Tydzień w dzień (21 października - 3 listopada 2012)
A właściwie dwa tygodnie, jak widać po dacie w tytule, bo na blogu przez parę dni była cisza, nie zrobiłam też podsumowania. Zdarzyło się coś smutnego i potrzebowałam paru dni, żeby trochę się ogarnąć. Ale wróciłam i od minionego poniedziałku znowu codziennie pojawiają się posty.
Co więc do wczoraj działo się na blogu?
Skończyło mi się parę kosmetyków, krótko je zrecenzowałam – jak zwykle to mieszanka hitów, przeciętniaków i niewypałów [→Koniec końców, czyli garść minirecenzji 5).
Zaprezentowałam nieco nowości – makijażowe od Artdeco [→Nowości :: Artdeco Dita Von Teese Fall Favourites], Isadory [→Nowości :: Isadora Northern Lights) i Pupy [→Nowości :: Pupa DÉCO], a także pielęgnacyjne od Pharmaceris [→Nowości :: Pharmaceris N - nowe formuły dla cery naczynkowej].
Ponieważ kondycja moich paznokci znacząco się poprawiła rzuciłam się na lakiery do paznokci. Pokazałam dwa, które ostatnio bardzo mi się spodobały [→Melancholijne Toronto i →Paznokcie :: Apetyczna śliwka od GoldenRose]. W kolejce czeka masa innych...
Szukacie nowego uczesania? Inspirujący może okazać się ten opis :→Pielęgnacja a trwałość fryzury.
Jeśli zastanawiacie się nad daniami obiadowymi na nadchodzący tydzień, koniecznie zerknijcie co proponowano w 1907 roku [→Co ugotować?].
Wszystkim nadrabiającym życzę miłej lektury i udanej niedzieli :)
Jeśli zastanawiacie się nad daniami obiadowymi na nadchodzący tydzień, koniecznie zerknijcie co proponowano w 1907 roku [→Co ugotować?].
Wszystkim nadrabiającym życzę miłej lektury i udanej niedzieli :)
nie smutaj tylko pisz! :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, life goes on.
Usuńmam nadzieję, że wszystko u Ciebie ok i że kolorowe blogi pełne cudów przydadzą się poniekąd jako terapia :)
OdpowiedzUsuń