Retro :: Maleńka mufeczka w kształcie beczułki

Śniegu napadało co niemiara, pewnie cieszą się miłośnicy sportów zimowych. Tylko jak się na stok ubrać? Mała podpowiedź z 1933 roku:




W OCZEKIWANIU ŚNIEGU 
Sporty zimowe mają swoje wyraźne i nieustępliwe wymagania tualetowe*, które idą po ustalonej linji: wygoda, swoboda i możliwie najwyższy stopień ciepła. 
Pomimo tych zasadniczych prawideł, których pominąć nie można, każdy niemal sezon zimowy przynosi ze sobą nowości i urozmaicenia. 
Trochę zmodernizowana linja, dłuższe czy krótsze spodeńki, odmienny od zeszłorocznego krój sweatra czy kurtki, dominująca barwa – wystarczą, aby nadać całości piętno nowe, miłe dla oka, a tą właśnie nowością ciekawe. 
W tej dziedzinie, jak i w każdej innej, spotykamy pomysły ekscentryczne, znajdujące nieliczne grono adeptek, a jednak pociągające swoją wyłącznością. Do takich zaliczyć należy lansowane w bieżącym sezonie w Paryżu krótkie, obcisłe żakieciki, sięgające linji pasa, z szerokiemi wyłogami, zrobione z grubego białego półtna i bardzo ciepło podszewkowane. Zapięte na dwa rzędy ciemnych guzików, utrzymanych w kolorze spodni, wyglądają świeżo i elegancko, ale ta świeżość jest krótkotrwała, a przywrócić ją trudno, bo o domowem praniu, wobec ciepło pikowanej podszewki, mowy być nie może. 
Do równie modnych, a daleko praktyczniejszych modeli bieżącego sezonu zaliczyć trzeba zamszowe kurtki, zapinane na zamek "éclair", które narzuca się na dowolnej barwy sweater deseniowy, a spina paskiem trykotowym, harmonizującym z wysokiemi mankietami wełnianych rękawic i skarpetek. 
Barwny szal, jeszcze w ubiegłym sezonie uważany za nieodzowny, zastępuje dzisiaj pomysłowy "plastron", wprowadzony przez jeden z paryskich magazynów. Plastron daje więcej ciepła, niż swobodnie na szyję zarzucony szal wełniany, otula szyję wysokim, miękkim kołnierzem, który rozszerza się w rodzaj okrągłego karczka, a kończy szerokim, podłużnym pasem, osłaniającym piersi i przytrzymanym w pasie wąską gumką. 
Do rzędu nowości z tej samej trykotowej dziedziny zaliczyć należy małe, okrągłe pelerynki, przypominające sute kryzy, zakończone kapturem, który zarzuca się na głowę, albo odrzuca na plecy, zależnie od pogody. Pelerynka jest ściągnięta przy szyi na sznur, zakończony pomponami; jej uzupełnienie – to maleńka mufeczka w kształcie beczułki. Ten śliczny drobiazg sportowy łatwo wykonać samej na drutach albo szydełkiem, robiąc pelerynkę ściegiem luźnym, kapturek i mufkę – ściślejszym. 
Praktyczną, ciepłą spódniczkę, przeznaczoną specjalnie do ślizgawki, robi się z grubego, ciemnego trykotu. Obciśnięta na biodrach, formuje dołem klosz, a majteczki trykotowe tego samego koloru, ujęte w ozdobny mankiety, nakłada się równocześnie ze spódniczką, do której są przymocowane w pasie. 
Charakterystyczną cechą kostjumów sportowych (model 1933) jest przepisowa dlugość sportowych spodni. Są one znacznie krótsze od modeli lat ubiegłych. Bufa formuje się mniej więcej na 20 cm. ponad kostką, a przechodzi w obcisły, modelujący nogę, sznurowany mankiet. Te najmodniejsze są wpuszczone w getry, albo sznurowane mankiety, jako wykończenie spodenek, tej wolno w drodze wyjątkowo naciągnąć wysoko na nóżkę długie, wełniane skarpetki z barwnemi mankietami. 
Modne są też koszule flanelowe zamiast sweater'ów. Paniom moda każe wybierać flanelę jednokolorową, przeznaczając dla ich partnerów stonowaną w barwie kratkę.  
Zasadniczemi barwami kostjumów sportowych obwołano na sezon bieżący barwy ciemne: czarną, bronzową, granatową. Ożywione dodatkami, śmiałemi w kolorycie, tworzą ciekawe plamy na tle nieskazitelnej bieli śniegu i na lśniącej w słońcu tafli lodowej. 
V.
Kobieta w Świecie i w Domu, 1933. 

***

Zainspirujecie się?


* Pisownia całego artykułu oryginalna


Podziel się!

Bądź na bieżąco!
::: Facebook | Twitter | Google+ | Instagram | Pinterest | Bloglovin' :::


3 komentarze:

Dziękuję za Twój kometarz :)