Makijaż :: Cienie i kredki My Secret z kolekcji Denim Love
Dzisiaj o jesienno-zimowej propozycji marki My Secret: kolekcji Denim Love. A właściwie o jej części, bo nie uwzględniam w tej recenzji lakierów do paznokci – o nich w osobnych postach.
:: My Secret, Trio Eyeshadow (Denim Love) ::
Cienie z kolekcji Denim Love na zdjęciach promocyjnych prezentowały się zachęcająco, równie dobrze wyglądają na żywo. Oba zestawy są matowe, cienie są w miarę dobrze napigmentowane.
Zestaw 314 Daylight to jasny krem, jasny popiel i fiolet z domieszką granatu. Na skórze prezentują się ładnie, są dobrze napigmentowane. W zestawie 315 Walk at Sunset znajdziemy jasny jaskrawy róż, średni śliwkowy fiolet i ciemny brąz wpadający odrobinę w bordo. Zestawy są bardzo ładnie dobrane kolorystycznie, jednak oba mogą okazać się nieco problematyczne – 314 może dać sinawy efekt, natomiast w 315 dla wielu osób róż może być zbyt kontrowersyjny, szkoda, że nie zastąpiono go jakimś bardziej uniwersalnym kolorem bazowym.
Cienie mają całkiem przyjemną kremową konsystencję, jednak za wyjątkiem fioletu z zestawu 314, który jest twardy, opornie nabiera się na pędzel i rozprowadza na skórze. Zaletą jest cieni jest niewątpliwie estetyczne opakowanie oraz niska cena (8,49 zł/ 4 g), cienie mają niestety też i wady. Po pierwsze osypują się, więc praca z nimi nie należy do łatwych. Po drugie trudno się rozcierają, na oku stają się jakby tępe i łatwo zrobić nimi nieestetyczne plamy. Po trzecie roztarte robią się bure, nie da się nimi zrobić ładnych przejść między kolorami.
Zastrzeżenia mam też do trwałości tych cieni. Nałożone na bazę I Love Stage Essence, która może nie jest genialna, ale naprawdę nieźle się sprawdza, po jakiś dwóch godzinach zaczęły się przemieszczać, znikać plackami, blaknąć... Podobnie było z innymi bazami (m. in. Lumene, Paint Pot). Dawno nie miałam tak nieprzyjemnych odczuć wobec cieni do oczu ;(.
Makijaż z użyciem paletki 315.
:: My Secret, Satin Touch Khol (Denim Love) ::
Niestety rozczarowały mnie również kredki z tej kolekcji, a szkoda, bo mają ładne odcienie. Testowane na dłoni sprawiają wrażenie miękkich i kremowych, niestety na powiece okazują się dość twarde i tępe, przez co trudno uzyskać intensywność koloru. Nie da się nimi pomalować linii wodnej, dla mnie to ogromny minus. Trwałość kiepska, kredka znika z oka w ciągu półtorej godziny... A plusy? Jedynie kolory i cena (8,49 zł/1,14 g).
Muszę dodać, że honor kolekcji zdecydowanie ratują lakiery do paznokci, ale o nich w osobnych postach. Lakier 151 Storm Clouds możecie zobaczyć >>tutaj<<.
Jeśli szukacie fajnych tanich cieni, zerknijcie w Drogerii Natura na cienie Sensique.
Na rece swietnie wygladaja te kredki, ale szkoda, ze nie da sie nimi malowac lini wodnej, tez mam takie kredki i rzadko ich uzywam ;/
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, co jest z tymi kredkami... Wiele firm ma takie, które na ręce są mięciutkie i intensywne, a na powiece można drapać tym rysikiem i wielkiego efektu nie ma.
OdpowiedzUsuńfajne kolory cieni
OdpowiedzUsuńSzkoda ze te kredki tak się sprawują a myslałam nad ich zakupem
OdpowiedzUsuńswatchowałam te cienie ostatnio w naturze :D
OdpowiedzUsuńbardzo użyteczna ta Twoja opinia, bo kolorki kredek i cieni wydają się kuszące. swoją drogą póki co,jestem fanką cieni Inglota i Pupy. chciałabym sprawdzić jeszcze jak sprawują się cienie Sleek. Co do kredek to też mam problem, bo od niektórych łzawią mi oczy.. czyli zawierają coś, co mnie uczula:( A ja tak bardzo lubiłam podkreślać kredką linię wodną.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam. Beata
Podobają mi się kolory cieni, ale po ostatnich cieniowych zakupach zakazałam sobie kupowania kolejnych :)
OdpowiedzUsuńkolory są śliczne....szkdoa ze nietrwałe cienie, kredki też w genialnych odcienach, szkoda szkoda...no :)
OdpowiedzUsuńja w ogóle nie przepadam za cieniami MS...
OdpowiedzUsuńNie byłam zainteresowana tą serią, a po Twojej recenzji tym bardziej :P
OdpowiedzUsuńKolory lakierów też nie przypadły mi do gustu ;)
@ Monika: No właśnie, u mnie też takie kredki leżą nieużywane :(
OdpowiedzUsuń@ Malowana Lala: Też tego zupełnie nie rozumiem. Ostatnio pisałam o takim drapaku Astot.
@ Kinga: Kolory faktycznie są fajne, tylko cienie mogłyby być lepsze...
@ Yasminella: W ogóle szkoda, bo mają bardzo ładne kolory.
@ Daria's makeup: I jakie wrażenia?
@ beatekpp: Oj tak, są kuszące :(. Też lubię Inglota, Sleek i mnóstwo innych cieni, ostatnio bardzo przypadły mi do gustu cienie Sensique. Próbowałaś kredek Multiplay Pupa? Również pozdrawiam :)
@ Wyznania Kosmetykoholiczki: :D :D Rozsądnie!
@ monica: Szkoda :(
@ simply_a_woman: Ja bardzo lubię wiosennę paletkę, tę z pięcioma cieniami. Jest zdecydowanie lepsza od tych.
@ Patt: Mnie lakiery się bardzo podobają, ale nie próbowałam jeszcze najjaśniejszego.