Retro :: Jak powinna żona postępować z mężem?
Jak powinna żona postępować z mężem?
Na ogół wziąwszy, dobrej recepty na niezmącone pożycie małżeńskie dotąd jeszcze nikt nie wynalazł, tem więcej przeto trzeba korzystać z rozumnych i trafnych wskazówek, podanych co do postępowania z mężami przez kobiety, którym udało się uszczęśliwić mężów, a przytem – w sposób przyjemny i nieuderzający – troszeczkę ich wziąć... pod pantofel. Gdyby można wierzyć słowom pewnej francuzki, która świeżo w tej kwestji głos zabrała, to dla rozsądnej kobiety właściwe postępowanie z mężem wcale nie jest rzeczą trudną. Należy tylko przedewszystkiem wstrzegać się widzenia w mężu ideału. "Ja – pisze owa dama – od samego początku zdawałam sobie jasno sprawę z tego, że mąż mój jest takim samym człowiekiem, jak wszyscy inni, wiedziałam, że jest to istota ludzka, posiadająca oprócz zalet także i wady, i od początku zdecydowaną byłam, przez wzgląd na jego zalety, wybaczać mu wady i różne słabostki. Tym sposobem zabezpieczyłam się przed najgorszym wrogiem szczęśliwego małżeńskiego pożycia – przed rozczarowaniem. Wiem nadto, że wszyscy prawdziwie dobrzy mężczyźni mają w sobie coś z istoty chłopięcej, są w gruncie rzeczy tylko dorosłymi chłopcami, których, przy pewnym takcie i delikatności uczuć, a niekiedy odrobinie stanowczości, łatwo można prowadzić. Oni chcą być cokolwiek uważani za dzieci. Lubią być troszeczkę psutymi i pieszczonymi, ale wymagają od czasu do czasu od kobiety – silnej woli. Ów dziecięcy instynkt jest szczególnie rozwinięty u młodszych mężczyzn; traktujcie swoich ukochanych młodych mężów jak chłopaków, a będą oni niewymownie szczęśliwi.
Młoda małżonka niech przedewszystkiem wystrzega się przecinać gwałtownie nić, wiążącą męża z jego przeszłością. Moją dumą było stworzyć mężowi takie ognisko domowe, w któremby swoboda jego życia kawalerskiego zlewała się z zaletami istotnego ogniska domowego. Zachęcałam go więc, aby przyprowadzał swoich przyjaciół, kiedy tylko zechce, przyjmowałam ich serdecznie, i w krótce stali się oni także moimi przyjaciółmi. Następnie nietylko pozwalałam mu, ale nawet zachęcałam go do palenia papierosów, nawet w sypialni. Najgłówniejszą jednak moją zasadą było tak postępować, aby mąż był zadowolony z prowadzenia gospodarstwa. Wszystkie troski, z tem połączone, winno się brać wyłącznie na siebie, a nie kłopotać tem męża, który w swem zajęciu zawodowem i interesach ma dość swoich kłopotów.
Młoda małżonka, nie wtajemniczając męża w swoje kłopoty, powinna równocześnie wystrzegać się wtrącania się w jego interesa. Jeżeli on sam zwierzy się ze swoimi kłopotami, wtedy bardzo pięknie jest i przyjemnie dzielić je z nim i wesprzeć go pomocą. Jeżeli mąż powraca wieczorem zmęczony i przepracowany, staraniem największem żony winno być okazać się wesołą i zadowoloną; żadna nieprzyjemna rozmowa nie powinna przeszkadzać mu przy wieczerzy. Mówią często, iż droga do miłości mężczyzny prowadzi przez żołądek, i napewno jest w tem cokolwiek prawdy. W każdym razie wiem, że dobrze odżywiany mąż jest o wiele łatwiejszy w obejściu, niż inny, a zatem przy układaniu obiadów bacz na jego upodobania; małe trudy przynoszą hojną nagrodę. Najważniejszem jednak jest: nie bądź nigdy zazdrosną. Jeżeli twój mąż uważa inną kobietę za piękną, ciesz się z tego, a kiedy ona uśmiecha się do niego, ciesz się jeszcze więcej, ponieważ uśmiech ten jest dla ciebie dowodem, iż wybrałaś sobie męża godnego wyboru. Jeżeli zaś zdarza się mała sprzeczka, staraj się z nią odrazu załatwić, i nie odkładaj reszty złego humoru, aby go znowu jutro pokazać mężowi.
Sapho.
Kobieta, nr 5, czerwiec 1924.
***
No, dziewczęta, notujemy!
- Wobec męża należy być wyrozumiałą. Jest tylko człowiekiem, oprócz zalet ma również wady.
- Należy traktować go jak chłopca, przecież on sam tego chce. Trochę go psuć i rozpieszczać, ale dać odczuć kobiecą siłę.
- Należy zapraszać do domu jego kolegów i pozwalać mu na "swobodę życia kawalerskiego". I oczywiście się z kolegami zaprzyjaźnić.
- Pamiętajcie o zachęcaniu go do palenia, również w sypialni.
- Nie można męża zadręczać własnymi kłopotami, ani wtrącać się w jego sprawy.
- Choćby nie wiadomo co się działo, musicie być uśmiechnięte i zadowolone, szybko rozwiązywać konflikty i nie żywić urazy.
- Męża należy dobrze karmić, ale tylko potrawami, które lubi. Będzie wówczas "łatwiejszy w obejściu" (chyba że go za bardzo utuczycie, wtedy obejść będzie go trudniej...).
- Żadnej zazdrości, to wasz mąż, nie innej.
Jakieś pytania?
Zobacz też:
Podziel się!
hehehe :D
OdpowiedzUsuńcoz. nie skorzystam z wszystkich rad :D
OdpowiedzUsuńmałżeństwo jako transakcja ;)
OdpowiedzUsuń"Wiedziałam, że to istota ludzka".
OdpowiedzUsuńNie no, brawo, niektóre, zdaje się, nie wiedzą ;)
Coś w tym jest :D
UsuńCzasem cieszę się, że jestem (i będę) forever alone :D. Ominie mnie trudna sztuka obsługa wirusa komputerowego zwanego "mąż"
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nigdy ;>
UsuńDokładnie :)
UsuńJuż niejedna się tak zarzekała i potem szast prast i ślubny kobierzec :)
Nie trzeba brać ślubu, żeby nie być "forever alone". Zawsze dobrze wiedzieć jak postąpić z facetem, niekoniecznie chłopakiem, nawet kumplem, bratem, etc. :D Grunt traktować jak dziecko ;P
UsuńUśmiałam się Twoim podsumowaniem :DD hahahhaha :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńo matko, czyli wtedy to były nici z partnerstwa
OdpowiedzUsuńHm, to zależy jak się partnerstwo pojmuje :)
UsuńNiektóre porady mocno dyskusyjne, ale niektóre bardzo życiowe i niektórym przydałaby się taka wiedza ;)
OdpowiedzUsuńKurcze wychodzi na to, że zła ze mnie żona:( Cóż chyba nie pozostaje mi nic innego jak zmienić upodobania i znaleźć sobie żonę, która będzie mi tak dogadzała;)
OdpowiedzUsuńJee spodziewałam się czegoś gorszego, w senie gorszych rad :P
OdpowiedzUsuńAle bardzo przyjemnie się czytało hihi :)
Az ciśnie sie na usta" i powinno się sprowadzać piękne kobiety, aby to mąż mógł porównywać facjatę dwóch kandydatek i empirycznie porównać ich kibić" - ni cholery!P
OdpowiedzUsuńZła żona ze mnie:P