Retro :: Zmarszczki wokoło ust i ócz
Międzywojenny dwutygodnik Moja Przyjaciółka zawierał, oprócz mnóstwa praktycznych porad dotyczących higieny, prowadzenia domu etc., również odpowiedzi na listy czytelniczek udzielane między innymi przez panią Zofję*, a także same czytelniczki. Poza pytaniami dotyczącymi tak ważkich spraw jak przechowywanie jaj na zimę, modernizowanie sukienki, czyszczenie poniklowanej tacy, rozmnażanie filodendrona czy domowy sposób garbowania skórek króliczych, czytelniczki często zwracały się do redakcji o pomoc w kwestiach kosmetycznych. Poniżej odpowiedź na list "Zrozpaczonej Lu" w numerze z lutego 1935 roku.
Dziękuję Pani za szczery i sympatyczny list, oraz za życzliwe słowa w nim zawarte.
Skarży się Pani na zmarszczki wokoło ust i ócz, podaję więc Pani odpowiednie przepisy na ich usunięcie:
Zmarszczki, tworzące się koło oczu i ust usuwa radykalnie tłusty krem odżywczy. Musi go Pani nakładać codziennie, po umyciu, na twarz cieniutką warstewką. Pozatem może Pani smarować twarz przed udaniem się na spoczynek śmietaną i pozostawić tak przez noc. Dobrze jest też stosować na noc krem ziołowy, po użyciu którego trzeba rano zmywać twarz ciepłą wodą z dodatkiem boraksu. (Na dwa litry ciepłej wody - łyżeczka boraksu.)
***
"Zmarszczki (...) usuwa radykalnie tłusty krem odżywczy" - gdyby to było takie proste... Śmietana na twarzy to dla mnie, osoby nastawionej antynabiałowo, zupełne nieporozumienie. Musiało nieźle pachnieć nad ranem... Pewnie to też niezły środek antykoncepcyjny :P
* pisownia oryginalna
Macie jakieś inne dziwne rady na zmarszczki i ogólnie dotyczące urody,
które przekazały Wam babcie czy prababcie?
* pisownia oryginalna
Zobacz też:
Podziel się!
świetne. zrozpaczona Lu :D Tłusty odżywczy na wszystko był dobry :)
OdpowiedzUsuńps. zapraszam do siebie na rozdanie eko kosmetyków :)
Moja Babcia codziennie ćwiczy przed lustrem samogłoski. Widać utratę jędrności skóry, ale zmarszczki ma w sumie tylko przy oczach. Też bym chciała tak wyglądać po 80-tce.
OdpowiedzUsuńI tak mi się wydaje, że ludziom trudniej się było zestarzeć, przede wszystkim inna dieta- nie wcinało się tyle słodyczy co teraz, jedzenia z toną tłuszczów trans itd- a to niestety długofalowo niszczy cerę.
OdpowiedzUsuńNo i chyba mimo gorszych warunków życiowych było mniej stresu.
--
idę po jakiś krem z toną parafiny i będę wiecznie młoda:P
Nie no perfekcyjnie porady :)
OdpowiedzUsuńboraks jest chyba zapomniany obecnie... może nie na zmarszczki, ale na przebarwienia by się przydał :)
OdpowiedzUsuńNo nic, trzeba się zastosować :))
OdpowiedzUsuńmoja babcia mowi, ze zimno konserwuje. chodzi o mycie sie zimna woda i spanie w chlodnych pomieszczeniach.
OdpowiedzUsuńGdyby takie recepty działały, wszystkie chodziłybyśmy gładkie i promienne ;) Ale swoją drogą jestem ciekawa co za +/- 80 lat będą myślały kobiety o naszych obecnych urodowych praktykach.
OdpowiedzUsuńpiękne te wpisy :D
OdpowiedzUsuń"pozatem" moja pani od chemii kosmetycznej też wymyśla dziwne rzeczy, a raczej dyktuje (właśnie boraks, SZTYFT po goleniu, PROSZEK do mycia zębów) pewnie też z jakiejś książeczki nie wiadomo z kiedy *_*
Moja babcia też uważa, że spanie w zimnych pomieszczeniach "konserwuje" skórę. Ja też tak robie, nawet zimą otwieram na noc okno w pokoju.
OdpowiedzUsuńPodobno modelki wkładają głowe do zamrażalnika. Ale zimno ujędrni to fakt i babcia ma rację. Proszę o wsparcie
OdpowiedzUsuń