory faktycznie sa bardzo do siebie podobne :). Ja zcesto idac do sklepu po nowy lakier, przynosze do domu lakier taki sam jaki juz mam :D, tylko z innej firmy

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajne porównanie. Kolorki robią wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdarza mi się mieć takie parki ;) Ciekawy post.

    OdpowiedzUsuń
  30. nie, moje prawie 1250 cechuje się wybitną oryginalnością i nic się nie powtarza! :D

    Ciekawe ile dupe bym znalazła w helmerach, muszę kiedyś poszukać i pocykać :D Niestety na paznokciach wolę testować, bo w mieszkaniu mnie światło zwodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Casino Royale mnie oczarował! Mam ten ciemnofioletowy lakier z Maybelline. Fakt, kryje bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)