Makijaż :: Cienie Color Infaillible L'oréal raz jeszcze

Cienie Color Infaillible uwielbiam. Tak trwałych i pięknych cieni nie miałam nigdy. Robiąc podsumowanie minionego roku byłam mocno zdziwiona faktem, że mam je tylko w dwóch kolorach. Przecież to niedopuszczalne! Teraz mam dwie parki, bo do 004 Forever Pink i 005 Purple Obsession dołączyły 002 Hourglass Beige i 021 Sahara Treasure.


L'Orea, Color Infaillible,  002 Hourglass Beige & 021 Sahara Treasure


002 Hourglass Beige to bardzo jasny błyszczący beż, idealny do rozświetlania wewnętrznego kącika oka, albo po prostu na całą powiekę, natomiast 021 Sahara Treasure ma odcień starego złota (na zdjęciu wyszedł nieco brązowawy). Czaję się jeszcze na odcień Permament Khaki i już wiele razy miałam go w ręce, ale zawsze coś podtrzymuje mnie przed zakupem. Może fakt, że musiałabym dobrać wtedy jeszcze jeden kolor żeby było parzyście...


L'Orea, Color Infaillible,  002 Hourglass Beige & 021 Sahara Treasure
L'Orea, Color Infaillible,  002 Hourglass Beige & 021 Sahara Treasure


Używałyście tych cieni? Co o nich myślicie?





33 komentarze:

  1. Nie używałam ich, ale wyglądają ciekawie :)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. woow super kolorki!!ja nie uzywalam nigdy, ale bardzo mnie nimi zainteresowalas

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam, ale bardzo mnie zaciekawiły. Pięknie się prezentują:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dwa cienie z tej serii i je uwielbiam. Są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolory piękne, ale jakoś nie przepadam za L'orealem :) Kiedyś jeszcze w liceum podkład Loreal bardzo mnie uczulił i od tego czasu na znak protestu nawet nie zatrzymuję się przy ich szafie hehe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z drogeryjnych marek chyba L'oreal się najmniej naraził :P

      Usuń
  6. Mam ten cień, tzn. mam tester. ;) Jest tej samej wielkości. Ja posiadam odcień 05 Purple obsession . ;D Jest to ciekawy fiolecik ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam trzy kolorki tych cieni i bardzo je lubię. teraz mnie przez ciebie kusi Sahara Treasure ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam jeden cień z tej serii ale mat o nazwie Coconut Shake i jest swietny,czesto służy mi jako baza pod inne cienie:-)Twoje też sliczne!

    OdpowiedzUsuń
  9. 021 jest piękny :) Nie miałam przyjemności ich używać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oba kolory są piękne, ale nie używałam tych cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne kolorki, lubię takie neutralne ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam, ale 021 jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  13. nie używałam, ale nie jest to pierwsza entuzjastyczna opinia o tych cieniach, którą czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. z odcieni złota mam tylko dwa pigmenty; wydaje mi się, że żeby nie przesadzić najlepiej jest nimi jedynie wprowadzić akcent

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo zależy od karnacji i oprawy oczu. Ale wydaje mi się, że złoto może mocno przygasić jeśli nie ma jakiegoś kontrapunktu.

      Usuń
  15. Macałam w sklepie, bardzo mi się podobają ale boję się ,że u mnie się nie sprawdzą ,a cena też nie mała jak na drogerię:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładne kolorki :)
    Mam jeden cień z tej serii wygrany w rozdaniu i całkiem nieźle się z nim dogaduję ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. świetne kolorki i cudne pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie używałam, ale tyle razy o nich czytałam, że mam ochotę użyczyć im cząstki mojej szuflady. Widzę jeden problem - kolorystyka dosyć ograniczona - ale jakiś rozświetlacz chętnie przyjmę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie rozumiem dlaczego jest tak mało kolorów. Co więcej, w różnych sklepach są różne! Te dwa, które kupiłam widziałam tylko w jednym Rossmannie, nie było nawet ich wśród testerów.

      Usuń
  19. Mam dwa kolory fiolet i tę czerń z najładniejszymi drobinkami jakie do tej pory widziałam :) Lubię je i chodzą za mną jeszcze inne odcienie. Szkoda, że w PL jest taki mały wybór, bo generalnie cała kolekcja składa się chyba z ponad 20 kolorów.
    Cienie te można spotkać na Allegro za naprawdę śmieszne pieniądze bo sprzedawane są zazwyczaj testery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany, nie przyszło mi do głowy, żeby na Allegro patrzeć, chyba się wydatki szykują...

      Ta czerń mnie strasznie kusi, oglądałam ją i macałam już wiele razy.

      Usuń
  20. Nie używałam, ale te kolory wyglądają genialnie.
    Proszę już nie kusić.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepraszam wszystkie osoby komentujące, że dopiero teraz odpowiadam. Nie wiem jakim cudem pominęłam ten post.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pracuje w rossmanie i wokół tych cieni krążyłam dobre dwa miesiące zanim odważyłam się kupić. Dlaczego? Otóż pamiętam (jak przez mgłę ale jednak) że kiedyś miałam podobne cienie z Avonu i katastrofą było ich nakładanie. W momencie jednak kiedy skończył się mój ulubiony cień-rozświetlacz bourjois postanowiłam zaryzykować... i po 3 tygodniach kupiłam jeszcze nr 004 (forever pink)
    Dla mnie rewelacja. Długo się utrzymują a aplikacja nie jest wcale taka straszna :) i nie "ważą" się na powiekach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)