Tydzień w dzień (30 czerwca - 6 lipca)




Zaczął się sezon wakacyjno-urlopowy, nie znaczy to jednak, że próżnuję. Co działo się na blogu?

Nie szalałam z lakierami, bo testuję odżywkę, o której wspominałam już wcześniej [Paznokcie :: Wzmacniający kolor (Micro Cell 2000 Nail Repair Color)], niemniej znalazła się pora na dość dziwne Mojito [Paznokcie :: Mojito!].

"Aparat do nadawania wygięcia" to dla mnie niezbędny gadżet do makijażu. Używacie? Czy może boicie się?

Jeśli lubicie tonik z serii Melisa, szukajcie na półkach jego nowego wcielenia. Cała linia została ostatnio unowocześniona [Pielęgnacja :: Melisa po liftingu] i rzeczywiście prezentuje się lepiej. 

Nie lubię się poddawać i jeśli jakiś kosmetyk po pierwszym użyciu nie przypadnie mi do gustu próbuję go i tak oswoić. Niestety nie zawsze się da i uzbierało mi się kilka kosmetyków, na które chciałam ponarzekać [Makijaż / Pielęgnacja :: Kilka kosmetycznych rozczarowań]. Jak na razie nie rozczarowały mnie nowe kremy Garniera [Nowości :: Kremy Garnier Hydra Adapt], podzielę się oczywiście opinią po dłuższym stosowaniu, na razie jestem nimi pozytywnie zaskoczona.

I jeszcze wiadomość, która mnie ucieszyła, bo nowa kampania Dove bardzo mi się podoba: Kampania Dove nagrodzona.

Miłej lektury i pogodnej niedzieli!





Zajrzycie do mnie:


9 komentarzy:

Dziękuję za Twój kometarz :)