Makijaż :: Bubel Catrice (Intensif'Eye Wet&Dry Shadow 010)
Coś nie mam jak na razie szczęścia do nowości Catrice. Lakiery mnie zawiodły (klik i klik), lepiej spisała się paletka Rumble in the Jumble, ale szału też nie ma, bo cienie mogłyby być bardziej napigmentowane. Za to cień Intensif'Eye Wet&Dry Shadow w odcieniu 010 Black or White Swan? to bezapelacyjnie klapa.
Tego typu cienie zazwyczaj świetnie spisują się na mokro do rysowania kresek, bo stają się kremowe i mocno napigmentowane, często dają metaliczne wykończenie. Macałam w sklepie tester cienia Catrice, nie zachwycił mnie, ale to w końcu cień, który można stosować na mokro i dlatego go kupiłam (swoją drogą jak w sklepie sprawdzić jak cień zachowuje się na mokro? boję się, że ktoś w końcu opracuje jakiś obrzydliwy niehigieniczny sposób...). Oczami wyobraźni widziałam już tę piękną czarną kreskę z brązowymi i złotymi refleksami. Tymczasem, o ile efekt na sucho uważam za beznadziejny, to na mokro ten cień to po prostu kompletny bubel. Po pierwsze cień się osypuje. Na mokro!!! Złote drobiny wędrują po całej twarzy i wygląda to paskudnie. Po drugie jest słabo napigmentowany, nierównomiernie kryje i na mokro staje się przyszarzałym złotem, które prezentuje się wyjątkowo nieatrakcyjnie. Co gorsza schnąc blaknie i szarzeje jeszcze bardziej. Rozczarowujące paskudztwo!!!
Od lewej: na sucho, na mokro
Macie pozostałe kolory? Jak się spisują?
Na Twojej rączce ten cień wygląda bardzo łądnie. Szkoda, że nie pokazałaś na powiece...
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na zdjęciu chyba tylko dlatego, że drobinki złapały trochę światła. Tak naprawdę jest bury, wygląda jak brud :/ Brrrr
UsuńByć może... Mnie na przykład jeszcze na żadnym zdjęciu nie zachwycił C'mon cameleon z Catrice. Ten to dopiero wygląda dla mnie na brudny :)
UsuńHehe, kameleon jest niesamowicie niefotogeniczny. Na zdjęciach zawsze wychodzi na bury, słabo napigmentowany i prześwitujący. Jedyny sposób, żeby pokazać na zdjęciu jego urok to nałożyć go na coś ciemnego - cień, eyeliner, ale wtedy traci z kolei brązowawe tony i staje się zielony. Taki łobuz.
Usuńszkoda ze sie tak spisuje bo w opakowaniu wyglada bardzo ladnie
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym nawet, że w opakowaniu wygląda cudownie... :(
UsuńA w opakowaniu tak ładnie wygląda.....
OdpowiedzUsuńTo Catrice się nie popisało.
Mnie również bardzo podoba się nałożony na mokro - szkoda, że potem zmienia się na gorsze.
OdpowiedzUsuńBrr, będę się wystrzegać :)
OdpowiedzUsuńSłusznie!
UsuńNa dłoni wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńA z czym go mieszałaś na mokro?
Z wodą. Nie mogę używać rzeczy typu Duraline, bo mnie uczulają :( Dotąd używałam wielu cieni z wodą i efekt zawsze był dobry, z tym Catrice jest coś nie tak, podejrzewam, że z jakimś mixing medium też by się nie sprawdził.
UsuńMnie tester jakoś nie ruszył. A z testowaniem w sklepie, to zapewne znajdzie się i na to sposób :D ludzie mają różne pomysły..
OdpowiedzUsuńOj tak, ludzie mają różne pomysły...
UsuńMiałam go w ręce już dzisiaj, ale jakoś odłożyłam :P Wzięłam pomadkę :D
OdpowiedzUsuńI słusznie! Którą kupiłaś?
UsuńOsypywaniu mówię nie!
OdpowiedzUsuńJa też, a ten cień to po prostu jakieś przegięcie.
UsuńJa mam inny kolor tego cienia, ale również mnie nie zachwycił ;)
OdpowiedzUsuńA który masz?
UsuńŚliczny odcień na ręce, aż dziwne, że tak beznadziejnie wygląda na oku, jak piszesz,bo jeśli efekt był by taki sam, to bardzo lubię takie kolorki :-)
OdpowiedzUsuńEch, chciałabym, żeby na oku ładnie wyglądał... :(
UsuńA w opakowaniu wygląda tak ładnie,
OdpowiedzUsuńpozory mylą jak widać :)
Pzdr.
Hehe, najwyraźniej :)
UsuńJa mam najjaśniejszy odcień i pigmentacja świetna, na sucho i na mokro. Ale kupiłam go z zamiarem rozświetlania makijażu ;)
OdpowiedzUsuńPodejrzewałam, że jasny może lepiej wyglądać...
UsuńNa sucho faktycznie szału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńRaczej rozpacz :)
Usuństosuj ma cień w kremie - pomoże mu się nei przesuwać:) najlepiej na czarny lub złoty (specjalnie do niego dokupiłam Jennifer's Goldrush)
OdpowiedzUsuńHeh, próbowałam, ale nic to nie daje :(
UsuńTestowałam go w Naturze i stwierdziłam, że jest po prostu brzydki... dlatego zdecydowałam się na Lunch At Tiffany's , który moim zdaniem wygląda bardzo ładnie, co prawda jest to niezły bling bling, ale co kto lubi ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo całkiem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNa dłoni wygląda naprawdę fajnie! :)
OdpowiedzUsuńmacałam tester tego odcienia i jakos mnie nie zachwycił i widzę po słoczu że faktycznie szału nie ma...
OdpowiedzUsuńJa widziałam go nie skusił mnie
OdpowiedzUsuńZapowiadało się tak pięknie. Dobrze, że nie kupiłam żadnej nowości Catrice.
OdpowiedzUsuńuuu, nieciekawie
OdpowiedzUsuńliczyłam, że pokażesz na makijaż ;)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili miałam ogromną ochotę na te cienie, ale się powstrzymałam. Uff.
OdpowiedzUsuńMogłaś zrobić brzydsze zdjęcie, bo na mokro wyszedł bardzo ładnie. :P Ale skoro bubel, to bubel.