Paznokcie :: Czarno!
Ostatnio było biało, dzisiaj będzie czarno i w zupełnie innym klimacie. Wydawało mi się, że niezbyt udany piasek Catrice, określony przez Sabbathę mianem "kupy wytarzanej w piasku" (strzał w dziesiątkę!) wyleczył mnie skutecznie z piaskowych lakierów. Jednak zewsząd wszyscy kusili piaskami Wibo WOW Glamour Sand i dłużej opierać się już nie mogłam: wybrałam czarny numer 4.
Nie mogę przestać się zachwycać! Wygląda wspaniale i w ogóle wszystko w tym lakierze jest idealne. Łatwo się rozprowadza, szybko schnie, więc nałożenie dwóch czy trzech warstw nie jest problemem. W dodatku wyjątkowo dobrze trzyma się na moich paznokciach – żadnych odprysków! Jedyne co zauważyłam, to blaknięcie koloru z upływem czasu, ale wystarczy nałożyć dodatkową warstwę i paznokcie wyglądają na świeżo zrobione. Dotąd moim ulubionym piaskiem był Stay the Night OPI z kolekcji Mariah Carey, ale piasek Wibo triumfalnie wskoczył na jego miejsce. Wygląda elegancko, ale jednocześnie niekonwencjonalnie i intrygująco.
Nie wiem, czy moda na lakiery o piaskowym wykończeniu będzie trwała, czy też przeminie jak lakiery pękające czy magnetyczne, ale na razie mam zamiar się nimi cieszyć.
Zobacz też:
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Odśwież sobie o dwóch dniach cienką warstwą i będzie jak nowy :)
OdpowiedzUsuńAle przecież napisałam, że wystarczy dołożyć warstwę po paru dniach ;)
UsuńJa mam tak ciężką obsesję na punkcie piasków, że zaczyna się to robić niebezpieczne. Wczoraj kupiłam kolejny z opi. Tych Wibo nie próbowałam, ale kupiłam cztery ups ;p
UsuńUwielbiam piaski Wibo! Myślałam, że będą słabe a tu taka niespodzianka :>
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że nie będą udane, a są rewelacyjne!
UsuńTak! :)
Usuństałam ostatnio w Rossmannie chyba z 15 minut zastanawiajac się czy go wziąć, ostatecznie wzięłam różowy, bo bałam się, że ten będzie za czarny - teraz żałuję! przez Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńTen czarny miałam w koszyku z dziesięć razy i zawsze rezygnowałam. Teraz mam to samo właśnie z różowym :D
Usuńjestem wielką fanką piasków, szczególnie takich iskrzących z brokatowymi drobinkami
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda na Twoich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńPróbowałaś już tych piasków? Kupiłaś zdaje się 1 i 4?
Usuńfaktycznie oryginalny,chyba go kupię :)
OdpowiedzUsuńo tak ! Wibo poszło po bandzie i zdetronizowało wszystkie piaski ceną i jakością .
OdpowiedzUsuńMam bakłażana i śmiem twierdzić , że to była najlepiej zainwestowana piątka ever ;)
To powinien być towar eksportowy!!!
Usuńśliczny!! mam genialny piasek z golden rose (holiday 54) i na pewno jak tylko trafię do rossmana dorwę te lakiery z wibo, bo się w piaskach zakochałam :)
OdpowiedzUsuńNo elegancko!
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko się prezentuje , ja jeszcze nie mam w swojej kolekcji żadnego piaskowego lakieru ;/
OdpowiedzUsuńNawet ładny :)
OdpowiedzUsuńjest świetny.. naprawdę intrygujący:)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo polubiłam piaski :)
OdpowiedzUsuńmam ten piasek albo nr 3 ale jakos mnie nie kreci. po 2 dniach okropnie wyglada i wole go zmyc i pomalowac innym niz dolozyc warstwe
OdpowiedzUsuńmam dwa piaski z GR, chaber i jasny róż, lubię je i to bardzo :) ten odcień piasku z Wibo jest na co drugim blogu :D pochłonął blogosferę, łyknęłyśmy bakcyla :)
OdpowiedzUsuńBardzo udane są te piaski :)
OdpowiedzUsuńMam nr 1.
Kupy to on nie przypomina -cudo! Do tej pory podobały mi się tylko p2, ale Wibo zrobiło im nie lada konkurencję :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie :) Ale ten wspomniany Catrice już z niczym innym mi się nie kojarzy... :D
UsuńMam i bardzo go lubię!
OdpowiedzUsuńBaaardzo fajny! Ide kupić, tez dostałam hopla na puncie piasków. Tylko zmywanie ich to koszmar...
OdpowiedzUsuńNie narzekam na zmywanie.
UsuńSą tak śliczne, że wczoraj skusiłam się na numer 3 :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej podobają mi się piaskowe lakiery!!! A kolor lakieru jest niesamowity!!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) Koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez dzisiaj jego recenzja tyle ze w kolorze 3, czyli sliwie :P
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzisiaj się przełamałam i kupiłam pierwszy w życiu piasek Wibo w numerze 3 :) Kusi mnie jeszcze ta zieleń i matowy czerwony, ale narazie matowy piasek mnie troszkę wystraszył, chyba najpierw muszę zobaczyć swatche :)
OdpowiedzUsuńZarąbisty lakier :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie: http://calaonawsieci.blogspot.com/2013/10/pierwsze-urodziny-rozdanie.html
Jest zdumiewająco piękny. Myślałam, że ma srebrne drobinki jak oglądałam go w Rossie. O ja ślepa ;)
OdpowiedzUsuń