Koniec końców, czyli garść minirecenzji 3

Znowu nazbierałam całą torbę opakowań po kosmetykach, pora więc na minirecenzje. Należy mi się medal za zużycie paru rzeczy z kolorówki! ;)








:: Tołpa, Dermo Face, Sebio, Normalizujący żel do mycia twarzy ::


Dobrze oczyszcza, jednak powoduje uczucie ściągnięcia skóry i trochę przesusza. Plus za wydajność. Więcej o żelu i innych produktach z tej linii w recenzji♥♥♥♥♥ (2/5)

Skład: AQUA, DISODIUM COCOAMPHODIACETATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, POLYSORBATE 20, CAPRYLYL/ CAPRYL GLUCOSIDE, ACRYLATES/ C10-30 ALKYL ACRYLATES COPOLYMER, CAPRYLYL GLYCOL, PEAT EXTRACT, SALICYLIC ACID, COMMIPHORA MYRRHA RESIN EXTRACT, ZINC PCA, CINNAMOMUM ZEYLANICUM BARK EXTRACT, CAPRYLOYL GLYCINE, SARCOSINE, PARFUM, PROPYLENE GLYCOL, ALCOHOL DENAT., DISODIUM EDTA, SODIUM HYDROXIDE.



:: Noni Care, Deluxe Anti-aging Care, Face Wash Cream (Krem do mycia twarzy) ::


Gęsty, praktycznie nie pieniący się krem o ślicznym zapachu. Dobrze oczyszcza, nie wysusza, jest wydajny. To moja druga tubka, ale pewnie jeszcze do tego kosmetyku wrócę. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (5/5)

Skład: AQUA, LAURYL GLUCOSIDE, GLYCERIN, STEARIC ACID, GLYCERYL STEARATE, CETEARYL ALCOHOL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLICERIDE, COCO GLUCOSIDE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, OLEA EUROPEA OIL, POTASSIUM HYDROXIDE, MORINDA CITRIFOLIA FRUIT EXTRACT, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT, CHAMOMILLA RECUTITA EXTRACT, EUTERPE OLERACEA FRUIT EXTRACT, PUNICA GRANATUM FRUIT EXTRACT, TOCOPHERYL ACETATE, BENZYL ALCOHOL, LACTIC ACID, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, PARFUM, BENZYL BENZOATE.



:: Galénic, Pur, 2 in 1 Make-up Remover Face and Eyes ::


Miniatura (30 ml) mleczka do demakijażu, z którą strasznie długo się męczyłam, bo trudno mi było zmusić się do jej zużycia. Przyjemna konsystencja, ładny delikatny zapach. Całkiem dobrze zmywa makijaż, ale zostawia lepką warstwę, poza tym jeśli dostanie się do oka, powoduje zamglenie, którego nie cierpię. ♥♥♥♥♥ (2/5)

Skład: AQUA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, PROPYLENE GLYCOL, MELILOTUS OFFICINALIS FLOWER WATER, CETEARYL ALCOHOL, POLOXAMER 188, ACRYLATES/ C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, CARBOMER, CHLORHEXIDINE DIGLUCONATE, FRAGRANCE, SODIUM METHYLPARABEN, TRIETHANOLAMINE.



:: Clinique, Liquid Facial Soap Mild ::


Miniatura (15 ml). Prawdę mówiąc, zdecydowanie bardziej odpowiadają mi kostki Clinique. Są bardziej wydajne (a tak naprawdę są nieprawdopodobnie wręcz wydajne) i moim zdaniem delikatniejsze. Żele (obie wersje) są dla mnie przeciętnym myjadłem w kosmicznej cenie. Mild nie jest wcale taki mild, powoduje nieprzyjemne ściągnięcie skóry. ♥♥♥♥♥ (3/5)

Skład: PURIFIED WATER, SODIUM LAURETH SULFATE, LAURAMIDOPROPYL BETAINE, COCAMIDOPROPYL HYDROXYSULTAINE, SODIUM CHLORIDE, SODIUM COCOYL SARCOSINATE, TEA COCYL GLUTAMATE, BUTYLENE GLYCOL, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, SERENOA SERRULATA (SAW PALMETTO FRUIT EXTRACT), PEG-120 METHYL GLUCOSE DIOLEATE, SUCROSE, MENTHOL, HEXYLENE GLYCOL, POLYQUATERNIUM-7, LAURETH 2, CAPRYLYL GLYCOL, SODIUM SULFATE, EDTA, DISODIUM EDTA, SODIUM BENZOATE, PHENOXYETHANOL.



