Tydzień w dzień (7-13 lipca 2013)



W minionym tygodniu pojawił się kolejny post o kosmetykach, które zużyłam. Nie wiem jak Wy, ale lubię czytać takie posty na innych blogach, a jako autorkę bloga bardzo mnie one dyscyplinują. Nie traktuję tego ambicjonalnie, nie zależy mi na "zużyciach", po prostu nie każdy kosmetyk, którego używam, doczekuje długaśnej recenzji, a formuła mini recenzji sprawia, że nie są pomijane. Pustych opakowań nazbierało mi się tyle, że wpis musiałam rozbić na dwie części, co staje się już powoli tradycją. Część pierwsza to kosmetyki do twarzy, wśród których znalazło się kilku moich ulubieńców [Koniec końców, czyli garść mini recenzji (część 1: twarz)]. Część druga to cała reszta, czyli kosmetyki do ciała, włosów, paznokci, a nawet makijażu [Koniec końców, czyli garść mini recenzji (część 2: ciało, włosy, paznokcie, makijaż)].

Pogoda się trochę zepsuła, mam nadzieję, że tymczasowo, i kwestia kostiumu kąpielowego będzie nadal aktualna [Kostjum kąpielowy]. Który wybieracie?

Przyznaję, że mam dużo lakierów do paznokci, nie wszystkie wybierałam sama, ale przez długi czas nie było wśród nich lakieru, który by mi się nie podobał. Jedne mniej, drugie bardziej, jednak nie zdarzyło się dotąd, żebym o jakimś pomyślała: "co za brzydactwo". Do czasu, pojawiły się dwa takie. Jeden z nich pokazałam [Paznokcie :: Dowódca o zmierzchu] – przyznacie, że jako detal prezentuje się całkiem nieźle. Wniosek: kontekst wiele zmienia :).

I jeszcze słowo o nowościach Sensique i My Secret [Nowości :: Nowe cienie Sensique i kredka My Secret].


!! PS. Zapraszam też po długiej przerwie na kulinarny blog mojego męża: jadalnepijalne.pl. !!




Zajrzycie do mnie:


2 komentarze:

Dziękuję za Twój kometarz :)