Pielęgnacja :: Dax Perfecta SPA
Antycellulitowe masło do ciała Pomarańcza + aromat wanilii
Męczyłam się z tym masłem długo, otwarte w kwietniu padło puste w końcu w połowie lipca. Zawirowania czasoprzestrzenne sprawiły, że recenzja ukazuje się dopiero dzisiaj.
Na opakowaniu czytamy: "Puszyste masło do ciała o właściwościach antycellulitowych i zmiękczających. Olejek z ziaren zielonej kawy – opóźnia procesy starzenia, wygładza i regeneruje skórę. Masło pomarańczowe – wykazuje działanie antycellulitowe i ujędrniające, ponadto łagodzi podrażnienia, doskonale odżywia oraz skutecznie zapobiega wysuszaniu naskórka. Kompleks witamin E-C-F nawilża i przeciwdziała wiotczeniu skóry. Apetyczny zapach pomarańczy z dodatkiem wanilii orzeźwia i pobudza do działania."
Podobnie, jak w przypadku peelingu cukrowego z tej samej serii, moje zastrzeżenia budzi opakowanie. Nie chodzi mi nawet o kwestie czysto estetyczne, chociaż fanką tego dizajnu nie jestem, a użytkowe. Słoik wykonany jest z dość wiotkiego plastiku, a krawędzie są ostre. To nie robi dobrego wrażenia. Plusem jest to, że kosmetyk wewnątrz jest zaplombowany, wiemy więc, że nikt przed nami się do niego nie dobierał. Przynajmniej teoretycznie, bo zdarzyło mi parokrotnie się kupić kosmetyk, w którym ktoś zadarł folię i władował w krem paluchy, ale to już nie jest wina producenta.
Masło rzeczywiście ma przyjemną, puszystą, budyniową konsystencję. O ile jednak moja sucha skóra zazwyczaj wchłania balsamy i masła do ciała bez większych oporów, to masło DAX nie chce się wchłaniać w ogóle, pozostawia na skórze lepki film, nie dając za to nawilżenia, mimo stosowania dwa razy dziennie. Na domiar złego, masło spowodowało u mnie wysyp krostek na udach i pogorszenie stanu skóry na ramionach. Ewidentnie moja skóra nie lubi parafiny. Czy masło zwalcza cellulit? Nie zauważyłam, poza tym wydaje mi się, że wyciąg z kawy i masło pomarańczowe to jednak za mało, żeby zapewnić działanie antycellulitowe. Czy ujędrnia? Moim zdaniem każdy kosmetyk do ciała w połączeniu z masażem jest w stanie lekko i raczej krótkotrwale ujędrnić skórę, również masło DAX.
O ile lubię pachnące kosmetyki, to zapach tego masła niestety bardzo mnie męczył. Jest mocny, ale mdły, ulepkowaty, uciążliwy, razi mnie sztucznością. To jeden z niewielu kosmetycznych zapachów, przeciwko którym zaprotestował mój mąż (pozostałe to samoopalacze, czyste masło shea i olej tamanu z BU...). Wiem, że wielu osobom ten zapach się podoba, ale zapachy to bardziej niż cokolwiek innego kwestia gustu. Ten konkretny był dla mnie trudny do zniesienia, chociaż nie mam nic przeciwko aromatom pomarańczy i wanilii.
Plusem jest przystępna cena (ok. 13 zł/ 225 ml). Niestety reszta to dla mnie całkowite rozczarowanie.
Plusem jest przystępna cena (ok. 13 zł/ 225 ml). Niestety reszta to dla mnie całkowite rozczarowanie.
Skład: AQUA, PARAFFINUM LIQUIDUM, ISOPROPYL MYRISTATE, CETEARYL ETHYLHEXANOATE, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERIN, CARTHAMUS TINCTORIUS SEED OIL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, TOCOPHERYL ACETATE, ASCORBYL PALMITATE, LINOLEIC ACID, COFFEA ARABICA SEED EXTRACT, CITRUS AURANTIUM DULCIS PEEL OIL, CITRUS AURANTIUM DULCIS PEEL CERA, HYDROGENATED VEGETABLE OIL, POLYGLYCERYL-3 DIISOSTEARATE, ACRYLATES/ C10-C30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, CARBOMER DISODIUM EDTA, SODIUM HYDROXIDE, BHA, ETHYLPARABEN, METHYLPARABEN, 2-BROMO-NITROPROPANE-1,3-DIOL, D-LIMONENE, CINNAMAL, EUGENOL, PARFUM, CI 19140, CI 15985.
