Listopadowy GlossyBox

Przyszedł. Po wtopie z poprzednim nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać, ale wygląda na to, że GlossyBox chce nas trochę ugłaskać. Nie trafiła mi się biżuteria (ponoć w stu pudełkach miała być niespodzianka), zawartość jednak w miarę mi się podoba.



Listopadowy GlossyBox


Co znalazło się w moim pudełku?



Listopadowy GlossyBox


1/ Dax Cosmetics, Cashmere Eyeshadow Base

Świetny kosmetyk, który już mam, ten trafi więc do kogoś innego. Więcej w recenzji.
Produkt pełnowymiarowy (27 zł/ 7 g).


2/ Chloé, Woda perfumowana Chloé

Słodka miniaturka zapachu, za którym nieszczególnie przepadam. Liczi, frezja, peonia, róża, magnolia, lilia nawet wsparte bazą w postaci ambry i drzewa cedrowego to dla mnie gwarancja zawrotu głowy. Swoją drogą, kochany GlossyBoxie, ambra to ambra, w narzędniku brzmi "ambrą", nie "ambrem"...
Miniatura 5 ml (230 zł/ 30 ml, 320 zł/ 50 ml, 395 zł/ 75 ml).


3/ Glyskincare, Hydrating Eye Cream, EyePro 3X Complex

Krem pod oczy, który ma poprawiać mikrocyrkulację, tym samym zmniejszając opuchliznę i cienie. Poza tym ma działać przeciwstarzeniowo, poprawiać elastyczność (GlossyBoxie, nie sprężystość!) i poziom nawilżenia. Szkoda, że krem jest bez pudełka, nie wiadomo więc, jaki jest jego skład. 
Produkt pełnowymiarowy (15 zł/ 40 ml, Update: krem kosztuje 40 zł/ 15 ml, na kartce GB jest błąd).


4/ HappyMore Skin Care, HappyMore BB

Miniatura kremu BB, który ma być delikatny jak krem i skuteczny jak podkład, cokolwiek to znaczy. Zawiera kwas hialuronowy, ekstrakt z dzikiej róży andyjskiej i fizyczny filtr przeciwsłoneczny. Kolor wydaje mi się dość ciemny i żółty, ale zobaczę, jak będzie wyglądał na skórze. Plus za to, że nie jest to jakaś paskudna odlewka, tylko miniaturka z nalepką na spodzie, zawierającą niezbędne informacje (data ważności, jak długo można używać po otwarciu, pojemność). 
Miniatura 5 ml (203 zł/ 30 ml)


5/ Lierac, Luminescence Serum (serum ujednolicające)

Ma niwelować niedoskonałości skóry, takie jak przebarwienia, rozszerzone naczynka, utrata elastyczności. Lubię produkty Lierac, a na to serum od jakiegoś czasu się czaję, więc chętnie zużyję miniaturę.
Miniatura 8 ml (246 zł/ 30 ml).


***

Ogólnie, całkiem fajne pudełko, choć nie powalająco luksusowe. Mam nadzieję, że przestaną się pojawiać w nim produkty Dax... Jeśli będę chciała Daxa wypróbować, to zajrzę do pierwszej z brzegu drogerii i po prostu kupię.

Update: Jest też druga wersja pudełka, w niej oprócz luksusowego Daxa jeszcze produkt Pierre Rene...


***


GlossyBox możecie zamówić na glossybox.pl



Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

42 komentarze:

  1. Niby fajnie... Ale nadal to nie jest to jak dla mnie, ale może za dużo oczekuję. Trzy próbki luksusowych produktów i dwa pełnowymiarowe produkty dostępne raczej dla każdego, bo dość tanie.

    Szkoda, że te pudełka nie są bardziej klimatyczne - jest jesień, było Halooween... Można było rzucić coś bardziej powiązanego tematycznie. Jakoś mam inne wyobrażenie o tych pudełkach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bella, masz w stu procentach rację jeśli chodzi o "klimatyczność". Na kartce z listopadowego pudełka jest tekst: "Jesienny krajobraz to niesamowite źródło inspiracji... również kosmetycznych. Kasztany, żołędzie i kolorowe liście spadające z drzew, towarzyszyły nam podczas przygotowywania tego wyjątkowego pudełka". Serio???

      Usuń
    2. Może i towarzyszyły, ale jak widać - nie zainspirowały...

      Usuń
  2. Ta miniaturka perfum jest przeurocza, szkoda, że w moich GlossyBox nigdy czegoś takiego nie dostałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Atqo, krem pod oczy kosztuje 40 zł za 15 ml ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah :D A to psikus... Pewnie to przez te inspirujące spadające liście, jesienne rozprężenie przy uzupełnianiu opisów :D

      Usuń
    2. Wiesz, taka literówka naprawdę może zaważyć na ocenie GB i na ocenie producenta kremu, dość poważna sprawa...

