Makijaż :: Essence, Marble Mania Blush
Jakoś przestałam pożądać limitowanek Essence ostatnio. Podobają mi się na zdjęciach, a później, gdy widzę je w sklepie jakoś tracę apetyt. Nie wiem czy to mnie przeszło, czy są po prostu mniej ciekawe? Z Marble Manii podobał mi się tylko róż, ale byłam pewna, że kiedy zobaczę go na żywo po prostu mnie rozczaruje. Jeśli w ogóle go zobaczę, bo róże i rozświetlacze to pierwsza rzecz, która z limitowankowych standów znika. Jakiś czas temu trafiłam zupełnie przypadkiem na pełną limitowankę Marble Mania. Niewiele myśląc capnęłam róż, bo w sklepowym świetle prezentował się ładnie, poza tym przypomniałam sobie, że pokazywała go Sroka i bardzo mi się podobał.
Róż prezentuje się naprawdę ładnie, spokojnie mogłaby go firmować Pupa czy inna droższa marka. Jest dość miękki, dobrze nabiera się na pędzel. Ma lśniące drobiny, ale dają one raczej efekt tafli, a nie brokatu. W ogóle z wykończenie tego różu to śmieszna sprawa, bo po pierwsze trudno określić jaki naprawdę ma kolor, bo mieni się od koralu po chłodny róż, a poza niekiedy z powodzeniem udaje róż matowy (z tego powodu nie pokazuję go na policzku – za nic w świecie nie chciał dać się sfotografować z połyskiem, a nie chcę nikogo wprowadzać w błąd). Taki kameleon. Chyba jedyny mankament, pomijając oczywiście kwestię dostępności, to niespecjalna trwałość, bo róż znika ze skóry po jakiś trzech godzinach, dla mnie to za mało.
Kupiłyście coś z Marble Manii?
Kolor ładny, ale szkoda, że dziad nietrwały... A z tymi limitkami mam tak samo. Wszystko fajnie wygląda na fotach, a potem jak już mam kupować to jednak stwierdzam, że to nie to...
OdpowiedzUsuńRozczarowała mnie trwałość, ale czy ja wiem, może mnie róże Sleek rozpieściły? ;)
UsuńChciałam kupić sobie ten róż, ale zawsze już były wykupione. Szkoda, bo już widzę, że by mi się spodobał...
OdpowiedzUsuńA u mnie róż ten trzyma się calutki dzień :D
OdpowiedzUsuńSzczęściara! :)
Usuńnic nie kupilam z MM, bo nei mam po drodze do natury a nic mnie tam szczegolnie nie interesowalo zeby specjalnie podjechac.
OdpowiedzUsuńladny rozyk, szkoda ze tak znika
Nie widziałam tej limitowanki w Naturze jak dotąd. Tylko jakieś niedobitki Circus leżały ostatnio. Na MM natknęłam się w Tesco Extra.
UsuńBardzo mi się podoba, ale nie mam Natury wmieście, są jakieś oferty na Allegro, ale nie wiem czy nie przepłace lub jakiegoś śmiecia nie kupię
OdpowiedzUsuńNa Allegro na pewno przepłacisz niestety :(
Usuńten róż oczywiście upolowałam;) mi się podoba:) ale póki co nakładałam go tylko na bronzer narsa, żeby dodać trochę takiego naturalnego rumieńca;) i w tej wersji mi się bardzo podobał:)
OdpowiedzUsuńPewnie w takiej konfiguracji się nieźle trzyma :)
UsuńZdecydowanie, popieram Twoje zdanie - limitowanki Essence przestały być ciekawe. Ale rzeczywiście, ten róż ma bardzo ciekawy kolor :)
OdpowiedzUsuńChyba Essence zaczyna zjadać własny ogon :(
UsuńA ja się tak napaliłam na ten róż, że aż mi głupio było :D Robiłam sobie pielgrzymki po mieście w jego poszukiwaniu i w końcu znalazłam w centrum handlowym pod samym domem ostatnią sztukę... Uwielbiam go, u mnie na policzkach daje subtelny efekt i też muszę się nieco namachać, żeby go uzyskać, ale przynajmniej nie ma szans, żeby zrobić sobie nim krzywdę ;) Mam wrażenie, że pasuje do mnie idealnie i co najważniejsze na mojej skórze trzyma się praktycznie cały dzień :)
OdpowiedzUsuńKurczę, czemu u mnie się tyle nie trzyma?
UsuńHehe, sama kiedyś robiłam pielgrzymki po limitowanki :P
też ostatnio limitki Essence nie robią na mnie większego wrażenia, tym razem skusiłam się tylko na ten róż, bo reszta wydała mi się jakaś taka "normalna" ;)
OdpowiedzUsuńCzyli odosobniona nie jestem :)
UsuńChętnie bym się skusiła na niego. Gdyby do Natury nie miałam tak daleko, a w niesieciowej drogerii się w ogóle nie pojawił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z essence kupuję tylko lakiery do paznokci i wszelkiego rodzaju pomadki i błyszczyki do ust bo sa tam genialne!
OdpowiedzUsuńTeż mi podniecenie opadło na limitki. Chyba dlatego, że one do nas zawsze docierają z dużym opóźnieniem - zdążę się naoglądać zdjęć na niemieckich blogach i potem mam wrażenie, że już to wszystko kupiłam.
