Pielęgnacja :: Olejkowo (The Body Shop Shea Beautifing Oil)

Olejki The Body Shop pojawiły się w Polsce już ponad rok temu, a dotąd nic o nich nie napisałam. Mój pierwszy kontakt z nimi był średnio udany, bo dostałam olejek o zapachu truskawki, za którym nie przepadam w kosmetykach The Body Shop. Nie mam nic do aromatu truskawki jako takiego, po prostu nie leży mi w tym konkretnym wydaniu. Później kupiłam olejek w wersji Shea, bo to mój ulubiony zapach TBS i to był strzał w dziesiątkę.



The Body Shop Shea Beautifing Oil



Producent podkreśla wielozadaniowość* swoich olejków i ma to jak najbardziej uzasadnienie. Olejek nadaje się do ciała, szczególnie lubię stosować go na dzień na przedramiona, bo pięknie pachnie i sprawia, że skóra jest nawilżona i gładka. Latem olejek ładnie wygląda też na nogach. Sprawdza się do włosów – kroplę olejku rozcieram w dłoniach i przeczesuję nimi umyte wilgotne włosy, koncentrując się na końcówkach. Najchętniej używam jednak olejku do dłoni, paznokci i skórek (na skórki nakładam go starym pędzelkiem do cieni), bo szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy (w końcu to tak zwany suchy olejek). Nie próbowałam jednak nigdy używać go do twarzy, bo – nie oszukujmy się – skład olejku jest taki sobie, a substancja zapachowa zajmuje dumne trzecie miejsce w składzie.




The Body Shop Shea Beautifing Oil



Rzecz, której w tym olejku szczerze nie lubię, to opakowanie. Owszem, ładne, estetyczne, ale dozownik jest jakiś dziwny. Z jednej strony wylewa niewielką ilość olejku, co bywa irytujące, kiedy chcemy go więcej, z drugiej, olejek i tak wylewa się na zakrętkę, więc butelka jest zawsze tłusta. 

Wypada też popsioczyć na cenę, bo około 40 zł to dużo. Zdecydowanie polecam zapolować na jakąś promocję, oczywiście jeśli macie w okolicy sklep The Body Shop. Krakowski niestety już nie istnieje, dobrze, że mam jeszcze olejek kokosowy w zapasie...


Skład: CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, DICAPRYLYL CARBONATE, PARFUM, SCLEROCARYA BIRREA SEED OIL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL/PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, ALEURITES MOLUCCANA SEED OIL, TOCOPHEROL, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, LINALOOL, COUMARIN, BUTYROSPERMUM PARKII/BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER), ALPHA-ISOMETHYL IONONE, LIMONENE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL/HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, ASCORBYL PALMITATE, CITRIC ACID.


*PS. Sposobów na użycie olejków producent proponuje o wiele więcej:




Olejek kokosowy do włosów: wymieszaj niewielką ilość olejku kokosowego z wodą w butelce z atomizerem i spryskaj włosy.

Olejek Satsuma do włosów: ogrzej butelkę olejku przez dziesięć minut w ciepłej wodzie, wylej odpowiednią ilość olejku na dłonie i wetrzyj we włosy, następnie wysusz włosy lub pozwól im wyschnąć naturalnie. /oj, nie wiem, co z tego by wyszło/. Druga wersja: ogrzany olejek wetrzyj we włosy, przykryj je folią, a następnie ręcznikiem i zostaw na włosach na godzinę lub więcej. Później umyj włosy. Jeśli masz suche włosy, użyj niewielkiej ilości olejku jako serum.

Olejek oliwkowy do paznokci i skórek: nałóż olejek na skórki wokół paznokci niewielkim pędzelkiem i wmasuj.

Olejek cytrynowy do nawilżania: w umytą i osuszoną skórę wetrzyj olejek, zwracając szczególną uwagę na miejsca podatne na przesuszenia, czyli łokcie i kolana. Jeśli czeka cię wieczorne wyjście, rozpyl na skórę mieniący się puder.

Olejek Moringa do złuszczania: wymieszaj odpowiednią ilość złuszczającego proszku z serii SPA Wisdom z kilkoma olejkami olejku i wymasuj zwilżoną skórę. 

Olejek shea do golenia: na umytą i osuszoną skórę nałóż olejek i ogol nogi.

Olejek mango do masażu twarzy: nałóż olejek na twarz i szyję, następnie masażerem /polecam go!/ wymasuj skórę.

Olejek kokosowy do twarzy: dla dodatkowego nawilżenia nalej kilka kropli olejku na dłoń i kolistymi ruchami nałóż na twarz. 


Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

24 komentarze:

  1. Uważam że ze taką cenę można lepiej kupić jakiś olej naturalny, np. kokosowy albo jakieś masło. Ewentualnie zrobić sobie mix ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze olejków TBS, jednak zapowiadają się ciekawie.
    Szkoda, że TBS zamiast otwierać nowe punkty - powstałe już likwiduje...

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tych suchych olejków kuszą mnie Nuxe i Pat&Rub :)

    OdpowiedzUsuń
  4. do THB mam bardzo daleko, ale sama idea takiego olejku wydaje się być ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochane, czy widzicie jakąś przyzwoitą alternatywę dla tych olejków? 40zł to przegięcie troszkę jak na "zwykły", choć suchy, olejek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię suche olejki, ale 40 zł to trochę drogo. Będę zatem polować na promocje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. TBS jest w Krakowie w Galerii Bonarka z tego co pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie. Był w Galerii Kazimierz, ale został zlikwidowany w kwietniu.

      Usuń
  8. Nominowałam Cię do Liebster Blog :) http://ideasfornails.blogspot.com/2013/06/liebster-blog-nomination.html

    OdpowiedzUsuń
  9. W Opolu nigdy nie funkcjonował The Body Shop, ale produkty tej marki są dostępne w Douglasie. Widziałam, że na Bielanach Wrocławskich również wykorzystano podobne rozwiązanie. Podejrzewam, że zarząd TBS, po przeprowadzeniu rachunku ekonomicznego, uznał, że utrzymywanie sklepów sporo kosztuje i lepiej podpiąć się pod dużą perfumerię;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ale moringę i bardzo lubiłam do włosów całkiem dobry produkt ale nie kupię póki co pownienie bo jest tyle innych olejków do włosów któe chcę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam szafeczkę TBS w Douglasie, ale ceny porażają ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku TBS, jak będzie na promocji to na pewno upoluje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. sucha wersja musi być ciekawa, bo ja nie mam czasu ni cierpliwości by czekać na wchłanianie się kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. u mnie niestety też zamknęli TBS... szkoda, bo lubiłam te kosmetyki. w zapasie mam jedno masło, gdybym wiedziała wcześniej na pewno zrobiłabym zapasy :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie się nie sprawdził niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  16. po co wydawać majątek na produkty TBS jak można kilka razy taniej kupić równie dobre albo i lepsze kosmetyki??? dobrze,że zamykają TBS bo kosmetyki nie są warte swojej ceny, czytałam opinie i recenzje wielu osób, które wydały mnóstwo kasy na ich produkty a później były niezadowolone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A sama miałaś kiedykolwiek coś z The Body Shop? Jeśli nie, to nie możesz powiedzieć czy są warte swojej ceny czy nie, bo ocena kosmetyku jest rzeczą skrajnie subiektywną. The Body Shop jest marką jak każda inna – zdarzają się zarówno hity, jak i kity.

      Usuń

Dziękuję za Twój kometarz :)