Pielęgnacja :: St. Ives, wracaj! (Beauty Formulas, Apricot Facial Scrub)
Nadal szukam godnego zastępstwa dla peelingu morelowego St. Ives. Nie był pewnie doskonały i prawdopodobnie go idealizuję, ale im dłużej go nie ma tym lepszy mi się wydaje. W każdym razie jak dotąd nie znalazłam peelingu, który bym polubiła przynajmniej w połowie tak bardzo jak peeling St. Ives.
Apricot Facial Scrub (Złuszczający peeling do twarzy "Morela") marki Beauty Formulas to kosmetyk, z którym nie polubiłam się w ogóle. Po pierwsze, jak na mój gust zawiera zbyt mało ściernych drobinek. Było ich chyba więcej w starszej wersji – w składzie datowanym na 2010 rok, który widnieje w KWC, drobinki z pestek moreli są o oczko wyżej, w nowej wersji ustąpiły miejsca alkoholowi cetearylowemu. Peeling ma przyjemną kremową konsystencję i dobry poślizg na skórze, ale niestety złuszcza mizernie, bo drobinek jest zbyt mało. Po drugie zostawia na skórze wyczuwalny film, co dla mnie skutecznie go dyskwalifikuje. Rzeczonego filmu na twarzy zostawić nie mogę, ponieważ peeling zawiera substancje, które są dla mnie sprawdzonymi, niezawodnymi zapychaczami. Tak naprawdę musiałabym oczyścić twarz, zrobić peeling i ponownie oczyścić twarz. Trochę za dużo zachodu, a przy okazji też maltretowania skóry. Zaletą tego peelingu jest cena – kosztował około 11 zł/ 150 ml, więc bez żalu zużyję go do głaskania (bo raczej nie złuszczania) skóry na innych niż twarz partiach skóry.
Ogólna ocena: ♥♥♥♥♥
St. Ives, wracaj!!!
Skład: AQUA, STEARIC ACID, KAOLIN, CETEARYL ALCOHOL, PRUNUS ARMERICA SEED POWDER, PARAFFINUM LIQUIDUM, CETEARTEH-20, MONOPROPYLENE GLYCOL, TOCOPHEROL ACETATE, PARFUM, TRIETHANOLAMINE, BENZYL ALCOHOL, METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE, METHYLISOTHIAZOLINONE, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, ETHYLPARABEN, BUTYLPARABEN, ISOBUTYLPARABEN, PROPYLPARABEN
Lubiłyście peeling St. Ives? Macie godnego następcę lub przynajmniej przyzwoite zastępstwo?
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z wyszukiwarki u góry strony lub zajrzyj do katalogu.
Bardzo lubiłam ten peeling :):) Jakiś czas temu kupiłam coś co bardzo mi go przypominało. Chodzi mi mianowicie o peeling Soraya (Beauty Therapy Morelowy peeling antybakteryjny) Moim zdaniem ma bardzo, ale to bardzo podobną konsystencję, no ale to tylk0o moje odczucia :P:P Nie wiem czy będziesz miała takie same ;) Pozdrawiam C.
OdpowiedzUsuńTen antybakteryjny jest z kwasem salicylowym?
UsuńJeśli chodzi o "podstawową" wersję peelingu St. Ives i Soraya to są niestety od siebie różne.
Dla mnie Soraya działa identycznie jak St. Ives chociaż zapach faktycznie inny.
OdpowiedzUsuńDla mnie to zupełnie inny peeling :(. Autentycznie go nie lubię. Widzę, że mojemu mężowi też nie pasuje - St. Ives chętnie podkradał, a Soraya stoi już od paru miesięcy i nie ubywa jej :/
UsuńDokładnie mam to samo. Kupiłam Sorayę bo nie mogłam znaleźć już St. Ives. Później dorwałam go za granicą i Soraya się 'kurzy' na półce.
