Makijaż :: Przeciętniara
(Celia Woman Tusz pogrubiający)
Jakiś czas temu od Dax Cosmetics dostałam przesyłkę z kilkoma produktami marki CELIA. Kilka z nich znałam już wcześniej (mój ulubiony tonik Kolagen+nagietek, pomadka Nude, lakier Woman), nowością był natomiast dla mnie pogrubiający tusz Woman★.
Opakowanie jest zgrabne i ładne, szkoda jednak, że nazwa Celia pojawia się w mało wyeksponowanym miejscu. Myślę, że wiele osób przyciągnęłaby właśnie ta rozpoznawalna marka, a nie napis "Woman". Obawiam się, że to trochę strzał w stopę.
Według producenta, szczoteczka ma unosić rzęsy, dokładnie je rozczesywać i pokrywać "intensywnie pogrubiającą warstwą tuszu równomiernie na całej długości [...] bez sklejania, bez grudek, bez rozmazywania" (ze strony celia.pl). Silikonowa szczoteczka faktycznie rozdziela i rozczesuje rzęsy, ale jest jedno "ale". Początkowo, kiedy tusz był dość mokry, rzęsy wyglądały po nim pięknie, bo rzeczywiście były równomiernie pokryte, niestety już po tygodniu zauważyłam, że tusz zaczyna wysychać i coraz trudniej rozprowadzić go równomiernie. Co prawda nie zaczął sklejać rzęs, bo szczoteczka jest bardzo udana, jednak pojawiły się trudne do zwalczenia grudki, których nie cierpię (początki grudkowania widać już na ostatnim zdjęciu). Zaczął się też osypywać, więc również trwałość pozostawia trochę do życzenia. Tak więc, o ile po pierwszych paru użyciach byłam z tuszu zadowolona – ładnie wyglądał, cena przyzwoita (17 zł/ 12 ml), w dodatku polski, to wraz z upływem czasu lubię go coraz mniej. Z "Pretty Woman" zmienił się w "Pretty Average Woman", zwykłą przeciętniarę. Szkoda.
Jeszcze jedna kwestia: zdecydowanie nie mogę zgodzić się z tym, że to tusz pogrubiający, bo naprawdę nie da się nią zbudować objętości. Podkreśla rzęsy, ale bez żadnych szaleństw.
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Mmmm, całkiem nieźle! Gdyby się nie kruszył, na pewno skusiłabym się na zakup. Ja mam teraz wersję wydłużającą i niestety nie jestem z niej zadowolona- prawie w ogóle nie wydłuża, a kruszy się na potęgę, co mnie (jako "nosicielkę" soczewek kontaktowych :P) doprowadza do szału.
OdpowiedzUsuńHmmm, czyli pogrubiająca nie pogrubia, a wydłużająca nie wydłuża...
UsuńNo to obie mnie zniechęciłyście.
UsuńCałkiem nieźle, nie miałam nic z Celii, a coraz częściej mam wrażenie, że powinnam spróbować ;)
OdpowiedzUsuńchoć narazie jestem pochłonięta testowaniem BB bourjois :D /i szukam trzech osób, które będą testowały ze mną:D/
Polecam pomadko-błyszczyki.
UsuńPS. Proszę, przestań tym BB spamować :(
O matko, mam kompleksy ;O Ale masz śliczne rzęsy i brwi. Ja to muszę się namachać, żeby jakoś wyglądały ;/
OdpowiedzUsuńRany, wpędzenie kogokolwiek w kompleksy to ostatnia rzecz, którą chciałabym zrobić :( Dziękuję ze komplement :*
Usuńhmm u mnie się nie osypywał, bardzo go lubiłam :))
OdpowiedzUsuńNie zaczął Ci wysychać? U mnie po tygodniu już się konsystencja zmieniła :(
UsuńNie, zupełnie, na początku był nawet za rzadki, po tygodniu miał idealną konsystencję. Z przyjemnością używałam go ponad 3 miesiące.
