Nie byłabym chyba sobą, gdybym nie kupiła chociaż jednej rzeczy z nowych limitowanek Catrice i Essence... A szykują się następne: piękna Papagena Catrice (co za kolory!!!) i urocza Ballerina Backstage Essence. Nie mogę się doczekać!
Mam highlighter to łuku brwiowego/powiek z Catrice i jak dla mnie nic specjalnego, nie wiem po co go kupiłam ;). Ale opakowania są śliczne, to fakt :D.
o kurcze nie zauważyłam tych kredeczek z nowej kolekcji essence, kolory są przecudne, musze po nie pojechać jutro ;)
OdpowiedzUsuń@ Kate6924
OdpowiedzUsuńTo lipstainy, coś jak te Astor, ale bez balsamu nabłyszczającego i bez porównania tańsze :-).
Miałam właśnie zamiar kupować któryś z lakierów z limitowanki Essence :)
OdpowiedzUsuńopakowania z Catrice są prześliczne, choćby tylko z tego powodu chce się kupować te produkty :)
OdpowiedzUsuń@ Aktualnaa
OdpowiedzUsuńOj, są przepiękne... Zgarnęłabym na przykład wszystkie paletki cieni z Wonderland właśnie z powodu opakowań :-D.
Mam highlighter to łuku brwiowego/powiek z Catrice i jak dla mnie nic specjalnego, nie wiem po co go kupiłam ;). Ale opakowania są śliczne, to fakt :D.
OdpowiedzUsuńOglądałam ten cień z Catrice, jest bardzo ładny i ma fajną konsystencję, daj znaka jak się nosi:)
OdpowiedzUsuńja jutro lece po lipstaina, mam nadzieje, że jeszcze bedą
OdpowiedzUsuńten miętowy lakier essence jest super
OdpowiedzUsuń