Paznokcie :: Francuskie księżniczki górą!, czyli "new french manicure" w wersji próbnej (NOTD)
Są takie mody, które w pierwszym momencie wydają mi się okropne i głowę dałabym sobie uciąć, że nigdy przenigdy mi się nie spodobają. Po jakimś czasie zaczynają jednak mnie coraz bardziej intrygować, z czasem przeradzając się nawet w mini lub maksi obsesję.
Tak właśnie jest z "new french manicure". Do klasycznego frencha nigdy nie dam się przekonać, po prostu nie jest w moim guście i już, ale ten nowy trend malowania końcówek paznokci kontrastowym kolorem zaczyna mi się podobać. Postanowiłam spróbować, na początek delikatnie, dodając końcówkom po prostu mieniące się drobinki. I muszę przyznać, że bardzo mi się podoba efekt.
Na całe paznokcie nałożyłam dwie warstwy lakieru Sally Hansen Complete Salon Manicure w odcieniu 510 I Pink I Can (super nazwa!), a na końcówki bardzo połyskliwy i raczej transparentny lakier OPI w odcieniu Princesses Rule! (miniaturka z upolowanego w TK Maxx zestawu Little Romantics). Nie użyłam żadnych pasków, bo jako wróg frencha nie mam ich na stanie :) Na całość utrwalający top coat.
Robiłam cos podobnego. Wyszło mi tak:
OdpowiedzUsuńhttp://lady-flower123.blogspot.com/2011/12/paznokcie-karnawaowe.html
Też nie lubię francuza. I do tego dwukolorowego też się nie dam przekonać. Lubię prostotę. Jednokolorowe paznokcie w zupełności mi wystarczą.Zapraszam bardzo serdecznie do mnie
OdpowiedzUsuńwyszło pięknie! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam malować końcówki innym kolorem. Moim ulubionym było połączenie fioletowej płytki z np. końcówkami pomalowanymi czarnym lakierem z brokatem :D
OdpowiedzUsuńmi wyszlo tak:) http://kolorowypieprz.blogspot.com/2011/11/disco-ugly-rose.html
OdpowiedzUsuńteż różowa baza, choć nieco bardziej krzykliwa, i glitter na końcówki:)
Elegancki, romantyczny ;)
OdpowiedzUsuńFajny efekt :) Ale ja nie umiem malować takich kresek :P Frencha nie maluję bo mam naturalnie bardzo białe końcówki paznokci więc nie miałam kiedy nabyć wprawy :P
OdpowiedzUsuńbardzo ładny mani, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńUroczy manicure :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszło, jaki romantyzm :)
OdpowiedzUsuńJa nie znoszę francuskiego manicuru :/ Te mi sie podoba ale chyba dlatego, że nie ma kontrastu między lakierami :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zbyt delikatny efekt;)
OdpowiedzUsuńCzasem robię coś podobnego :))
OdpowiedzUsuńFajniusi kolorek;)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo subtelny efekt, ale mi się podoba :) Ja rzadko maluję paznokcie na french, ale chyba już wolę klasyczny od kolorowych :P
OdpowiedzUsuńawwww jakie cudne!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wyszło cudnie
OdpowiedzUsuńładnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny ten kolor od SH :)
OdpowiedzUsuńNie dokońca w moim stylu ale pomysł ciekawy
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolorek!
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię na moje rozdanie :
http://sweetperelka.blogspot.com/2012/01/uwaga-noworoczne-rozdanie.html
@Atqa ja tez tak mam, najpierw mi sie nie podoba a później szał ciał:)
OdpowiedzUsuńJejku co chce wejśc na Twój blog mi zawiesza:(
delikatnie, ale ładnie :)
OdpowiedzUsuń@ lady_flower123: :)
OdpowiedzUsuń@ Kosmetyki cały mój świat: :) A nie masz czasem ochoty poeksperymentować?
@ unappreciated: Dzięki :)
@ Kamila: Oj, to na razie dla mnie ekstremum :D Może stopniowo do tego dojdę?
@ Kolorowy Pieprz: :)
@ anikowa101: Dokładnie tak mi się kojarzy ;)
@ Greatdee: Kreski łatwo namalować jak pędzelek jest mały, a lakier słabo widoczny, więc wybaczający :D
@ simply_a_woman: Cieszę się, dzięki :)
@ Quera: Dzięki :)
@ Obsession: )
@ Jedwabna.: :)
@ Cosmetics Freak: To pierwsza próba, może się posunę do czegoś bardziej odważnego :)
@ Magda: :)
@ Art Anna: ;)
@ axolen: Dzięki :)
@ Ev: :)
@ Angela: :D
@ zoila: Dzięki :)
@ dontwastethetimee: :)
@ Paula: Mnie też urzekł, właściwie urzekły, bo oba lakiery mi się podobają :)
@ paulus6c: :)
@ Yasminella: :)
@ Aneta: :)
@ 4premiere: Hehe, cieszę się, że nie jestem jedyna :D Nie wiem czemu Ci się wiesza, u mnie wszystko hula :/
@ sauria80: I właśnie o to chodziło :)
Przepiękny ten kolor lakieru Sally Hansen!!!
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz, że masz tak zadbane skórki?
Mam jeszcze jedno pytanie. Jakiej bazy używasz pod lakiery?
OdpowiedzUsuń@ Agata: Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSkórki były zawsze moim utrapieniem. Poprawiły się niesamowicie odkąd zmieniłam zmywacz (teraz mam Sally Hansen do suchych i kruchych pazokci), dodaję do niego parę kropli oleju rycynowego, poza tym pilnuję też, żeby po każdym, naprawdę każdym myciu rąk smarować dłonie kremem.
Jeżeli chodzi o bazy, to używam teraz Natural Nail Base Coat OPI na zmianę z Foundation II NailTek.
ooo! olej rycynowy do zmywacza?! wspaniały pomysł, muszę wypróbować!!!
UsuńDziękuję za odpowiedź :*
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńBoski róż. Przepięknie:)
OdpowiedzUsuń