TAG :: 5 kosmetycznych rzeczy, których wcale nie chcę mieć...
Dziękuję Kamili, Kleopatre i Sliverose za otagowanie, nie pozostaje mi chyba nic innego jak się wywiązać...
Zasady :
- napisz, kto Cie otagował i zamieść zasady TAGu.
- zamieść baner TAGu i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki (akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne, bo: maja tańsze odpowiedniki, są przereklamowane, amatorkom są niepotrzebne, bo to sposób na niepotrzebne wydatki... ...i krótko wyjaśnij swój wybór.
- zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek.
Tradycyjnie nikogo nie taguję, za to zapraszam do zabawy wszystkich chętnych.
***
Od razu muszę zastrzec, że w odniesieniu do świata kosmetycznego postanowiłam nigdy nie mówić nigdy, bo lubię mieć pole manewru i możliwość eksperymentów. Niemniej poniższe punkty to moja twarda deklaracja :)
1/ Palety NAKED i NAKED 2 Urban Decay
Kiedyś miałam na nie straszną ochotę, raz mi się nawet śniło, że NAKED kupuję (paleta była naked, ja ubrana :P). Ale najnormalniej w świecie już mi się przejadły obie (wszyscy na YT je mają!), chociaż nigdy nie miałam żadnej w ręce.
2/ Touche Éclat YSL
Trochę nagnę zasady, bo akurat ten dziwny twór mam, dostałam kiedyś w prezencie. Nigdy o nim nie marzyłam, w dodatku nie okazał się żadnym objawieniem, a ile kosztuje - wolę nie wiedzieć. Nie będę płakać jak się skończy. Ani korektor, ani rozświetlacz, ani rozświetlający korektor, ani korygujący rozświetlacz. Zupełnie zbędny.
3/ Kosmetyki Kérastase
Kąpiel, cement, sublimator, nektar termiczny... – seriously? Naprawdę wystarczy mi szampon, odżywka, maska, serum etc, w dodatku w cenach do przełknięcia przez zwykłego śmiertelnika. Więcej jestem skłonna wydać na dobry produkt do stylizacji włosów.
4/ Drogie pędzle do makijażu
Szczerze mówiąc jestem zadowolona z tych, które mam (głównie Inglot i Sephora, parę Hakuro) i wcale nie czuję się jakoś pędzlowo nieszczęśliwa. Chętnie przygarnę więcej pędzli, może coś z Maestro, ale jeśli mam wydać 100 zł to na parę pędzli, nie jeden.
5/ Opalenizna
To co prawda nie rzecz, ale wiąże się z kosmetykami. Nie szukam super samoopalaczy ani innych metod na bezpieczne opalanie. Owszem, podoba mi się opalona skóra (oczywiście nie mam tu na myśli solaryjno-leżakowych skwarków), ale nie na mnie.
6/ Tipsy (gratis)
Po prostu mi się nie podobają, a widok kobiet otwierających grube kartony pancernymi sztucznymi pazurami (widziałam to na własne oczy!!!) mnie przeraża. Wolę swoje naturalne wątlaczki.
EDIT
Jeśli lubicie opalać lub nosicie tipsy to absolutnie nie obrażajcie się o punkty 5 i 6. To są po prostu rzeczy, których JA nie chcę, bo nie są w moim guście. Dodaję to tak na wszelki wypadek :)
EDIT
Jeśli lubicie opalać lub nosicie tipsy to absolutnie nie obrażajcie się o punkty 5 i 6. To są po prostu rzeczy, których JA nie chcę, bo nie są w moim guście. Dodaję to tak na wszelki wypadek :)
Podziel się!
Mnie śniło się kiedyś, że NADKED /UD/ przyszła do mnie ze Stanów i była w połowie zużyta :D
OdpowiedzUsuńKoszmar!!! Zrobiłaś chociaż we śnie awanturę?
UsuńCiekawe czy komuś jeszcze się NAKED śniła :D
Haha - musiałam to powiedzieć, bo myślałam, że tylko mnie śnią się takie rzeczy :D
UsuńNie zrobiłam awantury, chyba miałam zbyt mocno złamane serce :D
Dobrze, że się przyznałaś, bo już myślałam, że coś ze mną nie tak :D
UsuńNastępnym razem zrób awanturę, bo co to ma znaczyć! :P
Hehe, strasznie mnie rozbawił opis Twojego snu :)
Usuń:D :D :D
UsuńA ja Naked mam i jest to moja ukochana paleta :) Ale fakt, Naked 2 już mnie totalnie nie rusza. Co za dużo to niezdrowo. Zgadzam się z większością Twoich niechcianych rzeczy, chociaż nad tymi pędzlami to się przez chwilę zatrzymałam: podobają mi się drogie pędzle, ale to fakt, teraz można za niską cenę kupić równie dobre. Z czasów, kiedy pędzle Sephory jeszcze były słabe, a Maestro/Hakuro/Everyday Minerals jeszcze nie istniało (nie na taką skalę jak teraz), mam tylko jeden drogi pędzel (z MAC). Nie żałuję, ale też nie jest on dla mnie niezbędny. Teraz myślę o zakupie zestawu podróżnego 7 pędzli Maestro :)
OdpowiedzUsuńWiesz, gdybym miała NAKED albo ktoś mi ją dał to pewnie bym używała i kochała. Ale wyleczyłam się już z żądzy jej posiadania :)
UsuńTe podróżne Maestro strasznie mnie kuszą i już od dłuższego czasu!
