Makijaż :: Trzy razy Bourjois.
Część trzecia: Beauty'Full Volume Mascara

Pisałam ostatnio o dwóch tuszach Bourjois: Volume Fast & PerfectVolume Glamour Max Definition, w końcu pora na trzeci. Przepraszam za opóźnienie, niestety mam problem z aparatem i robienie zdjęć stało się prawdziwym wyzwaniem.





Bourjois Beauty'Full Volume Mascara★



O tuszu Beauty'Full Volume wspominałam w kwietniu, tuż przed jego pojawieniem się w sklepach. Byłam go bardzo ciekawa, bo producent obiecywał dziesięciokrotne zwiększenie objętości rzęs, możliwość nakładania warstwami przy zachowaniu elastyczności i miękkości włosków, ale bez sklejania. Do tego intensywny odcień czerni – czyżby ideał? 

Opakowanie jest ładne i estetyczne. Wolałabym, żeby zamykało się z kliknięciem, bo wówczas mam pewność, że tusz jest porządnie zakręcony, zresztą tę samą uwagę mam do Volume Fast & Perfect

Szczoteczka jest spora, ale oswoiłam się już z dużymi szczoteczkami, więc mnie nie przeraziła. Nabiera odpowiednią ilość tuszu, niestety jest bardzo twarda i ostra. Co prawda nie tak ostra, jak w przypadku Hean Boom Lashes, ale na mój gust za ostra i trzeba uważać przy malowaniu. Beauty'Full Volume należy do bardzo nielicznej grupy maskar, którymi zawsze się brudzę podczas malowania i to chyba również kwestia szczoteczki.






Drugą nieprzyjemną niespodzianką po ostrej szczoteczce był dla mnie fakt, że tusz zawiera włókienka. Staram się unikać takich maskar, bo noszę soczewki kontaktowe i o ile nie boję się malowania linii wodnej, to włókien dostających się do oka owszem. Na opakowaniu napisane jest jednak, że tusz został przetestowany na osobach o wrażliwych oczach oraz używających soczewek kontaktowych, co mnie uspokoiło. Faktycznie, nic złego się nie dzieje, włókienka nie migrują do oczu, nic nie kłuje ani nie boli. Niemniej ich obecność jest dla mnie ogromną wadą tego tuszu. Już przy jednej warstwie bardzo łatwo o "owadzie nóżki", spowodowane właśnie włókienkami, nie mówiąc już o kolejnych warstwach. Co gorsza, tusz ma tendencję do sklejania rzęs, a rozczesując je czystą szczoteczką czy grzebykiem narusza się włókienka i rzęsy stają się nierówne. A tak na marginesie, po co te włókienka, skoro producent obiecuje zwiększenie objętości rzęs, a nie ich wydłużenie?

Konsystencja tuszu jest całkiem udana, nie jest ani za suchy, ani za wodnisty, jednak – jak już wspomniałam – ma tendencję do sklejania rzęs. Czerń jest faktycznie czarna. Rzęsy rzeczywiście po nałożeniu tuszu są nadal miękkie i elastyczne. Chyba najgorszą cechą maskary jest dla mnie właśnie usztywnianie rzęs – lubię, kiedy są pomalowane, ale nie znoszę, kiedy zmieniają się w kruche druty. Brr. 






Plus za trwałość, bo tusz nie kruszy się w ciągu dnia, nie rozmazuje, natomiast zgodnie z obietnicą producenta łatwo go zmyć. Lubię też to, że Beauty'Full Volume utrzymuje podkręcenie rzęs przez cały dzień, podobnie jak Volume Glamour Max Definition

Jutro zestawienie zalet i wad całej trójki. 

Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

27 komentarzy:

  1. Tak, trzy rzęsy na oku nie są atrakcyjne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tusz daje spektakularny efekt na moich rzęsach ale za każdym razem odbija się mi na powiekach, zużyję ale ponownie nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na jutrzejszy post bo mam zamiar kupić jakiś a już sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz bardzo dlugie dolne rzesy! Czekam na jutrzejszy post, ale mam juz swojego faworyta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, są strasznie długie, często ich w ogóle nie maluję, żeby nie mieć oczu jak lalka ;)

      Usuń
  5. dolne rzęsy ładnie wyglądają ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale Ty masz ładne rzęski ;)
    tego tuszu nie miałam, jeszcze... :)
    ładny efekt, ale na takich rzęsach każdy dobrze wygląda ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem on właśnie nie wygląda specjalnie dobrze na rzęsach :)

      Usuń
  7. ja stawiam na pogrubienie, więc raczej nie dla mnie :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On właściwie pogrubia, tyle że nie jest to dziesięciokrotne zwiększenie objętości...

      Usuń
  8. z wszystkich trzech, najbardziej podoba mi się ten ze szczoteczką na baterie ;D Ale zanim wstawiłaś pierwszego posta na temat maskar bourjois, kupiłam już MF 2000 calorie. Ale i tak się skuszę na Volume Fast & Perfect. Nigdy nie używałam jeszcze tuszu tejże marki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To powiem Ci w sekrecie, że ten na baterie to mój ulubieniec Bourjois. Jesteś zadowolona z 2000 calorie? Masz starą wersję czy nową? Bo ja kupiłam jakiś czas temu nową i jestem bardzo niezadowolona :(

      Usuń
  9. Kurczę niezbyt dobrze wygląda:/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie podoba mi się ten efekt :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie kusi mnie wcale... Ja potrzebuję mocnego pogrubienia, a takie mam dzięki tańszym maskarom.

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze raz przejrzałam wszystkie Twoje posty o burżujkach i zakochałam się w efekcie jaki daje Volume Fast & Perfect <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo naturalny efekt, wolę mocniejsze rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bourjois - Beauty' full volume mascara.
    Zawiera Toksynę "Cyclopentasiloxane " a potem sie laski dziwią ze na starosc wzrok tracą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blondynko, cyklopentasiloksan jest powszechnie stosowanym silikonem, przebadanym i zatwierdzonym do użytku w kosmetykach. Raczej nie wiązałabym jego obecności z utratą wzroku...

      Usuń

Dziękuję za Twój kometarz :)