:: Yves Saint Laurent, Instant Pur, Instant Eye Make-up Remover ::


Miniatura (30 ml). Po prostu bardzo dobry dwufazowy płyn do demakijażu. Nie gorszy od mojego L'oreala i Garniera, ale też nie lepszy. Dobrze zmywa makijaż oczu, również wodoodporny tusz, nie podrażnia. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Skład: AQUA, C18-21 ALKANE, HYDROGENATED DIDECENE, ISODODECANE, ISOHEXADECANE, DIETHYLHEXYLCYCLOHEXANE, PENTYLENE GLYCOL, ANTHEMIS NOBILIS FLOWER EXTRACT, SODIUM CHLORID, DISODIUM PHOSPHATE, PROPYLENE GLYCOL, PANTHENOL, DECYL GLUCOSIDE, SODIUM PHOSPHATE, ANTHEMIS NOBILIS FLOWER OIL, CI 42090 (BLUE 1), "7YH12-1".



:: La Roche-Posay, Solution micellaire physiologique (Płyn micelarny) ::


Był gratisem do kremu Active C, gdyby nie to, pewnie bym go nigdy nie spróbowała, a jest naprawdę dobry. Świetnie radzi sobie z makijażem, a przy tym jest delikatny. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Skład: AQUA, HEXYLENE GLYCOL, POLOXAMER 184, GLYCERIN, DISODIUM COCOAMPHODIACETATE, DISODIUM EDTA, CITRIC ACID, DIHYDROCHOLETH-30, POLYAMINOPROPYL BIGUANIDE, PARFUM.






:: The Body Shop, Pink Grapefruit Lip Butter ::


Bardzo lubię masełka do ust TBS. Usta są po nich miękkie i gładkie. Masełko o zapachu/smaku różowego grejpfruta jest po prostu obłędne. Pudełek po tych masełkach do ust, masłach do ciała, maseczkach i kremach z The Body Shop nie wyrzucam, bo umyte w zmywarce wykorzystuję na inne kosmetyki czy drobiazgi (zapasowe guziki etc.). ♥♥♥♥♥ (5/5)



:: Planete System, Anti-dark Circles Gel ::


Lekki żel o przyjemnej konsystencji. Niestety nieszczególnie nawilża, zostawia na skórze nieprzyjemny film, jakby błonkę. Na cienie pod oczami nie pomógł w najmniejszym stopniu.  ♥♥♥♥♥ (1/5)



:: La Roche-Posay, Effaclar K ::


Nie wiem, ile już tubek zużyłam. Oczywiście w użyciu już nowa. Razem z Effaclarem Duo stanowi podstawę mojej pielęgnacji cery. Kocham go! Używam na noc jako tygodniową kurację lub co drugi dzień przemiennie z Effaclarem Duo. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Skład: AQUA, ISONONYL ISONONANOATE, PROPYLENE GLYCOL, DIMETHICONE, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, PEG-100 STEARATE, GLYCERYL STEARATE, SALICYLIC ACID, OCTYLDODECANOL, ZINC PCA, SODIUM HYDROXIDE, RETINYL LINOLEATE, AMMONIUM POLYACRYLDIMETHYLTAURAMIDE/ AMMONIUM POLYACRYLOYLDIMETHYL TAURATE, CAPRYLOYL SALICILYC ACID, XANTHAN GUM, CETHYL ALCOHOL, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, PARFUM.



:: La Roche-Posay, Effaclar Duo ::


To moja kolejna tubka. Początkowo nie byłam do niego przekonana, ale kiedy tylko zobaczyłam efekty już się z nim nie rozstaję. Stosuję na noc, czasem na dzień, jeśli moja cera ma gorszy dzień lub jakieś eksperymenty źle na nią podziałały. Spisuje się u mnie również punktowo na drobne wypryski, po prostu na skórę posmarowaną Effaclarem Duo nakładam jeszcze odrobinę tego kosmetyku, gdzie trzeba. Zauważyłam, że jeśli używam go regularnie niespodzianki pojawiają się bez porównania rzadziej. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Skład: AQUA, GLYCERIN, CYCLOHEXASILOXANE, HYDROGENATED POLYISOBUTENE, NIACINAMIDE, ISOPROPYL LAUROYL SARCOSINATE, AMMONIUM POLYACRYLDIMETHYLTAURAMIDE/ AMMONIUM POLYACRYLOYLDIMETHYL TAURATE, SILICA, METHYL METHACRYLATE CROSSPOLYMER, SODIUM HYDROXIDE, SALICYLIC ACID, NYLON-12, ZINC PCA, LINOLEIC ACID, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, CAPRYLOYL GLYCINE, CAPRYLOYL SALICYLIC ACID, CAPRYLYL GLYCOL, PIROCTONE OLAMINE, MYRISTYL MYRISTATE, POTASSIUM CETYL PHOSPHATE, GLYCERYL STEARATE SE, PARFUM.