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze niewłaściwa pora roku. Dobra, Marble Mania jest jeszcze spoko, może być na lato, ale Nymphelia kojarzy mi się wczesnowiosennie. Poza tym ja zawsze rzucałam się głównie na limitkowe lakiery, a teraz mam ich tyle, że te nowe wydają mi się... zwykłe.
No właśnie, człowiek się zdąży najeść obrazkami i na danie już nie ma miejsca...
UsuńNie ukrywam, że mnie kuszą, ale kiedy zezuję na moje zbiory i widzę, że już z tym co mam sobie nie radzę... ;)
OdpowiedzUsuńHehe, ja dzisiaj doszłam do wniosku, że jeszcze trochę i chyba będę potrzebować osobnego pokoju na kosmetyki ;P
UsuńMam róż ale kusi mnie jeszcze jeden cień - ten z różowym i chyba się na niego skuszę jak jeszcze będzie, co jest bardzo prawdopodobne bo u mnie w Naturze nikt nie rzuca się na limitki;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie też te limitki nie wywołują jakichś ochów i achów, ale to chyba dlatego, jak mówi Słomka, że one dochodzą do nas ze znacznym opóźnieniem i jak się człowiek wcześniej tego naogląda w internecie to jak przyjdzie co do czego i można kupić to ochota przechodzi. Zresztą co ciekawsze limitki do nas w ogóle nie dochodzą. Co do różu to sama go nie próbowałam, ale jest do wygrania u mnie w rozdaniu. Póki co jestem wierna swojemu różowi z Rimmela w kolorze smoked oyster - takie połączenie koralowego i brązu :)
OdpowiedzUsuńEch, też mnie denerwuje, że dociera do nas tylko część limitowanej, często te bardziej liche :(
UsuńJa mam pecha do produktów Essence i się zraziłam. Kupiłam lakier w pięknym kolorze, wytrzymał na moich paznokciach cały jeden dzień, dałam mu szanse kolejną, niestety próby nie wytrwał. Kupiłam eyeliner w pisaku - super wygodny, głęboka czerń, co z tego jak się brzydko rozmazuje w ciągu dnia :( Essence - nie lubie :(
OdpowiedzUsuńTen lakier to pewnie Colour&Go? U mnie też trzymają się jeden dzień, nie cierpię ich :( A eyeliner w pisaku akurat lubię, u mnie się - o dziwo - całkiem nieźle trzyma. Ale jeśli szukasz naprawdę fajnego to polecam L'oreal, chyba Super Liner się nazywa.
Usuńmam i chwalę sobie ;)
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńsuper kolorek;))))
OdpowiedzUsuńja przegapiłam moment jak ta limitka się pojawiła w Naturze i niestety róż mnie ominął, a szkoda, bo co go na kimś widzę, to się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńJa się na nic nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńja olewam limitowanki Essence już od dłuższego czasu. nie robią na mnie dużego wrażenia, poza tym wcześniej często łapałam się na tym, że kupowałam kosmetyki na zapas, choć ich nie potrzebowałam, bo przecież to limitowanka i niedługo znikną ze sklepów.
OdpowiedzUsuńNa tym polega sztuczka - szybko kupuj, bo później nie będzie :)
UsuńJa też mam ten róż i jestem z niego bardzo zadowolona :) Myślę, że ma twarzowy kolor, przynajmniej ja dobrze się w nim czuję. No i na szczęście u mnie wytrzymuje co najmniej tyle, ile jestem w pracy :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, kolor jest faktycznie twarzowy, myślę, że pasowałby wielu osobom. Dobrze, że u Ciebie róż się dobrze trzyma, żałuję, że u mnie tak krótko :(
UsuńJa na niego poluję, ale niestety nie potrafię znaleźć :/ Bardzo ciekawy blog ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://burzliwezyciepanidr.blogspot.com/
ślicznie wygląda w tym opakowaniu :D
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie tusz z Marble Manii - o ile tego srebra jest tam tyle, co kot napłakał, to świetnie pogrubia rzęsy, więc jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmam błyszczyk, ma beznadziejny aplikator
OdpowiedzUsuń:( niedobrze.
UsuńKiedyś limitowanki Essence wywoływały u mnie szybsze bicie serduszka i chęć czatowania pod Naturą, by wykosić konkurencję i zgarnąć wszytko:)
OdpowiedzUsuńKupiłam kilka produktów, przeżyłam kilka rozczarowań i moje uwielbienie zgasło:P
Jeśli wszyscy tak mają to się Essence z Polski zwinie zaraz :P
Usuńja mam zawsze tak, że najpierw się napalę a potem nie mam czasu pójść do Natury...zaś jak już zawędruję to widzę pustki;)
OdpowiedzUsuńCzęsto bywa tak, że limitowanka rozchodzi się naprawdę w ciągu pół godziny od jej wystawienia. Chociaż ostatnio widzę, że u wszystkich zapał słabnie, więc pewnie już pustek oglądać nie będziesz :)
Usuńmam go ale mi nie odpowiada
OdpowiedzUsuńKolor? Wykończenie?
UsuńMiałam okazje testować go u koleżanki. Nie przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńZapytam jak Monicę: kolor? wykończenie?
UsuńA już się podekscytowałam. 3h to naprawdę kiepsko...temu panu dziękujemy.
OdpowiedzUsuńAle dziewczyny wyżej piszą w komentarzach, że u nich się dobrze trzyma. Może to ja jestem jakaś felerna :)
Usuńwzięłam tylko lakier, cienie i róż zupełnie nie przypadły mi go gustu
OdpowiedzUsuń