UsuńJa bardzo lubię różany peeling bebauty z biedronki, tylko niestety mam końcówkę, a nigdzie go nie widać :(
OdpowiedzUsuńDla mnie lepszy od st.ives.
Do tego oczyszczam się czarnym mydłem oliwkowym i maseczką enzymatyczną z ananasem marki freeman.
Nie miałam peelingu z Biedronki. I pewnie nie będę miała, skoro nie można go upolować :/
UsuńCzarne mydło oliwkowe, czyli Savon Noir? Miałam z takim nieprzyjemne przejścia i omijam z daleka. Ta maseczka mnie bardzo ciekawi!
ostatnio używam (dzięki Tobie i Twojej pozytywnej recenzji) mikrodermabrazji z witaminą C z TBS i jestem zachwycona tym kosmetykiem :) zrezygnowałam na razie z tradycyjnych peelingów, bo w zupełności mi wystarcza
OdpowiedzUsuńEch, a ja lubię się tak co drugi-trzeci dzień speelingować oprócz mikro raz w tygodniu... :)
UsuńCieszę się, że ta mikrodermabrazja Ci odpowiada :)
Ja miałam ten peeling ale chyba w tej starszej wersji i lubiłam go :)
OdpowiedzUsuńNie zostawiał filmu na skórze?
UsuńMoim zdaniem rewelacyjny peeling to ten szafirowy z Dax (Yoskine). Naprawdę genialny produkt! Nieustannie się zachwycam.
OdpowiedzUsuńMam go, używam wymiennie z mikrodermabrazją z TBS raz na tydzień i bardzo lubię. Ale to dość mocny ścierak, w sumie szukam dobrego klasycznego peelingu, który dobrze złuszcza, ale jednocześnie jest na tyle łagodny, że można go użyć parę razy w tygodniu.
UsuńA peeling z Sorayi to nie to samo? Wydaje mi się, że dziewczyny pisały na Wizażu, że w Polsce dystrybutorem St. Ives była właśnie Soraya i teraz po prostu ten peeling ma pod swoją marką. ??
OdpowiedzUsuńNie, to nie to samo... Nawet zlinkowałam pod postem porównanie obu peelingów :)
UsuńPolecam peeling z Lirene - Głęboko oczyszczający peeling gruboziarnisty. Plusy to przyjemny zapach, duże drobinki ścierająca (ale nie podrażnia), skóra po regularnych stosowaniu jest przyjemnie gładka i oczyszczona.
OdpowiedzUsuńPopatrzę, dzięki :)
UsuńTak, tak Soraya była dystrybutorem St.Ives, co nie oznacza, że ten peeling był produkowany w PL. Jeśli lubiłaś grubego drapaka St.Ives to spraw sobie
OdpowiedzUsuńOlive oil&white tea Face Peeling Macrovity (grecka firma możesz kupić w sieci Hebe, albo sprawdź na stronie). Jest bardzo podobny tylko ma przyjemniejszą, bardziej kremową bazę, ale drobiny bardzo podobne.
St. Ives był produkowany przez Sorayę, z tego co pamiętam, najwyraźniej na licencji.
UsuńUuu, ten Macrovita wygląda zachęcająco, ale kosztuje 68 zł, trochę sporo :(
Ja nie lubie St Ivesa. Korund i olejek eteryczny :P
OdpowiedzUsuńAle korund jest chyba bardzo mocnym zdzierakiem, prawda?
UsuńWłaśnie jakiś czas temu chodziłam po sklepach i szukałam tego st. ives i się dziwiłam że nigdzie go nie mogę znaleźć, to teraz już wiem dlaczego...
OdpowiedzUsuńZniknął już prawie rok temu :(
UsuńJa lubiłam St. Ivesa ale znalazłam dla niego zastępcę i wcale nad nim nie płaczę :) Używam Głęboko oczyszczającego żelu do mycia twarzy z Yves Rocher - wydaje mi się że ma trochę mniejsze drobinki i jest delikatniejszy ale przez to można do używać codziennie jako żelu myjącego a St. Ivesa to tak nie bardzo szło.