:: Nivea, Powerfruit Refresh, Żel pod prysznic, Goji ::


Po prostu żel pod prysznic, nic zaskakująceo. Niespecjalnie polubiłam jego zapach. ♥♥♥♥♥ (3/5)

Skład: AQUA, SODIUM LAURETH SULFATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, GLYCERIN, GLYCERYL GLUCOSIDE, SODIUM ASCORBYL PHOSPHATE, VACCINIUM MACROCARPON FRUIT JUICE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, SODIUM CHLORIDE, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, POLYQUATERNIUM-7, BENZOPHENONE-4, PEG-200 HYDROGENATED GLYCERYL PALMATE, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE, LIMONENE, LINALOOL, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, PARFUM, CI 16035.



:: Rossmann, Isana, Creme Dusche, Żel pod prysznic passiflora ::


Bardzo lubię żele Isana, pisałam o nich jakiś czas temu. Passiflora ślicznie pachnie, dobrze się pieni. ♥♥♥♥ (4/5)

Skład: AQUA, SODIUM LAURETH SULFATE, SODIUM CHLORIDE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, PEG-75 SHEA BUTTER GLYCERIDES, COCO-GLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, PROPYLENE GLYCOL, SODIUM LAUROYL GLUTAMATE, BENZOPHENONE-4, PEG-3 DISTEARATE, PARFUM, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, BENZOIC ACID, CITRIC ACID, SODIUM HYDROZIDE, CI 15185, CI 42051.



:: Farmona, Sweet Secret, Kokosowy sorbet do mycia ciała ::


Napiszę większą recenzję, teraz powiem tylko, że się bardzo z nim męczyłam. Dziwna konsystencja, chemiczny zapach, słaba wydajność. ♥♥♥♥♥ (2/5)

Skład: AQUA, SODIUM LAUROYL SARCOSINATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, COCAMIDOPROPYL BETAINE, COCOS NUCIFERA OIL, PARFUM, ISOPROPYL MYRISTATE, MUSA SAPIENTUM FRUIT EXTRACT, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) BUTTER, HYDROGENATED JOJOBA OIL, XANTHAN GUM, ACRYLATES/ C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, DMDM HYDANTOIN, METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE, METHYLISOTHIAZOLINONE, INULIN LAURYL CARBAMATE, SODIUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, LIMONENE, BHA.






:: Neutrogena, Formuła Norweska, Intense Repair Hand Cream ::


Maleńka tubka (15 ml), skrywająca prawdziwy skarb. Nie jest to typowy krem, raczej koncentrat, wystarczy dosłownie kropla na całe dłonie. Świetnie radzi sobie z przesuszeniami i naprawdę regeneruje skórę. ♥♥♥♥♥ (5/5)



:: Soraya, Piękne Ciało, Sunny Touch, Balsam do ciała poprawiający koloryt skóry ::


Śliczne opakowanie, a na nim mnóstwo bzdetów: że to balsam "dla kobiet o wyrafinowanym guście", że "dekoruje ciało, otula i rozpieszcza", że daje efekt brązowienia, że przyspiesza spalanie tłuszczu. A tak naprawdę to po prostu parafinowe mazidło o mdłym cukierkowym zapachu, całkiem przyjemne w używaniu, jednak nie dające żadnych efektów poza lekkim nawilżeniem. Informację o wyszczuplaniu potraktowałam od razu jak bajkę, jednak naiwnie liczyłam na obiecywaną poprawę kolorytu skóry. ♥♥♥♥♥ (2/5)

Skład: AQUA, PARAFFINUM LIQUIDUM, GLYCERIN, DECYL OLEATE, PETROLATUM, CETEARYL ALCOHOL, CETEARETH-12, PROPYLENE GLYCOL, MACADAMIA INTEGRIFOLIA SEED OIL, DIMETHICONE, SODIUM HYALURONATE, JUGLANS REGIA SHELL EXTRACT, SCHINUS TEREBINTHIFOLIUS SEED EXTRACT, PANTHENOL, TETRAHYDROXYPROPYL ETHYLENEDIAMINE CARBOMER, DMDM HYDANTOIN, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, PARFUM.



