Niekosmetycznie :: Zimno w piórka!
Zupełnie niekosmetycznie dzisiaj. Mróz daje się we znaki nie tylko nam, również ptakom. Dokarmiajmy je! Jeśli jeszcze tego nie robicie, może przekona Was chwytający za serce artykulik z pisma Kobieta w Świecie i w Domu z 1933 roku:
"PAMIĘTAMY O NICH
Życie się powtarza. Co rok spada śnieg i co zimę trzeba przypominać sobie, że ptaszkom zimno. A także, że są głodne, bo śnieg i mróz pozbawiły je naturalnego pożywienia i gniazd, wtulonych w gęste poszycie z liści.
Pamiętajmy o nich.
Ale nie tak od niechcenia, czasem, niekiedy. A stale, codzień, systematycznie. Zbierajmy ziarnka kaszy i wszystkie okruszyny do czystego pudełeczka. Zsypujmy to pod okna, na parapety, albo na balkony, nie zapominając o starannem zamieceniu śniegu.
Budujmy wysmukłe ptasie domki, gdzie ptaszyny będą mogły ogrzać się, schronić od wichury i śnieżycy i najeść się spokojnie.
Odrobina poniesionego trudu opłaci się sowicie. Widok wesoło skaczących ptaszków, ich szczebiot, zabiegi i oczekiwanie dadzą nam wiele zadowolenia. Jak każdy czyn humanitarny.
M.D."
***
Czym dokarmiać ptaki? Pozwólcie, że zacytuję ornitologa, dr Andrzeja Kruszewicza:
"Sikorom poza tradycyjnym kawałkiem słoniny możemy serwować nasiona słonecznika - łuskane lub w łupinach - i konopie. Pamiętajmy, że słonina musi być surowa, bez przypraw i nie może wisieć dłużej niż 3-4 tygodnie. Trzeba ją zdejmować przy temperaturze powyżej zera, gdyż wtedy szybko jełczeje i staje się szkodliwa. W miejscach dokarmiania wróbli i mazurków odpowiednie są rożne odmiany prosa, drobne kasze i łuskany słonecznik, a tam gdzie występują sierpówki, gołębie, kawki i gawrony, można wysypywać grube kasze, pszenicę, a także pokrojone w 1-centymetrową kostkę czerstwe, białe pieczywo. Jeśli w naszym ogrodzie pojawią się dzwońce, to w okresie najsilniejszych mrozów wysypmy im nieco konopi i słonecznika. A w przypadku odwiedzin stadka trznadli, dajmy nieco prosa, łuskanego owsa czy płatków owsianych. Kosy i kwiczoły możemy dokarmiać pokrojonymi rodzynkami, daktylami, morelami czy kawałkami jabłka, jeżeli mróz nie jest zbyt tęgi. Dobrze o zimowym dokarmianiu tych ptaków pomyśleć już latem lub jesienią, by zimą podać im zebrane wcześniej i zamrożone owoce czarnego bzu, jarzębiny, ligustru, porzeczek, jagód albo aronii. Suszone owoce nie są tak dobre jak mrożone, gdyż pęcznieją w wolu, powiększając swa objętość, co przy zjedzeniu ich większej ilości może okazać się niebezpieczne. Poza tym mrożone owoce są bogatsze w witaminy i ptaki szybciej je trawią."
Źródło: A. Kruszewicz, Pomagamy ptakom. Dokarmianie, przyjazny ogród, budki lęgowe, Wydawnictwo Multico, 2005.
Autor: Kristof Borkowski
karmika nie mam bo mieszkam w bloku ale czasem postawie cos do jedzonka na parapecie i od razu jakies ptaki sie zlatuja :)
OdpowiedzUsuńRobisz dobry uczynek :)
Usuńto ja potrzebowałabym rady co robić aby na wywieszoną słoninę nie skakały wygłodzone koty sąsiada, których nam zabrania dokarmiać "bo mu myszy nie będą łapać" :/ w zeszłym roku całą zjadły, biedactwa
OdpowiedzUsuńHm, może trzeba koty jednak po kryjomu dokarmiać? Obawiam się też, że one chętnie upolowałyby też takiego ptaszka...
Usuńto prawda, ptaszki nie mogą się czuć bezpiecznie :/ a koty i tak od nas dostają po kryjomu jedzenie, aż przykro słuchać ich popiskiwań
UsuńBiedne ptaszynki. :(
OdpowiedzUsuńSąsiedzi by mnie ukatrupili, gdybym coś wysypała dla nich na parapet.
U mnie stołują się każdej zimy:)
OdpowiedzUsuńmój tata dokarmia ptaki w naszym ogrodzie przez cały okrągły rok :)
OdpowiedzUsuńOprócz dokarmiania w zimie ważne jest także stworzenie miejsca lęgowego na wiosnę :) To już ostatnie dzwonki, żeby zawieszać budki dla ptaków. Można kupić gotowe albo zrobić je samemu, np według tych wytycznych http://www.kbprojekt.pl/katalog.php?op=Budki_dla_ptakow. Za zimowe dokarmianie ptaki odwdzięczą się z nawiązką w lecie :)
OdpowiedzUsuń