Makijaż :: Pierwsze wrażenia, czyli o makijażowych nowościach w mojej kosmetyczce

W mojej kosmetyczce pojawiło się kilka nowości, nie przetestowałam ich jeszcze na tyle, żeby móc je zrecenzować, ale mogę opisać moje pierwsze wrażenia. Postanowiłam wprowadzić pięciopunktowy system oceniania produktów – mogą uzyskać od 0, czyli ♥ ("nie!") do pięciu serduszek  ("tak tak tak!"). 






1/ L'oréal, Lumi Magique, Light Infusing Foundation, N3 Pure Linen

Dostałam go do przetestowania, nie miałam wpływu na wybór odcienia, ten jest za ciemny, ale o dziwo zdecydowanie lepiej dopasowuje się do mojej skóry niż żelowy Match Perfection Rimmel. Niemniej jednak jest za ciemny, poczeka do lata. Podobno N3 ma być niestety najjaśniejszym odcieniem, a dla mnie potrzebny byłby N1, przynajmniej sądząc po doświadczeniach z True Match L'oréala. Podkład jest bardzo przyjemny, dobrze się rozprowadza, daje półmatowe, lekko świetliste wykończenie. Aktualna ocena: 


2/ Rimmel, Wake Me Up Concealer, 010 Ivory

Korektor o przyjemnej konsystencji, nadaje się pod oczy i całkiem ładnie wygląda. Wydaje mi się, że nie jest specjalnie trwały. W przeciwieństwie do podkładu Wake Me Up w tym samym odcieniu jest dość jasny i pasuje do mojej skóry. Aktualna ocena: 


3/ L'Oréal, Super Liner Perfect Slim, Intense Black

Jak na razie jestem zachwycona. Końcówka flamastra jest ostro zakończona, można więc malować precyzyjne kreski. Sam tusz jest intensywnie czarny i trwały. Przystępna cena (ok. 29 zł). Aktualna ocena: 


4/ Manhattan, Supersize Mascara, 101 On Black

Kolejny tusz z wielką szczotą, która – w przeciwieństwie do Rimmel ScandalEyes – sprawdza się. Rzęsy można pomalować szybko i efektywnie. Są ładnie podkreślone i rozdzielone, ale nie jest to tusz z gatunku dających efekt "wielkich" rzęs. Aktualna ocena:  


5/ Essence, Circus Circus, Longlasting Eyeshadow, 01 It's Magic i 02 Raise the Curtain for...

Jakby tłustsze, mniej napigmentowane i mniej trwałe niż cienie w kremie z regularnej oferty Essence. W sumie jestem rozczarowana. Aktualna ocena:  


6/ Max Factor, Colour Elixir Lipstick, 715 Ruby Tuesday, 720 Scarlet Ghost, 755 Firefly

Nie mogłam przejść obojętnie obok promocji... Przepiękne kolory, właściwości identyczne jak mojej wcześniejszej pomadki w odcieniu 833 Rosewood. Aktualna ocena: 



Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

39 komentarzy:

  1. Właśnie się czaiłam na te cienie z Essence. Uratowałaś mój portfel ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Wiesz, one nie są tragiczne, ale spodziewałam się jakości takiej, jak te z regularnej oferty.

      Usuń
  2. Podoba mi się twój nowy system oceniania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne kosmetyki:):):):)




    zapraszamy do nas:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że nie mam co żałować, że nie dorwałam limitki CC z Essence ;)
    Urocze te serduszka do oceniania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej limitki rozświetlacz jest bardzo fajny, nie umieściłam go w tym poście, bo mogę powiedzieć o nim już coś więcej :D

      Cieszę się, że system Ci się podoba :)

      Usuń
  5. Fajne te szminki :D.
    I serduszka wymiatają :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę pomadki niedługo, bo już czekają zdjęcia :)

      Cieszę się, że serduszkowy system się podoba!

      Usuń
  6. bardzo mi się podoba serduszkowy system oceniania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. będę czekać na swatche szminek MF :)

    OdpowiedzUsuń
  8. system serduszkowy jest swietny :))))

    OdpowiedzUsuń
  9. ja jakiś czas temu przyjrzałam się temu korektorowi Rimmel. W moim przypadku korektor to podstawa, więc każdej nowości bacznie się przyglądam :)
    Jak dla mnie ma zdecydowanie zbyt słabe krycie, więc na pewno go nie zakupię. Wydaje mi się, że jest to korektor raczej rozświetlający niż kryjący.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, on jest raczej rozświetlający, nie daje mocnego krycia. Ale, co mnie naprawdę zaskoczyło, bo mam baaaardzo poważne cienie pod oczami, bardzo dobrze się spisuje!

      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  10. hyyy wszystko mi się podoba, szczególnie jestem ciekawa serii Rimmel Wake Me Up - kusi mnie podkład i korektor!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam ogromną prośbę czy mogłabyś cyknąć foto korektora i jak masz podkładu Rimmela Wake Me Up, zastanawiam się na kolorem ... a w ross nie ma testerów:/ nie wiem czy najjaśniejszy czy ciut ciemniejszy hmmm ....

      Usuń
    2. Nie wiem czy zdjęcie w jakikolwiek sposób Ci pomoże :? Ja kupowałam w niesieciowej drogerii i były testery swoją drogą. A co do podkładu - raczej się nie skuszę, nadal mam straszny niesmak po Match Perfection...

      Usuń
  11. Czekam na swatche pomadek :)
    Serduszka świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podoba mi się system oceniania produktów :)
    A ciekawi mnie bardzo ten korektor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to super!

      Napiszę recenzję korektora jak trochę go poużywam :)

      Usuń
  13. Świetne serduszka! :) Udało mi się dorwać jeden cień z CC i jestem zadowolona (mam 02, śliczny kolor), ale racja te ze stałej kolekcji są zdecydowanie lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)

      Tak, 02 jest śliczny! Tym bardziej boli mnie, że jest gorszy od odcieni ze stałej oferty :/

      Usuń
  14. Kurczę, weszłam kilka tygodni temu na Twój blog i zostałam. Świetnie piszesz i jak ja kochasz się w mocnych czerwieniach do ust ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) Mam nadzieję, że w tym czasie trochę spałaś i coś jadłaś :P

      Uwielbiam czerwienie! Może nie na co dzień, bo miewam dni "nudziakowe", ale czerwień górą! :)

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Ja wczoraj kupiłam korektor, bo akurat jakiegoś szukałam, by ukryć swoje cienie i fuksem trafiłam na tenże korektor w promocji w Naturze za 18,99 zł. są dwa odcienie niemal identyczne w opakowaniu Ivory i Beige, jednak Beige jest troszeńkę ciemniejszy ale i tak obydwa są jasne. Aby ukryc moje sine cienie nakładam dwie cienkie warstewki zamiast jednej grubej i tak uważam najlepiej gdyż wygląda bardziej naturalnie, cienie kryje może nie 100% ale w 90% na pewno :) Nie zbiera się w załamaniach skóry, tudzież zmarszczkach pod oczami. Należy tylko uważać, by nie trzeć skóry pod oczami bo trochę schodzi, ale generalnie bardzo dobrze go oceniam i polecam na małe i średnie cienie

      Usuń
  16. Ciekawa jestem Twojej opinii korektora Wake Me Up. Mam podkład i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona stosunkiem jakości do ceny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie bardzo mi ten korektor odpowiada, ładnie rozświetla.

      Usuń
  17. ja również czekam na recenzję korektora... ! :) bardzo mnie ciekawi i trochę się na niego czaję !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)