UsuńMoże Twój ktoś wcześniej otworzył :/
Ładnie się prezentuje, szkoda że słabo z trwałością, nie znoszę osypujących się maskar.
OdpowiedzUsuńNajwiększym minusem jeśli chodzi o Celię to chyba jej dostępność. Pamiętam ile polowałam na słynne pomadkobłyszczyki. Później chciałam znaleźć właśnie coś z tej serii/kolekcji(?) Woman i w końcu mi się udało dorwać błyszczyk w jakimś beznazwowym supermarkecie w miejscowości gdzie byłam na szkoleniu z pracy. :D
Niestety, dostępność jest fatalna. Dziwi mnie to, bo skoro produkty Dax dostępne są dosłownie wszędzie, to czemu kolorówka Celii nie?
UsuńHej, fajny efekt! Ale jak się kruszy to nie. Nie. Nie.
OdpowiedzUsuńAle jak jeszcze nie pogrubia... Eek, szukam dalej.
No nie pogrubia, chociaż powinien. Nie żeby mnie to było do szczęścia potrzebne, ale producent obiecał :(
UsuńZ produktów tej firmy lubię tylko pomadki (tak jak napisałaś, nude), ale dobrze wiedzieć, że tusz do kitu.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Asia
Nie jest całkiem do kitu, ale jest rozczarowujący :(
UsuńNa oku prezentuje się całkiem nieźle, zwłaszcza że za pogrubiającymi maskarami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem nieźle, szkoda że się kruszy :/
OdpowiedzUsuńAleż masz śliczne oczka :)
OdpowiedzUsuńna oku prezentuje sie całkiem dobrze, szkoda jednak że sie kruszy ;(
OdpowiedzUsuńładny efekt;)
OdpowiedzUsuńEfekt faktycznie przeciętny.
OdpowiedzUsuńnie miałam ich tuszu nigdy
OdpowiedzUsuńale na Twoich rzęsiskach bardzo ładnie wygląda :)
Osypywaniu mówimy stanowczo "nie"!
OdpowiedzUsuńmasz cudne rzęsy:)
OdpowiedzUsuńŁadnie rozdziela, ale za mało pogrubia ;)
OdpowiedzUsuńNa takich rzęsach i z takimi oczami wszytko pięknie wygląda :) A skoro sie kuruszy to do bani.
OdpowiedzUsuńcałkiem przyzwoity tusz jak widzą;)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńmi też :)
UsuńMimo wszytsko chętnie wypróbuję ten tusz. A makijaż oczu śliczny, rzęsy są pięknie podkreślone :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż oczu, tusz też dał radę. :) I piękne brwi, przepiękne!
OdpowiedzUsuńja potrzebuję pogrubienia więc odpada ;/
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuję :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz oczy <3
Długaśne masz te rzęsy ! :) Wielka szkoda, że się osypuje ;/
OdpowiedzUsuńGdyby się nie kruszył to pewnie bym się na niego kiedyś skusiła :)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście, zapewnia ładny efekt naturalnych rzęs, ale pogrubienia tu nie widzę :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu ;)
A mi się ten efekt podoba. Masz ładne rzęsy.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście widać grudki. Też tego nie lubię, bo nie wygląda to zbyt estetycznie, ale większość tuszy, z jakimi miałam do czynienia, po paru tygodniach zaczęła fundować mi takie niechciane atrakcje.. Ty dostałaś maskarę prosto od producenta, więc raczej jej nikt wcześniej nie odkręcał.
OdpowiedzUsuńale masz piękne rzęsy! zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna mimo wszystko tuszom MF:) Piękny makijaż przy okazji!
OdpowiedzUsuńMam wersję wydłużającą, to jedyna różnica.
OdpowiedzUsuńNatomiast mogę podpisać się pod tym co napisałaś. Na początku tusz był dość przyzwoity, jednak po 2-3 tygodniach zrobił się suchy, tworzy grudki na rzęsach, trudno się rozprowadza :(
Początek mnie zachwycił, a teraz takie rozczarowanie