Retro :: Jaka jesteś, Polko?

Francuzi o Polkach



Francuzi o Polkach. 
Ukazała się w Paryżu książka p. Amadee Vignol'a p. t.: "Toutes les Femmes", w której autor chce dać pogląd naukowo uzasadniony na kobiety całego świata, dzieląc je według ras i grup etnicznych. Polki, Serbki i Czanogórzanki zalicza do grupy słowiańskiej, należącej do pamiro-europejskiej gałęzi plemienia aryjskiego. Drugą grupę pokrewną stanowią Wielkorosyanki ("moskwicinki", według mianownictwa p. V.), Bułgarki, Rusinki i Czeszki. 
O Polkach p. Vignol wyraża się w sposób następujący: "Polka jest królową rasy słowiańskiej, prawie klasycznie piękną, kształty jej delikatne, wzrost dość słuszny, budowa ładna i zwykle silna. Płeć ma białą, włosy niezbyt ciemne, przeważnie blondynki, oczy najczęściej jasne, a wyraz ich ożywiony i wesoły. Polka odznacza się swą szlachetną postawą, urokiem całej postaci i umiejętnością ubierania się. Pewien autor złośliwy powiedział o Warszawiankach, że są białe jak śnieg, ale i jak śnieg chłodne, i że, rozmawiając z niemi, można z tego chłodu dostać kataru. Może to dowcipne, ale nie prawdziwe. Polki są Słowiankami najczystszej krwi. 
W zaraniu dziejów rasa ta osiadła w krainie późniejszego Królestwa Polskiego i typ starego plemienia przechował się wśród kobiet na brzegach Wisły i Warty, oraz w W. Księstwie Poznańskiem. Nie wszystkie Polki mają jasne włosy. Mieszkanki Krakowa, Lublina, Sandomierza są brunetkami; charakter mają wrażliwy, próżne są i lubią się stroić, dlatego też szaty swe ozdabiają mnóstwem haftów i świecideł, co je szpeci. Tylko jasnowłose Mazurki zachowały prostotę i powagę dawnych obyczajów. 
Polka wyodrębnia się wśród Słowianek stąd, że nigdy nie zamykano jej w ginecejach. Polak jest w najwyższym stopniu uprzejmy względem kobiet, miłość podnosi do poziomu kultu. Stąd Polka nie ma przywar właściwych niewolnicom, ale wszystkie zalety, które wyrobiło w niej przyzwyczajenie być szanowaną: szczerość, spokojną uprzejmość, poczucie samodzielności, wyradzające się czasami w awanturniczość, poszanowanie godności osobistej nietylko w sobie, ale i w drugich, miły sposób życia, wesołość, spostrzegawczość, śmiałość, która przy stanowczości uprzywilejowanej kobiety, niejedną bohaterkę dziejom polskim przysporzyła. 
Do tych zalet osobistych dodać trzeba jeszcze zalety właściwe rasie. Będąc dobrą gospodynią i dbając o swój dom, Polka nie jest obojętną na poezyę i muzykę, tak dobrze wyrażającą smętne i niepewne porywy duszy i tęsknotę, właściwą ludziom północy, nigdy nie dającą się określić tak dobrze w słowie, tak w muzyce i śpiewie... Do tych bogatych darów natury dodać jeszcze trzeba łatwość nauczenia się języków obcych. Polka, mówiąca dobrze po francusku, może śmiało uchodzić za Paryżankę, kiedy Rosyanka z trudnością ukrywa swe pochodzenie słowiańskie.  
Dodatek niedzielny do Dziennika Cieszyńskiego, nr 146, 29.06.1907.


***

Swoje trzytomowe dzieło Amédee Vignola opublikował w 1901 roku. Nie udało mi się niestety dotrzeć do tomu pierwszego, w którym opisuje Europejki, ani do drugiego, traktującego o kobietach Orientu i Afryki, sądząc jednak po tomie trzecim, dotyczącym kobiet Dalekiego Wschodu i Ameryki, mógł być bogato ilustrowany. Cóż, prawdziwy znawca kobiet nie pochyla się jedynie nad ich usposobieniem:


Amédee Vignola, Toutes les femmes, Extréme-Orient et Amérique
/Ocenzurowałam tę ilustrację, żeby nikt nie pomyślał, że zmieniam profil bloga i chcę deprawować niewinne istoty. Oryginały do wglądu w zlinkowanej wyżej książce./


***

Jakie są współczesne Polki?
Jak widzicie siebie na tle kobiet z innych krajów?
Czym możemy się szczycić, a czego należałoby się wstydzić (o ile w ogóle czegoś)?


Podziel się!

6 komentarzy:

  1. Polki napewno wyrozniaja sie uroda , elegancja, za granica bardzo latwo umiem rozpoznac Polki ;-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna ciekawostka :), bo tak właśnie traktuję tego typu rozprawianie. Fragment jakoby Polka była "królową rasy słowiańskiej " rozbawił mnie do łez. I tak do końca nie wiem czy cieszyć się, że nazwano mnie" królową", czy wyrazić święte oburzenie, że wyodrębniono mnie z " rasy". Jakby nie było wszelkie szeregowanie jest nieco uwłaczające. Tylko nie jestem pewna czy dla kobiet, czy autora- nieboraka. Tak czy siak dzieło powyższe mimo, że nieco kontrowersyjne, czyta się ciekawie, nie powiem :) A co do obrazu współczesnej Polki, to chyba żle nie jest. Przynajmniej ja kompleksów większych nie mam. Świat jest teraz podobno globalną wioską, wszystko się przenika i uzupełnia. Polki się chyba zgrabnie wpasowują w całość i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytałabym tą książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ trafiłam! Rano właśnie opisywałam rasę słowiańską na zajęciach i z koleżanką uznałyśmy, że współczesne rasy a dawne to kompletnie dwie różne rzeczy. Przy rozmiarze dzisiejszej migracji ludzi, wiązania się par o różnych korzeniach nie ma mowy o wyodrębnieniu jednego wzorca dla całego kraju/kontynentu. Aczkolwiek, wpis bardzo ciekawy i żałuję, że nie ma tego pierwszego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wspaniały wpis! W ogóle nie miałam pojęcia o istnieniu takiego dzieła i ubawiłam się do łez! jak dotarłaś do takich cudów? pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo mi się podoba! lubię Twoją retro rubrykę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)