Makijaż :: Gładko! Czyli baza wygładzająca Studio Secrets L'oreal
Niespecjalnie lubię silikonowe bazy pod makijaż, głównie dlatego, że mało która współpracuje z moją skórą. Większość powoduje różnego rodzaju sensacje - przesuszenie lub - przeciwnie - przetłuszczenie skóry, zatykanie porów, wysypkę, a nawet zmniejszenie trwałości podkładu (paradoksalnie, bo większość producentów obiecuje niezwykłą trwałość). Jak dotąd nie trafiłam na idealną bazę matującą, ale znalazłam niemal ideał wygładzający skórę i zmniejszający widoczność porów:
:: L'Oréal Paris, Studio Secrets Professional, Smoothing Resurfacing Primer ::
Według producenta to baza wygładzająca optycznie. Ma redukować nierówności, zmarszczki i zmniejszać widoczność porów. Można nanosić ją solo lub pod podkład.
Skład: CYCLOHEXASILOXANE, DIMETHICONE, DIMETHICONE/ VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, SILICA, ACRYLATES COPOLYMER, DISODIUM STEAROYL GLUTAMATE, ALUMINUM HYDROXIDE, [+/- CI 77891, CI 77491].
Bazę zamknięto w eleganckim szklanym słoiczku. Nie jest to rozwiązanie zbyt higieniczne, ale też nie bardzo sobie wyobrażam kosmetyk o tak gęstej konsystencji pakowany w tubkę lub flakonik z pompką.
Baza ma postać gęstego bezzapachowego musu o lekko różowym zabarwieniu, ale nie nadaje koloru skórze. Niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy, ja nakładam bazę jedynie w miejscach potrzebujących wygładzenia, czyli na centralną część czoła, nos i brodę – tu baza doskonale maskuje rozszerzone pory, oraz w okolicy oczu, aby ukryć zaczątek kurzych łapek. Skóra staje się jednolita, gładka, lekko rozjaśniona i aksamitna w dotyku. Podkład rozprowadza się gładko, bez żadnego rolowania. W pewnym stopniu baza przedłuża jego trwałość, chociaż producent wcale tego nie obiecuje. Używam jej głównie na 'wielkie wyjścia', ale i tak mogę powiedzieć, że jest wydajna. Przy okazji dodam, że trzeba nakładać ją w maleńkiej ilości, naprawdę cienką warstwą, bo wszystkie tego typu produkty nałożone grubo po prostu się rolują.
Producent zaleca używać ją solo, jeśli nie używamy podkładu, lub właśnie pod podkład. Mnie zdarza się też użyć jej na makijaż, szczególnie w okolicy oczu, i efekt jest równie udany.
Jedna uwaga, nie jest to baza matująca (taką L'Oréal również ma w ofercie w linii Studio Secrets), więc jeśli oczekujecie matowania i regulacji wydzielania sebum to nie jest to dobry wybór. Podobnie jeśli zależy wam na znacznym przedłużeniu trwałości makijażu baza L'Oréal was rozczaruje, bo jej zadaniem jest po prostu wygładzenie skóry i z tego wywiązuje się znakomicie. Właśnie dlatego napisałam we wstępie, że to "niemal ideał" – baza byłaby ideałem, gdyby łączyła w sobie właściwości bazy wygładzającej, matującej i przedłużającej trwałość makijażu. Ale i tak ją kocham i wybaczam wysoką cenę.
Producent zaleca używać ją solo, jeśli nie używamy podkładu, lub właśnie pod podkład. Mnie zdarza się też użyć jej na makijaż, szczególnie w okolicy oczu, i efekt jest równie udany.
Jedna uwaga, nie jest to baza matująca (taką L'Oréal również ma w ofercie w linii Studio Secrets), więc jeśli oczekujecie matowania i regulacji wydzielania sebum to nie jest to dobry wybór. Podobnie jeśli zależy wam na znacznym przedłużeniu trwałości makijażu baza L'Oréal was rozczaruje, bo jej zadaniem jest po prostu wygładzenie skóry i z tego wywiązuje się znakomicie. Właśnie dlatego napisałam we wstępie, że to "niemal ideał" – baza byłaby ideałem, gdyby łączyła w sobie właściwości bazy wygładzającej, matującej i przedłużającej trwałość makijażu. Ale i tak ją kocham i wybaczam wysoką cenę.