:: Nivea, Krem do rąk zapobiegający starzeniu się skóry Q10 Plus ::


Ogólnie przyjemny krem, nieźle nawilża skórę, ładnie pachnie, jednak zostawia okropny klejący się film. Brrr. ♥♥♥♥♥ (2/5)

Skład: AQUA, GLYCERIN, CETYL ALCOHOL, STEARIC ACID, STEARYL ALCOHOL, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, CETYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE SE, DIMETHICONE, HYDROGENATED COCO-GLYCERIDES, OCTYLDODECANOL CREATINE, 1- METHYLHYDANTOIN 2-IMIDE, UBIQUINONE, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, SODIUM CARBOMER, TRISODIUM EDTA, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, BHT, LINALOOL, CITRONELLOL, BUTYLPHENY METYLPROPIONAL, BENYZL ALCOHOL, ALPHALSOMETHYL IONONE, LIMONENE, PARFUM. 






:: Schwarzkopf, got2b, Megalomania Big Volume Hairspray ::


Zaletami tego lakieru są: śliczny zapach, urocze opakowanie, dostępność i... tyle. Wysusza włosy, mocno je obciąża, wcale nie dodając objętości, a przede wszystkim okropnie skleja. Zdecydowanie bardziej odpowiadał mi z tej serii Sparkling Shine Hairspray. ♥♥♥♥ (1/5)

Skład: DIMETHYL ETHER, ALCOHOL DENAT., AQUA, OCTYLACRYLAMIDE/ ACRYLATES/ BUTYLAMINOETHYL METHACRYLATE COPOLYMER, AMINOMETHYL PROPANOL, PANTHENOL, ISOPROPYL MYRISTATE, PARFUM, BENZYL ALCOHOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE.



:: Toni&Guy, Glosser for all brunettes ::


Niestety już nie do kupienia, bo marka Toni&Guy się "zdrugstorowała" i zmieniła przy tym całkowicie asortyment. Glosser był bardzo udany - nawilżał i nabłyszczał włosy. ♥♥♥♥ (4/5)



:: L'Oreal Professionnel, Play Ball, Cosmo Spritzer ::


Miał przeciwdziałać puszeniu się włosów, ujarzmiać je, a także nabłyszczać. Nie wywiązał się, za to gratis strasznie wysusza włosy. ♥♥♥♥♥ (0/5)

Skład: ALCOHOL DENAT., AQUA, ACRYLATES/ T-BUTYLACRYLAMIDE COPOLYMER, AMINOMETHYL PROPANOL, GLYCERIN, BIS-PEG/ PPG-14/14 DIMETHICONE, LIMONENE, CYCLOPENTASILOXANE, TOCOPHERYL ACETATE, GERANIOL, CITRONELLOL, CITRAL, PARFUM.



:: Schwarzkopf, got2b, Powder'ful ::


Pozwala nastroszyć włosy i dodać im objętości, trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić z ilością. Więcej w recenzji.

Skład: DIMETHYL ETHER, ALCOHOL DENAT., AQUA, OCTYLACRYLAMIDE/ ACRYLATES/ BUTYLAMINOETHYL METHACRYLATE COPOLYMER, AMINOMETHYL PROPANOL, PANTHENOL, ISOPROPYL MYRISTATE, PARFUM, BENZYL ALCOHOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE.






:: Sally Hansen, Moisturizing Polish Remover ::



Mój ulubiony zmywacz do paznokci. Nie wysusza, radzi sobie z najbardziej "czepliwymi" kolorami. ♥♥♥♥♥ (5/5) 






:: Yves Rocher, Sexy Pulp Ultra-volume Mascara ::


Miniatura (2,5 ml) z czerwcowego GlossyBoxa. Ma wielką szczoteczkę i robienie miniaturki to pomysł szatański, strasznie trudno pomalować rzęsy. Tusz jest średni, po prostu średni. Nie tragiczny, ale znam wiele lepszych. ♥♥♥♥♥ (2/5)



:: Classic, 3d Lash Mascara ::


Przeciętny tusz, więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (3/5)



:: Inglot, AMC Lip Gloss, 542 ::


