Nowości :: Jesienno-zimowe smakołyki w The Body Shop

W sklepach The Body Shop trochę jesienno-zimowych nowości. Pojawiły się nowe palety do smokey eyes, pudry rozświetlające z atomizerem (takie jak w zeszłym roku, ale teraz jeszcze w drugiej wersji – złotej), żel pod prysznic o zapachu dyni z przyprawami korzennymi, balsamy do ust, w tym nowy o smaku kandyzowanego imbiru. Od 21 października w sprzedaży będzie też nowa linia zapachowa White Musk Libertine.

Skusiłam się na cudownie pachnący żel pod prysznic Spiced Pumpkin (19 zł; edycja limitowana), masełko do ust Candied Ginger (20 zł, edycja limitowana) i piękną paletę cieni 4-Step Smokey Eyes, w wersji 02 Golden Brown (75 zł). Przy okazji dostałam też Kartę Stałego Klienta, na której zbiera się pieczątki, które można wymienić później na krem do rąk, oraz próbkę nowej wody perfumowanej White Musk Libertine.




Linia White Musk Libertine pachnie piżmem, rachatłukum, orchideą i Crème Chantilly. Znajdziemy w niej wodę perfumowaną, wodę toaletową, mgiełkę do ciała, balsam do ciała oraz żel pod prysznic.





 






Film promocyjny:




Coś wpadło Wam w oko?




18 komentarzy:

  1. Sama bym się skusiła na żel :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel pod prysznic i masełko do ust będą moje :)
    Jakie są ceny kosmetyków z linii White Musk Libertine?

    OdpowiedzUsuń
  3. @ .Leejdi: :)

    @ Pink Caster Sugar: Nie mam pojęcia jakie będą ceny, bo linia ma być w sprzedaży za tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przygarnęłabym masełko do ust, ale ledwo co wczoraj kupiłam sobie Carmex ;) Poza tym nie mam TBS w pobliżu :(

    OdpowiedzUsuń
  5. OK, czytałam, że w sprzedaży będą za tydzień, ale pomyślałam, że może wiesz co nieco na temat ich cen ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam kosmetyki z TBS :) chyba też się skusze na ten żel :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @ Ev: Ciesz się, że nie masz w pobliżu TBS. Gdybyś miała Twoje finanse byłyby zagrożone :)

    @ Julia Natalia: :)

    @ Pink Caster Sugar: No niestety nie :), ale można teraz dostać kupon uprawniający do 20% zniżki na całą linię :)

    @ MoodHomme: Warto, ślicznie pachnie :) A kosmetyki z TBS też uwielbiam, co chyba widać po moim blogu :D

    OdpowiedzUsuń
  8. starsznie mi sie ta odslona White Musk podoba!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam takie jesienne zapachy, więc pewnie niedługo pobiegnę po ten dyniowy żel do mycia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oo i jak zapach? pisalam o tych nowosciach w swoim przedostatnim wpisie, zapraszam jesli jeszcze nie widzialas ;) jestem strasznie ciekawa jak pachna na zywo <3

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem ciekawa tego masła do ust :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Imbirowe masełko kusi ... ale ostatnio dowiedziałam się, że składniki do ich kosmetyków prawdopodobnie są testowane na zwierzętach (gotowe produkty już nie) i czuję niesmak używając mojego balsamu do ust.... Tym bardziej, że po "rodzinie Loreal" można się wiele spodziewać :(

    OdpowiedzUsuń
  13. @ simply_a_woman: O cieniach na pewno coś napiszę :)

    @ barwy.wojenne: Ja akurat nie jestem "piżmowcem" za bardzo, ale zapach jest całkiem fajny, bardziej mi się podoba niż klasyczny White Musk.

    @ craving for beauty: :)

    @ KOSMETASIA: Zupełnie nie wiem, jak ten zapach opisać, bo nie jest do końca w moim typie :)

    @ Daria's makeup: Pachnie zabójczo :)

    @ Fiolka: Polecam na stronie TBS lekturę Animal Protection Principles:

    "The Body Shop is against the use of animals for cosmetic purposes – from the testing of ingredients we use through to the finished products themselves. Our position is firm, long-standing and will never knowingly be compromised. The ingredients used in The Body Shop products come only from suppliers who do not test their source of the ingredients on animals, for any cosmetic purpose. This is audited regularly to ensure absolute compliance with the British Union for the Abolition of Vivisection (BUAV) Humane Cosmetics Standard (HCS).

    We are as committed today to our Against Animal Testing policy as we ever were. And that’s uaranteed. None of our suppliers’ sources of ingredients that are used in our products have been tested or re-tested on animals for cosmetics purposes since 31st December 1990."

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiem, że są przeciwko testowaniu i wiem, że na swojej stronie mają inf. na ten temat. Niestety znalazłam też inf., że niestety niektóre składniki wcale nie są od producentów którzy nie wykorzystują zwierząt do testów. Nawet gdyby faktycznie wciąż trzymali się swojej polityki zanim zmarła właścicielka firmy, to nie wiem czy jestem im w stanie wybaczyć, że przyczyniają się do zysków Loreala :(

    OdpowiedzUsuń
  15. @ Pink Caster Sugar: Ceny za facebookowym profilem The Body Shop:

    "Linia WHITE MUSK LIBERTINE: woda perfumowana 30 ml - 69 zł, balsam do ciała 250 ml - 55 zł, mgiełka do ciała 100 ml - 39 zł, żel pod prysznic 250 ml - 39 zł, woda toaletowa 60 ml - 85 zł, woda toaletowa 30 ml - 69 zł.
    Tylko teraz zapraszamy na super promocję - przy zakupie dowolnej wody toaletowej, otrzymacie rabat -50% na drugi produkt z departamentu zapachy. Zapraszamy!"

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)