      Usuń
    3. No może może ;):D

      P.s. właśnie dojrzałam dopisek o Pierre Rene... To chyba jakiś żart.
      Czy GB zaczyna podążać za niechlubnym KissBoxem?

      Usuń
  4. No właśnie ten Dax też mnie uwiera... przez niego i krem pod oczy o niewiadomym składzie mój odbiór tego pudełka nie jest zbyt pozytywny. Pozostałe 3 produkty są ok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam identyczne pudełko - nie wiem czy były różne tym razem? Mi się podoba, szczególnie mnie cieszy baza i to, że nie ma szamponu do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie, które widzę, są identyczne, więc chyba poszli na łatwiznę ;)

      Usuń
  6. Co oni z tą firmą Lierac słabo się robi już mi na sam widok jak widzę te nazwę , ja poczekam aż się skończą Lierac'i i może wreszcie zamówię :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to jest z tymi glossyboxami? Na ich stronach jest napisane, że będą dobierać zawartość pudełka indywidualnie do Twoich potrzeb itd. a tu widzę, że u każdej zawartość pudełeczka jest takie same...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak nie lubisz Chloé to ja się chętnie zaopiekuję Twoją miniaturką! ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. to, że w glossy jest Dax moim zdaniem jest nie na miejscu - miało być lux lux a wyszło...no właśnie...
    i jest falowo, raz super, za chwilę klapa

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja z boxa akurat dopiero co zrezygnowałam, ale muszę przyznać, że w tym miesiącu byłabym zadowolona. I chyba właśnie z tej bazy pod cienie najbardziej bym się cieszyła, bo moja baza z Joko właśnie sięgnęła dna i od kilku dni myślę, gdzie by tu daxa dorwać :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. niby fajne pudełko, z bazy bym się ucieszyła bo ciągle szukam idealnej;)
    trochę nie lubię miniaturek perfum w takich boxach bo mi mało co się podoba i wolę coś innego dostać, ale wiele osób dzięki temu może trafić na swoją perełkę:) nie jest najgorzej;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dax to trochę lipa... No, ale jeżeli to dobry produkt, to w sumie lepiej, że jest on niż jakieś badziewie za 100 zł.

    OdpowiedzUsuń
  13. To pudełko jest nawet dość ciekawe, Ja jeszcze się nie zdecydowałam na żadne, ale może się skuszę i zamówię bo nie mam szansy by nazbierać punktów na to pierwsze darmowe pudełko:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy raz od dawna podoba mi się zawartość GB :) Szczególnie ten krem z GlySkinCare- miałam w zeszłym roku od nich krem z kwasem glikolowym i byłam bardzo zadowolona.
    BTW, otagowałam Cię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szału nie ma,wszystko dostępne w sklepie,nie żałuję,że już nie zamawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja niestety nie subskrybuję, ale poprzednie pudełko podobało mi się bardziej

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie podoba mi się zawartość. Dobrze, że zrezygnowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. baza z daxa jest bardzo dobra ale tak jak piszesz ... to takie drogeryjne produkty :P nic w nim luksusowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szału nie ma moim zdaniem jedynie baza i próbka perfum jest dla mnie atrakcyjna ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. słaby jak dla mnie... jestem zaskoczona zawartością niektórych :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Do tej pory sie zastanawiam, zamowic subskrypcje glossy boxa czzy nie?
    pozdrawiam , Kasia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. zawartość całkiem niezła, ale też nie powala na kolana. perfumy Chloe uwielbiam, ale mam pełnowymiarowy flakon, więc miniatura już by mi się nie przydała ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. z takiej paki byłabym zadowolona, choć nie przekonują mnie do końca te pudełka

    OdpowiedzUsuń

  24. A ja dostałam wersję z żelem do skórek Pierre Rene, bazą pod cienie z Daxa, kremem pod oczy Clinique, serum Lierac i wodą Chloe. I szczerze mówiąc jestem rozczarowana. Nie dość że serum jest kompletnie niedopasowane do mojego rodzaju skóry to jeszcze dostałam jakieś krzywe opakowanie:( Tzn. nazwa kosmetyku nie jest z przodu tubki tylko na boku, jakby przy produkcji im coś nie wyszło:(

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak na mój gust, ta edycja jest całkiem całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Moim zdaniem zawartość lepsza niż w ubiegłym miesiącu, ale nie na tyle kusząca, bym wróciła do subskrypcji.

    OdpowiedzUsuń
  27. za Chloe bym się nie obraziła :D reszta bez szału ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Tym razem nie zamówiłam, zrezygnowałam po ostatnich kiepskich zawartościach, a tutaj zaskoczyli mnie chociaż 2 super produktami - zapach i krem Lierac. Przyjemnego użytkowania, pozdrawiam Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
  29. dax'a sama mam - ciągle się waham, czy sobie nie zamówić GlossyBoxa, ale jeśli mam dostawać kosmetyki, które sama mogę niedrogo kupić, to chyba jednak szkoda kasy...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)