Zdrowie :: Bez gadania! Czyli jak radzić sobie z bólem gardła

Obudziłam się dzisiaj z paskudnym bólem gardła. Cóż, urok wiosny i zmiennych temperatur. Pora na program ratunkowy! Pierwszy krok już wdrożyłam: milczę. Co jeszcze można zrobić?






Przede wszystkim przydadzą się tabletki do ssania. Strasznie nie lubię wszystkich mentolowych, eukaliptusowych, miodowych etc. Takie intensywne smaki sprawiają tylko, że czuję się gorzej. Moim ulubionym środkiem jest Orofar, ale ten w wersji podstawowej, nie Orofar Maxx (niesmaczny). Ma bardzo delikatny smak, a oprócz substancji czynnej (chlorku benzoksoniowego) zawiera znieczulający chlorowodorek lidokainy i autentycznie uśmierza ból. Orofar polecam też bardzo w przypadku aft (niestety czasem mi się zdarzają), naprawdę przynosi ulgę. Oczywiście pamiętajcie o przeczytaniu ulotki jak w przypadku każdego leku. 

Kolejna rzecz, która bardzo pomaga na gardło, szczególnie jeśli jest suche i czuję drapanie, to nawilżający spray do gardła. Polecam spray Newmed, bardzo też polubiłam spray Tonimer, który dostałam już jakiś czas temu do przetestowania. Może jeszcze coś uda mi się z niego wydusić. Oby! 

Ostatni środek ratunkowy, który widać na zdjęciu i pewnie wszystkim od razu rzucił się w oczy, to poczciwy kisiel. Nie jestem specjalną fanką słodyczy, w przypadku chorego gardła kisielu sobie jednak nie odmówię. Nie dlatego, że jest pyszny, słodki i owocowy, ale po prostu dlatego, że ciepły działa trochę jak smar i naprawdę koi gardło. Lubię kisiele Dr. Oetker, bo mają niezłe składy, są wzbogacone o witaminę C (jedna porcja, czyli 149 g kisielu pokrywa ponoć 37% dziennego zapotrzebowania), nie zawierają jednak cukru, więc, zamiast przepisowych trzech łyżek, można dodać go mniej – według gustu. Moje ulubione smaki to owoce leśne, poziomka, żurawina, wiśnia i morela, czyli ...prawie wszystkie :). 



Macie swoje patenty na ból gardła?




Podziel się!

61 komentarzy:

  1. ja również dziś obudziłam się z bólem gardła... a niedawno byłam chora..

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby tak słonecznie, ale pogoda jednak jeszcze zdradliwa. Uważaj na siebie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :( Chciałoby się mieszkanie przewietrzyć, wpuścić trochę wiosny i tak to się kończy...

      Usuń
  3. mm nadzieje ze Twoje gardlo szybko wyzdrowieje!

    zrobilas mi smaka na kisiel przy okazji

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się męczę z kaszlem od tygodnia. Trzymam kciuki za szybkie pokonanie bólu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie na gardło najbardziej pomaga Strepsils z miodem- ale jak nie lubiesz miodu, to ci nie będę wciskać :). Zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód lubię, ale nie mam uraz do miodowych tabletek :D Dzięki :*

      Usuń
  6. ja tam zawsze pije flegaminę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwsze słysze o cudownym działaniu kisielu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj (chociaż nie życzę choróbska!) - kiedy gardło jest podrażnione i wysuszone to trudno cokolwiek przełknąć, a kisiel działa jak smar i od razu jest lepiej :)

      Usuń
  8. ja nie lubię tabletek znieczulających język i całą jamę ustną. nie znoszę tego! na ból gardła dobry jest miód z pomarańczą (na gorąco) albo herbata/woda z imbirem. no i niezliczone ilości wody :)
    zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popróbuję :) A ogromne ilości wody piję cały czas, to moje uzależnienie hehe.

      Usuń
  9. swojego czasu, jadlam codziennie cieply kisiel - zimnego nei jestem w stanie przelknac, podobnie budyniu:)

    kuruj sie!:*

    OdpowiedzUsuń
  10. ja również obudziłam się z bólem gardła i do tego kaszel, mam ochotę tylko leżeć...
    zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kisiel na ból gardła? Sprytne, nie wpadłabym na to! :) Zdrowiej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, chociaż żadnego choróbska Ci nie życzę!

      Dzięki :*

      Usuń
  12. zdrowia! :)
    http://paper-lady.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. ja ostatnio tez przechodziłam przez okropne zapalenie gardła także życzę zdrówka!

    kisiel w chorobie również lubię:) na bolące gardło idealny, łatwo przełknąć i nie trzeba się zbytnio posiłkować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na gardło: neo angin bez cukru, mielone siemię lniane zalane gorącą wodą i przestudzone. Żadnych płukanek z soli, szałwii, rumianku - wysuszają śluzówkę. Witamina C w megastężeniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, że zioła wysuszają śluzówkę. A zamiast siemienia jednak wolę kisiel hehe :D Dziękuję za wszystkie rady :*

      Usuń
  15. Narobiłaś mi ochoty na kisiel :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. na gardło stosuje co Ty, Orofar, i tylko on mi pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja dzisiaj niestety też obudziłam się z bólem gardła i katarem :(
    Dobry sposób z kisielem, na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A moze prawdziwy kisiel z owocow?
    Nie jest trudny a na pewno zdrowszy i ma wiecej witamin niz taki blyskawiczny z torebki.
    Strasznie nie lubie takich roznych blyskawicznych dan.
    Trzeba by tylko kogos wyslac do sklepu po opakowanie mrozonych truskawek i potem to juz roboty tyle co z torebka ;)
    Zdrowia zycze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, tylko właśnie trzeba kogoś do sklepu wysłać. A ja nie mam sumienia tak mojego męża ciągle gonić :D Ale spróbuję domowego kisielu przy najbliższej okazji.

      Dziękuję :*

      Usuń
  19. Mi też pomaga orofar :) Zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Proponuję herbatę z plastrem cytryny, 4 goździkami i szczyptą cynamonu i imbiru. Napój zaparzyć, przecedzić(nie koniecznie, odczekać aż napar będzie lekko ciepły i wypić ;)Mi zawsze pomaga;) 4 kubki i moje gardło znów funkcjonuje idealnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja robię okłady z gorącego ręcznika:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja najbardziej lubię Strepsils intensive, bo też mają środek przeciwzapalny i przeciwbólowy. Pomagają i smakują jak słodki cukierek, a nie jak lek. I nie drętwieje mi po nich język. A o kisielu nigdy nie pomyślałam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też uwielbiam kisielki. Najbardziej leśny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. łączę się z Tobą w bólu - sama leżę w łóżku i się grzeję :O

    OdpowiedzUsuń
  25. aż nabrałam ochoty na kisielek :)

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja polecę płukanie jamy ustnej septosanem (mieszanka szałwii i innych ziół) mi łagodzi ból gardła na dość długi czas. Poza tym pij, pij i jeszcze raz dużo pij.

    Kisielek uwielbiam ;) Orofar Max czy Strepsils Intensive polecam w bardzo ostrych bólach gardła, bo organizm szybko się do nich przyzwyczaja. I radzę nie trzymać ich w buzi w jednym miejscu (Orofar zwykły też potrafi znieczulić).

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja najczęściej płuczę gardło przegotowaną wodą koniecznie posoloną. Często mi ten sposób pomaga i łagodzi ból czy podrażnienie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)