Tortury i adidasy, czyli Czego na tym blogu NIE ma – część 5
Fetysze i S&M:
- azjatycka piękność w łazience – w mojej nie ma, sprawdzałam parę razy
- torturowanie pod prysznicem – może jeszcze obiektem ma być azjatycka piękność?
- tortury retro – lepsze niż to współczesne wydziwianie...
- kąpiel zony retro – kąpiel retro czy żona retro (i jak bardzo retro?)
- fetysz i damskie adidasy – wyobraźnia podpowiada mi różne scenariusze, ale się nimi nie podzielę
- jak skracać spodnie dresowe – do adidasów?
- czarne adidasy do czego – do niczego! ewentualnie do skróconych spodni dresowych
- burning mark torture – w tym się akurat specjalizuję, ostatnio znowu poparzyłam czoło
- plażowicze w sample beach nudist – podejrzewam, że są goli, nic ciekawego
Paranormalne:
- dlaczego szczotka elektryczna do zębów sama się włączyła – kto oglądał Paranormal Activity 3 wie, że to sprawka Tobiego. Toby is real!
- dlaczego waciki robią się różowe – tak same z siebie? nie mam pojęcia!
Potrzeba matką:
- jak uszyc samemu zabawke – w sumie nie wiem, ale proponuję wykorzystać materiał ze skróconych spodni dresowych
- opakowanie po perfumie jako wibrator – ale serio, wibruje? Bo jeśli nie, to mamy tu chyba problem z nazewnictwem...
opakowanie po perfumie mnie rozwalilo,dawka smiechu na poczatek dnia:))
OdpowiedzUsuńHahhaa
OdpowiedzUsuńale się uśmiałam :)
Opakowanie po perfumie... LOL. Mam nadzieję, że nie chodziło o kartonik, w którym perfumy zwykle do nas przychodzą :D
OdpowiedzUsuńhehe... jak widac ktos mial schize na punkcie adidasow :D ... i to "opakowanie po perfumie"... spadlam z krzesla :D :D :D ...
OdpowiedzUsuńyou made my day :D
OdpowiedzUsuńMoże te waciki to też sprawka Toby'ego?
OdpowiedzUsuńNo dobra, padłam na całego... Ludzie mają fantazję, nie ma co. Aż się boję myśleć czego mogą szukać innego w necie, jak tylko na blogi kosmetyczne trafiają z takimi "cudami".
OdpowiedzUsuńostatnie mnie rozwaliło :D
OdpowiedzUsuńOstro:D
OdpowiedzUsuńWibrujące opakowanie po "perfumie" najpiękniejsze! Cóż to za "perfum" :)
OdpowiedzUsuńahahaha no to sie posmialam :P Opakowanie po perfumie... i dlaczego szczoteczka sama sie wlaczyla sa naj! :D
OdpowiedzUsuńCoś uparli się na te adidasowe tortury :)
OdpowiedzUsuńTortury w adidasach to jest to :)
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio był "plastuś" w źródłach :D
ach, gdyby opakowania po perfumach rzeczywiście wibrowały ;)
OdpowiedzUsuńHaha dobre. Zarówno frazy jak i Twoje komentarze :D usmialam się :D
OdpowiedzUsuńhahahhaha dobre ale ludzie mają fantazję
OdpowiedzUsuń:D:D:D:DD:D
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga *-* To ze szczoteczką mnie rozwaliło :D Paranormal Activity? :D Haha! ;D // my-greengrass.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać Twoje komentarze do niecodziennych wyszukiwań, zawsze się przy tym uśmieję jak norka;P
OdpowiedzUsuńuśmiałam się na koniec dnia, nie wiem czy ktoś Tobie specjalnie nabija takie tematy czy co :P ja takich perełek nie mam
OdpowiedzUsuńzastanawiam się jakie opakowanie po perfumie może służyć za wibrator...na początku myślałam że chodzi o kartonik, ale nie...
buteleczka po kenzo flower 100 ml mogłaby spełnić oczekiwania kogoś kto ma takie potrzeby :P
nie polecam Oriflame ze szpicem :P
"opakowanie po perfumie jako wibrator"... DE FAQ!
OdpowiedzUsuńWszystkie frazy są siebie warte, a Twoje komentarze trafnością zdecydowanie wywołują śmiech :)