Jeden z moich ulubionych błyszczyków ever. Więcej tutaj♥♥♥♥♥ (5/5)



:: Hean, Lip Gloss Colour Obsession, 46 Fantasy Rose ::


Zużywałam go baaardzo długo. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (3/5)



:: IsaDora, Color & Shape Eye Brow Gel ::


Niespecjalnie przypadł mi do gustu, bo ma niewygodną szczoteczkę i łatwo się rozmazuje. Poza tym nie zapewnia trwałego efektu, brwi łatwo się czochrają. Zdecydowanie wolę bezbarwne maskary. ♥♥♥♥♥ (2/5)




O CYKLU "KONIEC KOŃCÓW"
Minirecenzje kosmetyków, które zużyłam do samego dna oraz tych, które nie sprawdziły się do tego stopnia, że nie byłam w stanie ich zużyć.
Podziel się!

Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z wyszukiwarki u góry strony lub zajrzyj do katalogu.
Bądź na bieżąco!
::: Facebook | Twitter | Google+ | Instagram | Pinterest | Bloglovin' :::

40 komentarzy:

  1. Mnie zużywanie kolorówki idzie baaaaardzo opornie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też już się zbliżam do kilku końców, ale chyba post zrobię w dwóch częściach, bo Twój jest niemiłosiernie długi! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozważałam rozbicie tego na dwa posty, ale stwierdziłam, że nie jest jednak taki długi :)

      Usuń
  3. O, a ja bardzo polubiłam ten tusz z YR :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Micela z La Roche Posay miałam również, bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  5. Ho trochę się tego nazbierało :) a za kolorówkę fakycznie medal :)

    P.S Jeżeli chciałabyś otrzymać kosmetyki do testowania firmy Mariza - to zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, czy by sobie nie sprawić LRP Effaclar Duo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Effeclar Duo, może przetestować Effaclar K.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne opakowania Soraya zrobila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tyle że nad zawartością też mogliby trochę popracować :)

      Usuń
  9. Całkiem sporo tych zużyć :) Mi niestety Effaclar nie służy :/

    OdpowiedzUsuń
  10. sporo tego wszystkiego się nazbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zużycia, zwłaszcza kolorówkowe, imponujące. chylę czoła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. lubi te Twoje recenzje , chyba jedyne jakie w całości na blogu czytam ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. Dalas mi nadzieje. Nigdy nie wierzylam, ze mozna wykonczyc ostatecznie blyszczyk do ust :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Uohohoo... ileż tego jest! Uwielbiam masełka do ust z TBS :)
    A błyszczyki Inglota AMC są strasznie nietrwałe u mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trwałością nie grzeszą te błyszczyki, ale dobrze nawilżają i nie kleją się. Poza tym fakt, że trzeba nakładać kilkakrotnie sprzyja zużywaniu :D

      Usuń
  15. uwielbiam effaclar DUO, widze ze jednak musze sie tez zaopatrzyc w effaclar K :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Soraya kusi opakowaniem i zapachem, a obietnice i tak się nie sprawdzą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nawet pomijając obietnice producenta, to co najwyżej przeciętniak :/

      Usuń
  17. mam ochotę na coś do twarzy z nonicare :) mam dwa sztyfty do ust i bardzo je lubię . Chyba kupię ten krem do mycia twarzy skoro dałaś mu 5/5 - na pewno coś w sobie ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę ten krem lubię :) I już się za tym zapachem stęskniłam...

      Usuń
  18. Podziwiam Cię. Zużyłaś ogromne ilości kosmetyków. W tym kolorówkę. Chapeau bas!

    OdpowiedzUsuń
  19. Żeś się rozpisała :) zgodzę się w pełni z Twoją opinią odnośnie Effaclare duo i micela - są swietne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle lubię bardzo LRP, tym bardziej jestem na nich zła za ten manewr z 'kremem BB' :/

      Usuń
  20. Ale się napracowałaś przy tym poście, super zużycia:)

    OdpowiedzUsuń
  21. na jasień planuję rozpoczęcie kuracji z kremami effaclar - mam nadzieję że i u mnie się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  22. wystrugam Ci medal z kartofla - szczególnie za te kolorówke!:D:P

    OdpowiedzUsuń
  23. No troche tego zuzyłaś:)
    Widze jednak że Twoja odczucia chociażby do żeli pod prysznic pokrywają sie z innymi które czytałam chociażby wczoraj.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)