Zgadzam sie z Toba we wszystkich punktach, a w tym gratisowym to juz w ogole na 110% ;-)
OdpowiedzUsuńA ja mam straszną ochotę na paletki Naked, w ogóle chciałabym wypróbować cienie tej firmy:)
OdpowiedzUsuńJa bym się nie obraziła, gdyby wpadły mi w ręce, ale już o nich nie marzę :)
Usuńja myślałam na tipsami żelowymi jak kosmetyk nietestowany na zwierzętach (grrr) zniszczył mi na pół roku paznokcie i palce. Wszystko mi się łamało, sypało i wyglądało ohydnie
OdpowiedzUsuńHa,ha, dobre! Z tymi tipsami masz racje, pozostałe nie są mi jeszcze znane :-)
OdpowiedzUsuńMi paletki Naked się jeszcze nie śnią po nocach, ale i tak mam ogromną chrapkę na którąś.
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie co do ostatniego punktu. Najobrzydliwsze co widziałam ( w Rozmowach w Toku) jak jedna pindzia mieszała mięso, któe wchodziło jej pod te szpony, fuj.....
O rany, chyba nie zjem dzisiaj obiadu... Kompletnie mi apetyt odebrałaś! :D
UsuńMnie też się Naked śniła :D
OdpowiedzUsuń:D :D :D Załóżmy jakiś klub!
UsuńDziękuję że odpowiedziałaś na TAG :) W każdej kwestii się zgadzam. Natomiast Touche Éclat kiedyś planowałam kupić mamie. Strasznie często o nim wspominała jak o jakimś cud produkcie. Podobno wszędzie był taki zachwalany. Ileś razy już miałam go jej kupić, ale za każdym razem uznawałam, że za te 150 zł (czy ile on tam kosztował) mogę jej kupić więcej innych rzeczy. I całe szczęście. W końcu gdzieś kiedyś przy okazji miałyśmy możliwość go razem sprawdzić. Okazało się, że ten produkt niczego nie kryje. Jak tylko mama wypróbowała go na ręce, od razu go zdyskwalifikowała. I tu się zgadzam również w 100%, bo sama nie wiem do dziś co to jest - bo ani rozświetlacz do końca, ani tym bardziej korektor.
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem odosobniona :) Poważnie, zupełnie nie wiem do czego miałby Touche Éclat służyć, tym bardziej, że po prostu zupełnie na mojej skórze niknie (mam odcień 1) nie dając kompletnie żadnego efektu :/
Usuńja jestem bardzo zadowolona z moich hakuro! nie wyobrażam sobie wydać na jeden pędzel, gąbeczkę czy szczotkę do włosów 100zł:/
OdpowiedzUsuńpierwszych trzech punktów nie znam, na widok tipsów przechodzą mnie ciarki, do szczęścia wystarczy mi jeden pędzel, a opalona lubię być:)
OdpowiedzUsuńoj tipsy tez budza u mni emieszane uczucia...:)
OdpowiedzUsuńPod szóstką podpisuję zdecydowanie :))
OdpowiedzUsuńJa też wolę naturalne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim oprócz palet UD, mam na nie wielką ochotę, bo bardzo lubię takie neutralne kolory :)
OdpowiedzUsuń:D Ale nie śniła Ci się jeszcze ta paleta?
UsuńZgadzam się z każdym punktem :) Co do nr 2 - miałam możliwość 2 razy przetestować ten korektor - nic specjalnego za dużą kasę :/
OdpowiedzUsuńzgadzam sie co do opalenizmy :)
OdpowiedzUsuńo tipsach zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuńTo tak, jak ja :D
OdpowiedzUsuńHaha, aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam punkt o kosmetykach Kerastese. Już nie raz czytałam o tych rewelacyjnych cementach, które mają odbudować spalone włosy, ale jakoś wierzyć mi się nie chciało;)
OdpowiedzUsuńTeż jakoś w to nie wierzę :D
Usuńnie chce to zbyt mocne słowo, bo gdybym mogła, to wykupiłabym pół drogerii, ale nie mam jakiegoś szczególnego paracia na pierdółki z Lush, zapachowe świeczuszki, bardzo kolorowe linery i cienie, tony lakierów do paznokci i wszystko co sztuczne, czyi tipsy, włosy (brrr!) i rzęsy (takie doklejane metoda 1 na 1, na jedną imprezę mogą być)
OdpowiedzUsuńzgadzam się co do tipsów, brrr
OdpowiedzUsuńJa też :) O tym samym chciałam napisać ;)
Usuńkiedyś sama miałam żelowe paznokcie, ale 'dorosłam' i stawiam na naturalność. :D tipsy skutecznie obrzydziła mi koleżanka, nosiła zawsze okropnie długie szpony w kształcie 'V' z kilogramami różnych ozdób- brokaty, kamienie, fuj! :D
OdpowiedzUsuńUrban Decay Naked kocham i wszytskim polecam, a co do tipsów i opalenizny zgadzam się w 100%!
OdpowiedzUsuńNaked mogłaby mi się chociaż przyśnić.
OdpowiedzUsuńMusisz o niej intensywnie myśleć :)
UsuńA mi się też naked przyśniła ;D Normalnie zakładam klub i jutro zostawiam tu komentarz z linkiem :D
OdpowiedzUsuń