Kosmetyk kosztuje około 80 zł/ 15 ml. Seria Studio Secrets dostępna jest w perfumeriach Douglas i niektórych drogeriach Rossmann. EDIT: Cena została najwyraźniej obniżona, bazę kupicie teraz za ok. 45 zł. Pamiętam, że kiedy kupowałam ją jakieś półtora roku temu była naprawdę droga!
Chcialam ja kupic,bo slyszlam o niej wiele dobrego,ale cena mnie odstrasza u mnie kosztuje 20euro,a za 23 euro to ja moge dostac baze ze Smashboxa,wiec czekam na jakas promocje:))
OdpowiedzUsuń@ ilovemakeup: Fakt, jest droga :( Ale właśnie zobaczyłam, że w polskim internetowym sklepie Douglas jest za 46,50 zł! Aż mi się nie chce wierzyć!
OdpowiedzUsuńchciałąbym spróbować jej - wokół oczy ma kurze łapki od dawna zmarszczki mimiczne, poza tym opakowanie mi się podoba. Tylko ta cena troszkę mniej mi się podoba... ;)
OdpowiedzUsuń@ monica: Trzeba polować na promocje :)
OdpowiedzUsuńtak, baza jest fajna jak ktos lubi silikonowe specjały:) fajnie atqua ze zwróciłas uwage,że nakładać małą ilośc, bo faktycznie sie roluje, jak za duzo sie napaćka:) czuc dobra kobieca rekę:D często jest w promocji, w sumie za tak malutką pojemność zawsze powinna być w takiej dobrej cenie.
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo mi się podoba i baza i opakowanie... tylko ta cena :/ bardzo wysoka
OdpowiedzUsuńObserwuje i zaprasza do obserwacji :*
@ 4premiere: Ja własnie nie lubię silikonowych baz, ta jest wyjątkiem :)
OdpowiedzUsuń@ Jedwabna.: No tak, cena trochę odstrasza...
Zapisuję tą bazę na wish listę :)
OdpowiedzUsuńJa mam i kocham tą bazę ! Nie zamienię jej na inna. Myślę, że nawet tą cenę da się przeżyć, za jej jakość :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga:
kasieczqa.blogspot.com
Dzisiaj ją macałam w Rossku, nałożyłam sobie na rękę, później pomazałam się podkładem, wróciłam do domu, umyłam ręce i widzę, że podkład się jeszcze trzyma :) Swoją drogą też słyszałam o niej wiele dobrego i tak się zastanawiam, kupić czy nie kupić?
OdpowiedzUsuńL'Oreal czyli nieco tańszy Lancome...
OdpowiedzUsuńKosmetyk ten nie odbiega jakością od o wiele droższych baz. Firma Lancome, która jest bardziej ekskluzywną wersją marki L'Oreal nie może nawet się pochwalić tak dobrym produktem. To co w niej lubię? To jej uniwersalność. Można ją spokojnie zastosować pod makijaż kobietce po 40 jak i po 20 ze względu na magiczny silikonowy składnik. U jednej i drugiej zdziała cuda zmatuje zmniejszy i wygładzi drobne i nieco większe zmarszczki.
zostalas otagowana:)
OdpowiedzUsuńhttp://shpcdream.blogspot.com/2011/11/tag-kosmetyczne-must-have.html
heh cos nie podchodzi mi nic z loreala:> chociaz z ich baz kusi mnie zielona, ktorej dulce candy uzyla kiedys w swoim filmiku;)
ja baze kupiłam na allegro za jakieś 30 parę złotych, razem z przesyłką więc nie jest źle;)
OdpowiedzUsuń@ Mallene: Warto :)
OdpowiedzUsuń@ KasieczQa: Też tak myślę!
@ messalexa: A ile kosztowała? Bo jak dopisałam do posta dzisiaj widziałam ją za ok. 45 zł i aż nie mogłam uwierzyć!
@ ladyjenova: Wiele osób psioczy na L'oreala, ja wiele produktów lubię. Miałam kiedyś bazę matującą Lancome swoją drogą i była paskudna. Studio Secrets jest świetna i, tak jak piszesz, nadaje się dla skóry w każdym wieku.
@ Shopaholic dream: Dzięki :)
Mnie kusi matująca :) Zieloną mam z MUFE, jest całkiem niezła, choć nie genialna.
@ groszek: Super :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpróbki 20 x 1 ml kosztują 8-9 zł także się opłaca ;]
OdpowiedzUsuń