OdpowiedzUsuńMówisz o tym z serii Pure System? Przyjrzę się mu.
Usuńw UK peeling jest wciąż dostępny, widziałam kilka dni temu w Superdrug, mogę Ci kupić :)
OdpowiedzUsuńDzięki za propozycję :* Ale to niebezpieczne, od razu układa mi się w głowie długa lista zakupów "przy okazji". Chyba tir musiałby mi to wszystko przywieźć :P
Usuńjakby co, służę uprzejmie :)
UsuńNie miałam nigdy peelingu z St.Ives ale z ręką na sercu mogę polecić peelingi z Queen Helene. Zawierają mnóstwo małych drobinek które świetnie złuszczają. Kiedyś miałam z masłem kakaowym a obecnie używam z miodem i owsem:)
OdpowiedzUsuńProdukty Queen Helene chyba nie są dostępne stacjonarnie?
UsuńNie miałam, ale na pewno nie kupię :)
OdpowiedzUsuńNo nie warto moim zdaniem :(
UsuńJa uwielbiałam peeling St. Ives :) Niestety nie mam następcy...
OdpowiedzUsuńStosuję korund i proszek wulkaniczny :)
A z czym je mieszasz?
Usuńja też nie znam godnego następny :)
OdpowiedzUsuńale szukam
pozdrawiam :)
Jeśli znajdziesz daj znać!
Usuńja tez kiedys myslalam ze nic lepszego od StIves nie znajde ale okazuje sie ze sie da, w zasadzie mam lepszych zastepcow nic moglam sie spodziewac :) peeling ziaja pro z mikrogranulkami bardzo mocny i korund zamowiony na ZSK. peelingują swietnie a wychodza bardzo tanio, polecam :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuję Ziai, dzięki :)
UsuńNigdy nie miałam okazji wypróbować St Ives. No ale przy mojej naczynkowej skórze mocniejsze ścieraki się nie sprawdzają. Może na Ebayu go mają? :P
OdpowiedzUsuńNa eBay pewnie wszystko jest, ale najlepiej byłoby, gdyby można było po prostu pójść do sklepu i kupić :/
UsuńZastąpiłam go Sorayą:)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana na moim blogu http://cosmeticslady.blogspot.com/2012/04/11-questions.html. Mam nadzieję ,że odpowiesz na moje pytania:)
Ech, ja się z Sorayą nie polubiłam :(
UsuńDzięki :)
Ja niestety na St. Ives się nigdy nie załapałam i bardzo tego żałuję. Używam Soraya, antybakteryjnego. Na buzię jest przyjemny, ale niestety straciłam nadzieję, że cokolwiek pomoże na mój nos.
OdpowiedzUsuńMasz problem z zaskórnikami? Niestety peelingi na to nie pomagają, ścierają tylko naskórek, ale problem leży głębiej. Próbuj kosmetyków z kwasem salicylowym, może nadtlenku benzoilu (Benzacne, Brevoxyl)
UsuńJa polecam Avon Naturals, Peach & Almond Milk, Facial Scrub (Odżywczy peeling do twarzy 'Brzoskwinia i mleczko migdałowe')
OdpowiedzUsuńDzięki, ale jakoś mi z Avonem nie po drodze, nie lubię systemu "konsultantkowego" :(
UsuńProducentem St. Ives była Soraya, z tyłu tubki było zawsze napisane. Teraz ten peeling jest właśnie pod tą marką, więc bez wachania można kupować tamten :)
OdpowiedzUsuńTe peelingi się niestety różnią, miały różną recepturę.
Usuńst. ives mozna kupic w anglii :)
OdpowiedzUsuńświetny blog :)
OdpowiedzUsuń