Czego teraz używacie do smarowania ciała?
Co ostatnio szczególnie przypadło Wam do gustu?
Co ostatnio szczególnie przypadło Wam do gustu?
• – kosmetyku nie ma już w ofercie marki
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
zgadzam sie z Toba, dla mnie tez produkt ten był rozczarowaniem
OdpowiedzUsuńdodatkowym minusem u mnie jest parafina, którą staram sie unikać, poniewaz zatyka mi pory ;/
Coś jest na rzeczy z tą parafiną. Niby wielu kosmetologów i dermatologów jej broni, że to świetny składnik tworzący warstwę okluzyjną, zapobiegającą utracie wilgoci, ale u mnie ewidentnie parafina skórę "przydusza" :(
UsuńNawet polecają parafinę do smarowania niemowląt, ponieważ jest dużo alergii na składniki żeli, balsamów dla dzieci np Emolium, Oilan itp.
UsuńRównież unikam parafiny, ponieważ strasznie zatyka pory, nie tylko na buzi ale i na dekolcie :(
nie przepadam za tym połączeniem zapachowym wanilię wolę solo :).
OdpowiedzUsuńObecnie próbuję wykończyć masło hawaiian tropic lime coolada. W domu nikt nie lubi tego zapachu tylko ja :p i każdy się pyta co tak śmierdzi... haha ;)
a na mojej cerze kompletnie nie chciał się wchłaniać! :(
OdpowiedzUsuńBasia, używałaś go do twarzy?
UsuńMasło Pat&Rub oraz moja nowośc, w której już zdążyłam się zakochac, balsam Organique! A Daxa jakoś nie mogę strawic :-(
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling DAX...nie przypadł mi jakos do gustu.
OdpowiedzUsuńDla mnie połaczenie pomarańczy i wanilii to już jest dość kiepsko i raczej po takie kombinacje ja nei sięgam....
Zgadzam się w 100% ...a zapach chemiczny.
OdpowiedzUsuńParafina na mnie też działa jak płachta na byka, jak tylko widzę ją w składzie to nie dotykam kosmetyku. No, ale w końcu najtańsza.
OdpowiedzUsuńJA na szczęście tego nie miałam, coś czuję ze mi tez zapach by przeszkadzał :)A obecnie używam masła z Flos-lek z poziomkami:)
OdpowiedzUsuńA ja je dla odmiany uwielbiam i kilka pudełek zużyłam :)
OdpowiedzUsuńParafina w balsamach chyba mnie nie rusza, gorzej z peelingami lub kremami do twarzy...
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię takich intensywnych zapachów. Zapach musi podkreślać mnie, a nie odwrotnie.
OdpowiedzUsuńPeelingi z tej serii bardzo lubię, ale jeszcze nie miałam masełka. Nie znoszę zapachu wanilii.
OdpowiedzUsuńmiałam wersję czekoladowo-kokosową i też nie byłam zadowolona. i w ogóle od kiedy czekolada i kokos pachną kawą?
OdpowiedzUsuńJa już je kończę i nie jestem ani zadowolona, ani rozczarowana, zwykłe mazidło, bez zachwytu :)
OdpowiedzUsuńMam wersję czekoladowo-kokosową i tak - zapach na plus, reszta na minus. Moja wersja strasznie brudzi ubrania! ;/
OdpowiedzUsuńNienawidzę lepkiego filmu. Masło z Daxa mam w zapasach, ale mam doświadczenie z ich peelingami i widzę, że masło też lubuje się w zostawianiu tłustej otoczki.
OdpowiedzUsuńUnikam produktów do ciała (czy to masła, balsamy czy peelingi) z parafiną. Brrr.
OdpowiedzUsuńO dżizas....a ja go mam w kolejce do użycia. Już się boję :/
OdpowiedzUsuńJa odkąd się odchudzam używam kosmetyku z Lirene, maxslim balsam ujędrniający i jest bardzo dobry, skóra jest po nim bardzo gładka i napięta, trzeba go używać systematycznie ;)Polecam i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka miała i zapach dla mnie bardzo dziwny, dobrze, że nie kupiłam, bo miałam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńa ja jestem zachwycona tym zapachem:)
OdpowiedzUsuń